poniedziałek, 5 grudnia 2016
Rusinowice pierwszy i ostatni raz
Nie mogłam sie doczekać wyjazdu a teraz końca tej rehabilitacyjnej porażki .Porażka to za mało powiedziane .To ciąg porażek .W piatek, po prawie trzygodzinnej procedurze przyjęcia w holu na którym gwizda jak w kieleckim przejście do hotelowca- wygoda bo pokój sam na sam, z wc i prysznicem ale na zabiegi trzeba pakować rzeczy w plecak i taszczyc ze sobą podobnie jak przekaski kubek , kawe i i nne przydatne rzeczy .Zabiegi takie sobie czas trwania 15 minut do 30 maks ,terapia zajeciowa w sali do wspólnych zabaw .Pomieszczenia terapeutyczne ciasne i klaustrofobiczne .Brudno ale to zasługa pensjonsriuszy .Posiłki nie wiem jak opisać- kupa ,kupa i jeszcze raz kupa .Pierwszy obiad jadalny reszta to dublowanie tych z poprzedniego dnia .surówka inna .śniadanie i kolacja non stop to samo dwa plasterki wędliny cwierć pomidora i masełko .Zupa na wodzie i lane kluchy z soboty do dzis .Rano pani przy śniadaniu najwyraźnej o nas zapomniała idę i grzecznie proszę o masło a ta ,że dokładek nie ma wkurw i mówie, źe ja nie po dokładke a po przydział.Zdziw ze jak .a no tak .Na kolacje niespodzianka- dla jednej osoby chleb z tym co zawsze a dla drugiej makaron z twarogiem i fioletowa breja takie urozmaicenie .Zero informacji , organizacji, ładu i składu haos normalnie utkneli na Ksiedze Wyjscia .Msze nieobowiązkowe ale jak nie idziesz toś gorszy sort .Kolejny minus brak ochrony dorośli pensjonariusze razem z dziecmi ,niby nic ale jak człowiek mija na korytarzu prawie dwumetrowego autyste z agresja pozostawionego bez nadzoru to nie jest za ciekawie .Pięcioro dzieci jest w wieku Jasia .Zaliczyłam dzis starcie ze stałymi bywalcami : babcia dziadek ,siostra ,ciocia i dziewczynka z zespołem .Mała rozpuszczona do granic możliwości z głupim zwyczajem straszenia Jaśka za kazdym razem jak sie mijają. Dwa dni zdzierzyłam ale po głupim komentarzu babuni -nie strasz chłopca bo sie bedzie jąkał przy kolejnym wyminieciu zachowałam sie identycznie jak ten rozwydrzony bachor zrobiłam nagłe i niespodziewane buuu tuz koło babuni ,zrobiłam głupią minę i ojej żeby sie pani nie zaczeła jąkać .No i obraziła się ale wnusia trzyma się od Jaśka na dystans .Jestem katoliczka ale takiej kumulacji obłudy ,dewocji,zawisci,konkurencji,złości,rywalizacji ,wredoty i żółci po prostu sie nie spidziewałam tu wszystko toczy sie na anty dekalogu i wszystko na pokaz .Do konca pobytu zamierzam spędzić jak najmniej czasu wolnego we wspólnej sali .Bo moge nie wytrzymac nerwowo i ktoras z turnusowych celebrytek piznac znienacka z liscia.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz