Autyzm nie jest łatwy , chociaż bywa lekki .Nieustająca karuzela zajęć, terapii, szarlataństwa i tabunu ,,specjalistów,, z których zaledwie garstka ma dość wiedzy i samozaparcia żeby aktywnie uczestniczyć w prostowaniu naszych ścieżek .Przez te kilka lat nauczyłam się ,że my omijamy szerokim łukiem tych którzy wiedzą z góry co jest dla nas najlepsze, najwłaściwsze i jedynie słuszne . Idealny terapeuta to niestety rodzic . Taki który ma czas obserwować swoje dziecko , próbować , drążyć, tworzyć nowe metody . Posiadanie autysty rozwija kreatywność 😁pomysłowośc ,mobilizuje do zdobywania wiedzy i wykorzystywania jej wersji oczywistej w sposób nie oczywisty 😃. 90 ÷ czasu poświęcam młodemu , 9÷rodzinie 1÷pracy zawodowej , ktorą co prawda da się pogodzić ze statusem rodzica dziecka z deficytem aczkolwiek nie jest ona jak dla mnie konieczna .Ale muszę , bo primo kasa bez której raczej się nie da funkcjonować po duo odskocznia od codziennej rutyny .Tam zawsze się coś dzieje , wyłączam szare komórki i przez kilka godzin jestem człowiekiem 😆 .Sa też plusy pracy i zmęczenia po . Młody staje sie bardziej samodzielny, bardziej uczuciowy ,bardziej komunikatywny .
Głodny jestem -oznajmia . Matka zamiast lecieć i szykować milion pierdylion rzeczy bo nie wiadomo co hrabia zje oznajmia ze spokojem -to sobie wez parówkę . Ha ha mina szkodnika normalnie bezcenna . Po dłuższej chwili rusza do lodówki.
-Głodny jestem na platki i mleko
-Zobacz czy są płatki . Chyba trzeba kupić
-A gdzie są płatki, w której szafce ?
-Wiesz w ktorej
-Nie ma płatków
-To zjedz parówkę
-Chlebki z ketchupem
-Dajesz smaruj chlebki .-ten dreszczyk emocji co zrobi .Dał radę .Co prawda blat , nóż i podłoga też posmarowana ale wprawa czyni mistrza .
Po tak wielkim wysiłku przyszedł czas na odreagowanie . Skoki, podskoki, szalony galop, tramolina, orbitek , dzikie odgłosy . Wszystko aby zrekompensować przymus samodzielnego wykonania zadania i uwolnienie się od nadmiaru czynników pobudzających .Naprawdę lenistwo szczególnie matki pomaga w rozwoju i terapii .
Przytul mnie , pocaluj mnie, posiedzisz ze mną , tęskniłem za tobą , było mi smutno że cię nie było. 😊Mój synuś . Pocałuje cię , podoba ci się , to jest ładnie ? Jestem grzeczny ? No i co z takim zrobić? . Wyprzytulać koniecznie .
Ostatnio też coraz częściej przejawia oznaki poczucia humoru . Ostatnio wołam go do wieczornego moczenia a ten -O nie. Idę do mojego ojca , nie będę się mył .i chodu ile sił w nogach 😆akcent humorystyczny to zastosowanie słowa ojciec z chihotem , w tym domu slowo to bowiem nie wystepuje .Edukacyjnie nadal działa połączenie kilku prostych słów -położę tablet na szafie 😊 działa natychmiast po zastosowaniu . Powiedziałabym nawet ,że sposób ten powoduje błyskawiczną regenarację połączeń neuronowych w mózgu .Dostaliśmy gre w układanie słów .Janek dla Janka 😉 No i dręcze to biedne dziecię , bo założyłam iż nauczę gościa czytac przed trzydziestką ☺.W ten sposób za pomocą szantażu sam , samodzielnie, samiusienki ułożył słowo smok .Dumna ja . Dziś zamierzam kontunuować tortury , Dodatkowo pisze chłopina , zakumał , że im szybciej i od razu dobrze tym więcej czasu dla niego 😁. Tak więc mimo lenistwa cos tam drga , coś sie rozwija .
Głodny jestem -oznajmia . Matka zamiast lecieć i szykować milion pierdylion rzeczy bo nie wiadomo co hrabia zje oznajmia ze spokojem -to sobie wez parówkę . Ha ha mina szkodnika normalnie bezcenna . Po dłuższej chwili rusza do lodówki.
-Głodny jestem na platki i mleko
-Zobacz czy są płatki . Chyba trzeba kupić
-A gdzie są płatki, w której szafce ?
-Wiesz w ktorej
-Nie ma płatków
-To zjedz parówkę
-Chlebki z ketchupem
-Dajesz smaruj chlebki .-ten dreszczyk emocji co zrobi .Dał radę .Co prawda blat , nóż i podłoga też posmarowana ale wprawa czyni mistrza .
Po tak wielkim wysiłku przyszedł czas na odreagowanie . Skoki, podskoki, szalony galop, tramolina, orbitek , dzikie odgłosy . Wszystko aby zrekompensować przymus samodzielnego wykonania zadania i uwolnienie się od nadmiaru czynników pobudzających .Naprawdę lenistwo szczególnie matki pomaga w rozwoju i terapii .
Przytul mnie , pocaluj mnie, posiedzisz ze mną , tęskniłem za tobą , było mi smutno że cię nie było. 😊Mój synuś . Pocałuje cię , podoba ci się , to jest ładnie ? Jestem grzeczny ? No i co z takim zrobić? . Wyprzytulać koniecznie .
Ostatnio też coraz częściej przejawia oznaki poczucia humoru . Ostatnio wołam go do wieczornego moczenia a ten -O nie. Idę do mojego ojca , nie będę się mył .i chodu ile sił w nogach 😆akcent humorystyczny to zastosowanie słowa ojciec z chihotem , w tym domu slowo to bowiem nie wystepuje .Edukacyjnie nadal działa połączenie kilku prostych słów -położę tablet na szafie 😊 działa natychmiast po zastosowaniu . Powiedziałabym nawet ,że sposób ten powoduje błyskawiczną regenarację połączeń neuronowych w mózgu .Dostaliśmy gre w układanie słów .Janek dla Janka 😉 No i dręcze to biedne dziecię , bo założyłam iż nauczę gościa czytac przed trzydziestką ☺.W ten sposób za pomocą szantażu sam , samodzielnie, samiusienki ułożył słowo smok .Dumna ja . Dziś zamierzam kontunuować tortury , Dodatkowo pisze chłopina , zakumał , że im szybciej i od razu dobrze tym więcej czasu dla niego 😁. Tak więc mimo lenistwa cos tam drga , coś sie rozwija .
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz