sobota, 4 października 2014

Na finiszu

Starasz się- wiem
Nie umiem tak po prostu nie pamiętać
Wymazać co złe i zaufać od nowa

Obca jestem- wiem
Zanim zaszły zmiany wiele minęło dni
i zbyt mało dobrych

Nieczuła jestem-wiem
Schowałam uczucia bo zbyt bolały
Kolejny raz bezmyślnie podeptane

Odejdziesz -wiem
Już nie chcę cię zatrzymać
W pustce ścian od dawna mieszka cisza

Zapomnę -wiem
Minie czas bez ciebie
I z tobą obok na niby

Znikniesz -wiem
Obudza się uczucia łzy i gniew i żal po obojętność
Znajdę radość w codziennej pustce dnia i wyjdę .

          Czeka nas pracowita końcówka roku .Wrocław razy trzy. Październik kontrola u psychiatry i zbieranie zaświadczeń na komisję .Ciekawa jestem jak to będzie bo albo ja przywykłam i oderwałam się od rzeczywistości albo mi dziecko błyskawicznie nadrabia zaległości  i zanosi się na całkiem zwyczajnego przedstawiciela płci przeciwnej .Na razie zbieramy wszelkie wirusy i choróbska .Jasiek w przedszkolu zaaklimatyzował się cudnie .Ostatnio tak energicznie mi pokazywał jak tańczył ,że mój nos znalazł się w poważnych opałach .Bardzo ładnie zaczął naśladować, szuka kontaktu , chce się bawić .Leci do dzieci .Po prostu nie ten sam egzemplarz , Z autyzmu się nie wyrasta więc najwyraźniej u nas to nie autyzm .No ale zobaczymy co mądra głowa nam za dwa tygodnie powie .Tak czy owak bez tego magicznego słowa na zaświadczeniu możemy się pożegnać z terapią i trzeba będzie wszystko zaczynać od nowa  .Kurcze znowu wyłazi ze mnie ta okropna pesymistka .Mógłby mi ktoś dać kopa?Masakra z tym moim czarno widzeniem.
        Lecimy dalej listopad druga tura zębów .Po usunięciu sztuk sześciu w sierpniu zniknęły wiecznie powiększone węzły chłonne na szyi , poprawił się apetyt , wyciszył się chłopina ADHD można wykluczyć .Miewa jeszcze szalone napady ale na szczęście nie trwają długo  (czytaj dwie godziny)Na szczęście pani Beatka podrzuciła mi pomysł jak można młodego zastopować za pomocą poszewki i dwóch kilogramów kamyczków(tzw kocyk obciążeniowy) tudzież muzyki poważnej dla dzieci .Ku mojemu zaskoczeniu zadziałało niesamowicie .Po 10 minutach w kocyku  z rozbrykanego smyka robi się milusi smyczek Miód dla moich skołatanych umęczonych członków .
       Coraz więcej używa mowy .Na razie polega to na powtarzaniu w kółko wyrazu który mu się spodoba albo go rozśmieszy .Ale jest dobrze .Najlepiej wychodzi mu ,,tatuś" głośno wyraźnie i ze zrozumieniem .Mama no cóż tez jest jak się uderzy albo jest głodny .Mamy tez -piś jak chce pić , ebek jak chce kanapkę .be jak nie dobre jedzonko .Wykonuje niektóre polecenia , np wynosi śmieci do kubełka ,wrzuca brudne ubrania do pralki , odnosi buty na półkę .Nieźle jak dla mnie na trzylatka  z diagnozą autyzm .Najważniejsze że przez większość czasu jest niesamowicie kochany , przytulaśny i  nawet jak mam już dość po calutkim dniu i zdąża mi się podnieść głos to raz dwa potrafi mnie rozbroić w try mi ga .Chyba jestem pod pantoflem .
         Grudzień komisja lekarska i wyjazd do Wrocławia  tym razem do poradni chorób metabolicznych .Trzeba w końcu ustalić jakim cudem można funkcjonować na mleku , zupach i chlebie .No i to na tyle by było jak na razie .A z ciekawostek z bólem zęba mam termin wizyty na 16 tego października no mogę prywatnie szacunkowy koszt 230 zł no chyba że chce wyrwać to tylko 100 .Urlop mi się kończy a moje uzębienie nadal woła o pomstę do nieba ale i tak je w końcu uporządkuję zgodnie z planem trzyletnim . I co się dziwić ,że dzieci maja kłopoty z zębami po mamusi z komunistyczna przeszłością medyczną niewątpliwie .A teraz zmykam rozciągnąć konstrukcję tuz obok mężczyzny mojego życia .Ciocia Aneta uświadomiła mnie ,że idealny facet istnieje wystarczy go sobie urodzić i wychować .

Śliwka Jaś pierwszy dzień w pracy 

Brak komentarzy: