czwartek, 31 maja 2018

Zbyt dużo zła

Współczesny świat jest do dupy . W pogoni za kasą, wpływami, koncesjami , zależnościami oddajemy swoje człowieczeństwo.Obrastamy w arogancje, butę i chamstwo w najczystszej postaci .Depczemy ideały , ośmieszamy, kpimy, szydzimy .Podsycamy w sobie pokłady jadowitej zazdrości .Powiedzenie kilku pozytywnych zdań jest wyzwaniem na miarę wejścia na niezdobyty dotąd szczyt . Znalezienie pozytywnych cech -cudem . Bronimy zwierząt za nic mając jednocześnie ludzi , szczególnie tych którzy nie prosili się o bezradność i zależność .Dostali je w pakiecie z życiem .Kiedy w tym pełnym gniewu tłumie znajdzie się jeden sprawiedliwy to go trzeba zgnoić , zaszczuć , zagonić niczym dzika na łowach . Potem z cynicznym uśmieszkiem samozadowolenia usiąść z bliskimi przy wspólnym stole i cieszyć się życiem .Cieszyć się świadomością , że wyrządziło się innym niewyobrażalną krzywdę , cieszyć się bo plan wypalił i dla kolejnych kilku tysięcy jedno ludzkie życie warte było poświęcenia . I powtarzać sobie jak mantrę -jeden problem mniej . Niewiele w nas człowieczeństwa , puste slogany rzucone w przestrzeń nigdy nie zakiełkują w pustych sercach . Sumienie śpi , moralność śpi , ślepa jak kret sprawiedliwość nie musi udawać ,że nic nie widzi . Za judaszowe srebrniki podpisujemy sie bezmyślnie pod cudzymi słowami , dając im swoją osobowość , poręczając swoim nazwiskiem .Zupełny brak przynależności .Za tych kilka złotych sprzedajemy resztki własnej dumy tak lekko się usprawiedliwiając.
 . Dziś wydarzyła się dla mnie rzecz niepojęta . Odszedł wyjątkowy człowiek . Nagle , niespodziewanie . Nie planował takiego wyjścia bo nigdy się nie poddawał , był typem wojownika  wytrwale dążącego do celu .Uparty, dociekliwy, empatyczny, zakochany w swojej rodzinie , pasjonat .Miał po co i dla kogo żyć . Jednocześnie stawał w obronie tych najsłabszych -dzieci , dzieci z niepełnosprawnościami , skrzywdzonych . Położył na szali ich dobro i polityczne układy
.Polityka to brudna gra , nie ma w niej miejsca na uczciwość .Nie da się grać fair play , bo z góry skazany jestes na porażkę .Tam gdzie ważniejsze są finanse niż ludzie nie ma sentymentów  .
 Winni mają imiona . Każdego dnia siadając do stołu  z bliskimi gdzieś z tyłu głowy będzie brzęczała im , ta natrętna myśl-czy warto było ? Na ulicy minął syna, córkę, żonę swojej ofiary .Udadzą że nie stało się nic. Ale gdzieś wewnątrz poczują pustkę .A gdybym ja , gdyby to mnie, gdyby moja rodzina musiała żyć beze mnie ? To że nie zacisnęli pętli nie znaczy że są bez winy .  Najsilniejszego z ludzi da się w końcu ugiąć , powtarzając cały czas kłamstwo można sprawić ,że będzie miało znamiona prawdy i za taką zostanie uznane .Jednak sumienia zagłuszyć się tak łatwo nie da. Niczym kropla drążąca skałę , każdą chwilę ciszy wypełni pytanie -czy  warto było? , każdy uśmiech dziecka przywoła myśl- on zostawił dzieci , czy potrafią się znowu śmiać? Poczucie winy -broń cicha i potężna .Niezawodna . Dopada nas w chwilach bezradności .Możemy udawać ,że wszystko spływa po nas jak woda po gęsi ale mamy świadomość , że tak nie jest . Iskierki człowieczeństwa są zaklęte w tych wyrzutach sumienia .Bez nich bylibyśmy absolutnie niczym . Nie można całe życie grać , udawać nadchodzi w końcu czas na podsumowanie i co wtedy?
 Nie ma człowieka ot tak na pstryknięcie palcami , teczka niezałatwionych spraw, masa niedomówień , wątpliwości .Pytania pozostawione bez odpowiedzi .Nie ma człowieka ot tak i już ale świat gna dalej , świat się nie zatrzymał .Przedstawienie musi trwać . 
Jest mi dziś wyjątkowo smutno , nie pojmuję dzisiejszych wydarzeń i ludzi związanych z nimi pośrednio. Już zawsze będę postrzegać ich jako z gruntu złych i wyzutych z czł owieczeństwa .Nie trzeba człowiekowi nic mówić ,żeby pozbawić go nadziei , nie trzeba tortur aby złamać . Ale w tym coraz bezwzględniejszym świecie nie można zapomnieć o wartościach i byciu tylko człowiekiem .Śmierć to niezwyciężony przeciwnik , pojawiający się z nikąd i w najmniej spodziewanych chwilach .Stało się wiele zła i jedyne co pozostaje to nadzieja .Nadzieja ,że sprawiedliwość zrzuci z oczu opaskę .Pamięci Pawła Ch . Spoczywaj w pokoju 

środa, 23 maja 2018

Sądówka

Tą uroczo brzmiącą nazwą z wydzwiekiem ironiczno -cynicznym zostałam powitana w rejestracji poradni neuropsychiatrii na ul.Asnyka w Legnicy .Pobudka rano i gorączkowe poszukiwanie wezwania na badanie .No przeciez położyłam je na komodzie żeby nie szukać . Taaa jak zwykle .Po półgodzinnym intensywnym myśleniu gdzie ja je u licha wsadziłam , doszłam do wniosku iż nie będzie mi potrzebne i dałam sobie spokój z szukaniem .Obudziłam więc szkodnika .Wyszykowaliśmy się i ruszamy na autobus ,żeby pojechać małym autobusem bez numerów .Na przydtanku przypomnialo mi się ,ze wezwanie będzie mi potrzebne ,żeby poruszać się bezpłatnie w dniu dzisiejszym środkami komunikacji w obcym mieście . Nazad ku chałupie .Skup się kobieto .Gdzies do licha to wsadziła .Po wywaleniu wszystkich papierzysk zalegających luzem w komodzie się znalazło , leżało do góry nogami na sa,ym wierzchu . I tak oto mój rycerz i jego stalowy tudzież mocno poobijany koń mechaniczny zabrali nas ku przygodzie .Usadowiwszy się w busie o godzinie 9:05 dotarliśmy do Legnicy o godzinie 10:21 s3 jeszcze nie skończyli .Teraz najlepszy moment .Znam w Legnicy dwa miejsca Word i szpital .Wydedukowałam , że szpital będzie najlepszy jako baza wyjściowa . Wysiadłam i myślę i co teraz ? Teraz dupa bo nie mam zielonego pojecia gdzie dalej . Przestudiowałam rozkład a właściwie wszystkie i na Asnyka nic nie jedzie .Co musiałam powiedzieć na głos bo sympatyczna pani obok rzekła -jedzie 16 , 15, 23 z tamtej strony ulicy 😁 No i patrzę mknie 16 z wielkim napisem Asnyka . Biegiem i jedziemy .Konkretnie w kierunku z którego właśnie przyjechaliśmy busem ..Ok jak sie nie ma co się lubi to się jeżdzi .Ale że czasu jeszcze sporo zostało , nie uderzyłam od razu w panikę . I oto jest ul Asnyka . Parzyste , nieparzysye 17 , 20, 31 i koniec ulicy .Zonk ,że jak koniec ? Nerwowo sprawdzam na wezwaniu czy mi się miasta nie pomyliły . Nie to miasto i ta ulica .Co do licha . Włażę za Biedronkę z młodym w celach toaletowych a tam numer 49 mały żółty domek na tle żółtej Biedronki . Głupia ja po 31 spodziewałam się 33 😉 a tu taki suprise . Wbijamy na lokal a pańcia z miną -o nie znowu coś .Rzecze- proszę usiąść tu jeszcze kartę trzeba założyć .Ok mus to mus .Po pół godzinie drze się na poczekalnie -A Tu jeszcze sądówka do zrobienia . Aaaa to o mnie 🤔Niezły wstęp. Do wyznaczonej godziny x pozostało jeszcze 40 minut . Przybyła pani dr udała się do gabinetu i wraz z wybiciem 13 zostaliśmy poproszeni do gabinetu . Bez niespodzianek , zostałam zaszufladkowana w teczce -naciągaczka 😊 do roboty się babie nie chce chodzić . Komisja trwała 40 minut .I polegała na wymianie mało subtelnych nieuprzejmości . Zestaw pytań jak wszedzie
-ile masz lat
-chodzisz do przedszkola
-masz kolegow
-umiesz sie ubrac
Gratulujemy jestes absolutnie zdrowy . Następny proszę . Kolej na mnie .Przebieg ciąży porodu, rozwój, szczepienia -tu zostałam poinformowana ,że pani dr była na sympozjum gdzie udowodniono ,że nie ma związku pomiędzy szczepionkami skojarzonymi a autyzmem .Aczkolwiek nie potrafila podać źródeł , gdzie można się z tymi badaniami zapoznać .Szkoda .Na pytania , ktore dotyczyły Janka padała odpowiedz -prosze syna zapytać . Zaczął chłopina dokazywać a druga pani -widzę ,że macie tablet, proszę mu dać ,żebyśmy mogły dokończyć wywiad 🤐 Ok .Pani popisała , podniosła wzrok i rzekła ,że do 16 nie ma mowy ,ten okres czasu zarezerwowany jest dla dzieci sparaliżowanych, z porażeniem mózgowym , padaczką i podobnymi schorzeniami . Dla autystów nie . Bo uwaga -z tego mozna sie wyleczyć .Padłam i leżę .Na moich oczach dzieje się cud .Znalazłam miejsce gdzie z sukcesem leczą autyzm , szybko i nadobre .Nie może mi podać w tej chwili konkretnych przykładów ,  Szkoda naprawdę szkoda .Z dokumentacji wynika ,ze mamy normę intelektualną .Uhm wynika z tej sprzed dwóch lat i z tej w ktorej widnieje zdanie badanie nie jest jednoznacznei naleźy je za rok powtòrzyć .  Grzecznie informuję ,ze wedlug opinii z tego roku konkretnie z kwietnia nastąpił regres .Óoo takiego dokumentu nie ma w aktach .Ksero 1 zł No skoro opinia jest to nie będziemy robić badań . Proszę mnie przekonac ,ze pkt 7 jest pani potrzebny .Ze spokojem mówię ,że nie ma sensu pani jako lekarza przekonywac , bo widzi jak sytuacja wyglada i sama powinna wiedziec co dla dziecka jest najlepsze . Zonk . Nie tego sie spodziewała . Pytanie drugie .Proszę opowiedzieć nam o synu . Hm od chwili złożenia dokumentów nic nie uległo zmianie wiec nie ma sensu sie powtarzać .😊To był ten moment gdzie zapadła niezręczna cisza . Ok to wszystko . Opini mam się spodziewać negatywnej .No to pytam , kiedy przyślą , bo muszę przed sprawą dostarczyć prawniczce 😎Zdanie klucz chyba użyłam . Właściwie to na 5 lat by można i przepisy pani dr przejrzy co do pkt 7 i sie zobaczy . O i jeszcze trzy testy  trzeba by wypełnić .Dziękuję będziemy dzwonić . Badanie u psycholog trwało jakieś 3 minuty , tyle ile zrobienie ksero opinii z poradni . Nie chciał współpracować . No ciekawe czemu . Cóż spodziewałam się profesjonalizmu a wyszło jak zawsze . Jeszcze jedna perełeczka , info że skoro dotychczas nie przyznawali nam pkt 7 tzn ,że nie było wskazań .Tłumaczę ,że nie wnioskowałam bo byłam na wychowawczym i tu info bomba , to nie ja wskazuje potrzebne punkty tylko lekarz na komisji ustala zakres potrzeb . No chyba u nich bo u nas zaznacza sie we wniosku o co się wnioskuje ze wskazaniem podstawowego celu . Więc nikt nikogo nie przekonał i czekamy na pismo . No i nazad ku hacjendzie . Cała wyprawa zajeła nam czas od 9-17 .Za to jakże owocna
Z autyzmu sie wyrasta
Autyzm da sie wyleczyć
Co dwa lata mozna oczekiwac cudu ozdrowienia
Nie ma koniecznosci pracy z dzieckiem w domu
Eh trzeba bylo posłuchac wujka google i umowić się na prywatną wizytę u pani dr .Ponoc wtedy zmienia sie punkt postrzeganoa petenta .Więc czekamy i zobaczymy co tez tam na tej opinii będzie

niedziela, 20 maja 2018

Hmm...

Jak się nie dzieje , to się nie dzieje . Za to jak ruszy to niewiadomo od czego zacząć , gdzie początek a gdzie koniec .Z monotonii płynnie przechodzimy w stan wielowątkowości .Aktualnie przed nami badanie przez biegłego sądowego psychiatrę tudzież przez psychologa- również biegłego .Wydarzenie to nastąpi w środę o godzinie 13 w mieście zwanym dalej Legnicą .Legnica znana jest z jednokierunkowości w drogach miejskich , w związku z czym podróż odbędziemy środkami komunikacji miejskiej .Mam uraz do poruszania się po tej miejscowości związany z czterokrotnym zdawaniem w owej miejscowości egzaminu na prawo jazdy 😁.Jakoś jestem negatywnie nastawiona do nadchodzącego badania tym bardziej ,ze nasz kraj co prawda ma szeroki zakres różnego rodzaju poradni zajmujących się,, leczeniem ,, autyzmu ale nie wykształciła się jeszcze funkcja specjalizacji związanej z w/w zburzeniem rozwojowym .Więc biegły niekoniecznie jest biegły w tej dziedzinie , gdyż dopiero ją poznaje i wiedzę czerpie z teorii .Weźcie mi powiedzcie ,że się mylę.Może tym razem trafię na zespół specjalistów , zdolnych do obserwacji wykraczających poza -sam je , ubiera się , korzysta z wc ? Gratulacje ma pani zdrowe dziecko .Nikłe szanse ? Dobra zaryzykuje w końcu co mam do stracenia .Po za fascynującymi podróżami mamy rowniez miejscowe atrakcje . Np dostarczenie młodego z placówki przedszkolnej do domu .Wydarzenie to zabarwione jest spora dawka dramatyzmu , szczególnie w połączeniu starsza siostra i on . Czasem zachodzi konieczność połączenia tych dwóch wybuchowych charakterków . Co otrzymujemy w wyniku połączenia ? Spora dawkę , stresu, niepewności i grozy .Zmęczony autysta to wkurzony autysta (ten egzemplarz który posiadamy ma taką funkcję ) Po 8 godzinach pracy jest marudny, mało skłonny do współpracy do tego dodajmy brak skomunikowania pomiędzy placówką a domem.Tu należałoby wtrącić
dość stary żart
 -Pomożecie ?
- Pomożemy- zażartowaliśmy . Zgasły flesze , zgasła pomoc ups deklaracje pomocy .Kogo obchodzi , że pokonanie trzech km z młodocianym autystą to droga przez mękę. Że wybiegł siostrze na przejście w najbardziej ruchliwym punkcie drogi , bo za długo czekał aż jakiś samochód raczy się zatrzymać .Jak wyglądałyby dzisiejsze komentarze
- Go gówniara nie pilnowała to się wyrwał
- .Ci rodzice są jacyś je.....nieci nastolatce powierzać opieke nad niepełnosprawnym dzieckiem powinni siedzieć
-zabrać im dzieciaka
-co za patologia.Soryyy taki mamy klimat . Jakby go coś rozjechało to my jesteśmy winni . Nie komisja, nie zarząd komunikacji , nie władze miasta .My .
 . Cóż według szanownej komisji orzekającej Jan  jest na tyle zdrowy ,że zdaje sobie sprawę z zagrożenia a durna i roszczeniowa matka niech siedzi w pracy z uśmiechem na licu i sprzedaje, liczy czy co tam musi robić . Ojciec jakby sie uczył to by nie pracował w nocy a w  ogóle to po co ma się kłaść przecież siedzenie całą noc to nie praca , nie ma się czym zmęczyć .No i biedna starsza siostra .Po szkole , kłusem z trampka po szkodnika i hulaj dusza nazad .A na pytanie do osoby która zadeklarowała pomoc po akcji z Zielonym o możliwość dołożenia dwóch kursów autobusu komunikacji miejskiej w kierunku przedszkola pada -To nie moja sprawa , pani idzie do wójt
gminy wiejskiej i tam się dogada .Dziękuje nie mam więcej pytań . Trzeba było siedzieć cicho i pokornie przymykać oko a nawet oba to bym miala lżej , bo koło starej placówki powstanie nowy przystanek komunikacji miejskiej .Taki zbieg okoliczności
 .Na szczęście skończyło się na strachu , nerwach i płaczu a my jeszcze lepiej się organizujemy ,żeby albo matka albo samochodem .Chociaż przedostanie się przez nasz słynny w kraju różowy most tolerancji jest nie lada wyczynem w okolicach godzin popołudniowych .Więc niezawodna matka .Aczkolwiek wizja spacerku po kilku godzinach w ciągłym ruchu nie nastraja mnie optymistycznie . Idealnie byłoby posiadać drugi pojazd mechaniczny .Dobra poniosło mnie 😂 nie z naszymi zarobkami .Chociaż- nie pijemy , papierosy tez mamy za sobą .Jak będziemy mniej żreć to się odłoży na auto 😉.To takie budujące .Zawsze znajdzie sie coś z czego można zrezygnować , żeby cos innego nabyć . Założę zbiórkę na Seicento z gazem 😎ponoć niezniszczalne, małe i ekonomiczne autko i o części łatwo .
Z pozytywnych rzeczy .Byliśmy dziś na mszy .Tak właśnie na mszy .Tym razem podjęłam ryzykowną decyzję o zajęciu miejsca wewnątrz świątyni w bezpośrednim sąsiedztwie ołtarza ale niezbyt bliskim .Ot tak w sam raz .Pomimo tego ,że było mu za nudno, za ciasno, za spokojnie , za głośno .Wytrwał .Przy niezbyt udanych próbach wokalnych organistki co prawda zasłaniał uszy moimi rękoma i wciskał się w matczyny tłuszczyk , który najwyraźniej nieźle wycisza .Ale nie zwiał z kościoła .Czyli pierwsza msza za nami . Mam nadzieję ,że nie ostatnia .Czasem mam potrzebę posiedzieć w miejscu , gdzie nieważne kim jestem.  Dla gospodarza jestem najważniejsza, idealna i potrzebna . Ot taki mały bzik .Wkraczam w wiek w którym dociera do mnie coraz bardziej ,że trzeba mieć takie miejsce żeby nie zwariować .Biegamy więc , toczymy się .Dobrze jest , super jest i do bani jest .Potykam się na małych patyczkach , wynosząc je do rangi kłód .Więc ten tam na górze z politowaniem patrzy i myśli -Kobieto myślisz ,że to była przeszkoda ? Wybij to sobie z głowy.To tylko przygotowanie do prawdziwych problemów . To co dzis jest dramatem , za dzień , miesiąc , rok będzie wspomnieniem  .Przyjdą nowe radości, nowe dramaty , sprawy , ludzie .Niezmiennie zostaniemy my .Ja on i autyzm . Wielka , nierozłączna trójca . Zanim zrobi się z tego duet on i autyzm mam nadzieję ,że da sobie z nim radę sam .  Kwestia protestu opiekunów On często pada pytanie czy popieram . Protest tak , żądania nie .Kiedy dostajesz dużo a wołasz o więcej i więcej to jest to zwykła pazerność .Jeśli dostanę ,bezpłatną rehabilitację, leki , dojazdy, środki higieniczne, sprzęty rehabilitacyjne .To zaoszczędzone kwoty pozwolą mi utrzymać dom .Niezaprzeczalnie jest tez ważny wątek polityczny . Żaden poprzedni rzad nie zabrał się za problem osób opiekujących się niepełnosprawnymi .Wszyscy mają tą grupę społeczna w poważaniu . Pod jakimś tekstem o proteście  napatoczył mi się głupawy komentarz , jakiegoś cwaniaczka ,że kaleki nic do pkb nie wnoszą. Najpierw nerw mi zaszalał i uaktywnił się w lewej powiece. Palce zbliżyły się do klawiszy i już , już miała powstać, barwna i nieco przydługa odpowiedz .Ale pomyślałam po co? Ten ktoś pisząc taki farmazon nie zadał sobie trudu ,zdobycia
informacji ile kosztują różnego rodzaju udogodnienia, leki, zabawki, sprzęty .Że ten ktoś nie ma pojęcia ile trzeba kasy na niepełnosprawność wydać i oby się nigdy nie dowiedział, ła .Oczywiście anonim .Co zrobić , nie masz siły przebicia to cię zadepczą zepchnął na margines i zostawią.A drugiemu nie przetłumaczysz dopóki sam na własnej skórze nie posmakuje .Dzień zamykam z pozytywnym odczuciem . W środęwrócę z nowa relacją 😁

poniedziałek, 14 maja 2018

Kumulacja 😁

Moim niewątpliwym talentem jest komplikowanie sobie życia , nawet niespecjalnie muszę się starać .Po prostu zdarzenia same nadają sobie bieg  . Niedawno powysyłałam zapytania do fundacji odnośnie darowizny na zakup drabinki .Większość nie odpisała , część negatywnie a o niektórych zapomniałam z kretesem . Dofinansowanie w kwocie 1100 zł przyznał PCPR , wkład własny w pozostałej wysokości wpłaciliśmy .Komplet dokumentów doniesiony , zaklepany.Mówię do małża jaki ten świat zły i nieprzyjazny a w tym KGHM to nie wiadomo kto siedzi bo nawet nie raczyli odpisać. Dobrze jeszcze nie zamknęłam dzioba przychodzi listonoszka  i wręcza polecony  z fundacji KGHM .Co było w środku ?Info , że dofinansują zakup drabinki w kwocie 1883,50 😁Czyli 100%.I masz babo placek .Teraz trzeba zerwać umowę z PCPR .Do Mops trzeba iść wycofać wniosek o celowy specjalny .W koło Macieju . Dobre to , że PCPR nie spieszy się z przelewem i jeszcze od nich nie wyszedł.Tak że jutro szykuje się pracowity wtorek .Do Mopsu też muszę pomaszerować , bo w tej sytuacji nie ma co się płaszczyć , zważywszy na fakt ,że wniosek złożyłam w kwietniu i mam taki mały wewnętrzny wkurz na tą biurokratyczną maszynę ..Naprawdę ta instytucja powinna przejść gruntowną przemianę .Jak jesteś biała, trzeźwa i jeszcze pracujesz to jesteś wrzodem na tyłku .Szczególnie jak poprawiasz ,,urzędnika,,i informujesz o formie pomocy i jeszcze na dokładkę wiesz o co możesz zawalczyć .Z tego ,że ominie mnie wizytacja pracownika socjalnego w warunkach domowych cieszę się bardzo 😁Nikt nie lubi włażenia z buciorami w zakamarki prywatności a ja szczególnie .
 Dziś również dotarło wezwanie na badania z sądu z Legnicy .Szukałam psychiatry ze specjalizacją w kierunku zaburzeń autystycznych i nie znalazłam . Owszem są psychiatrzy pracujący z autystami i osobami ze spektrum ale tak naprawdę nie ma speca z dyplomem i nazwą specjalizacji na pieczątce .Trochę to dziwne zważywszy ,że autyzm jest dość złożoną dziedziną medycyny , rozwojową i pełną niewiadomych .Dla nas oznacza to tylko tyle ,że przed nami kolejne pięciominutowe badanie z podstawowym zakresem pytań
 -chodzisz do przedszkola
-lubisz przedszkole
-ile masz lat .
-Czy on umie się sam ubrać?
- sam je?

Dziękujemy to wszystko .Do widzenia .I decyzja z automatu . Przetrząsając czeluści internetu trafiłam dziś na forum z 2006 roku . Któraś z mam cytowała opinię komisji wojewódzkiej . Szablon od 12 lat pozostał bez zmian 😁W naszym było toczka w toczkę to samo tylko miejscowość i imię uległo zmianie . Taki mamy kraj co zrobić . Zadziwiło mnie tempo wyznaczenia sprawy .Niecały miesiąc po Wojewódzkiej , usuwanie braków formalnych  na dokumentach (czytaj .Nie podpisałam się na samym dole odwołania )Błyskawiczna wymiana korespondencji za pośrednictwem Poczty Polskiej W zeszły wtorek wezwanie do złożenia podpisu , środa wysłane  podpisem i opinią z Poradni , Czwartek dotarło do sądu a dziś wezwanie do stawienia się na badanie 23 maja br o godz 13.Trzy razy datę sprawdzałam z niedowierzaniem .W porównaniu z opisami ludzi , którzy ścieżkę sądowa maja za sobą , coś za szybko i lekko nam idzie .Tfu na psa urok .Milcz kobieto . Młody chory więc płaszczymy się w domu .Wszędzie szkodnika pełno i najwyraźniej matka na wyłączność to jego ulubiony stan.Ćwiczymy podział na sylaby i odnoszę wrażenie ,że niewiele dzieli młodego od ,,załapania " o co z tymi słowami chodzi . Jako ,że posiadacze osobników autystycznych w wieku szkolnym doskonale wiedzą jak wygląda edukacja a konkretnie nieudolne próby nakłonienia osobnika do takowej czy innej formy .To mega wyzwanie .Odpuściłam wymuszanie siedzenia długo w jednym miejscu. Nie wspomnę o tym ,że wiedza zdobywana na stojąco jest trwalsza  i jakoś lepiej przyswajalna .Ż nieodłącznym elementem motywującym jest bijące z twarzy i postawy matki zadowolenie , choć wewnątrz szaleje tsunami , tornado i co tam jeszcze z żywiołów .z mam ochotę złapać ten swój egzemplarz i unieruchomić , spacyfikować i znaleźć pokrętło od regulacji głośności .Ma teraz etap na pociągi , wilki , sowy i wyścigi samochodowe .Od 6 rano do 21 bez przerwy na oddech , buuuu, yyyyy , wrrrrrr , huu huu auuuuuuuuuuuuuuuuuuuuu .Muszę zainwestować w stopery .Eskalacja następuje , jeśli w domu pojawi się ktoś jeszcze i próbuje rozmawiać .Wtedy to już nie ma zmiłuj .Młody zostaje wyeksmitowany do innego pomieszczenia a drzwi szczelnie zamknięte .Rozważam nawet opcje zamontowania wyciszenia .W połączeniu z szaloną jaskółką , która od 4 rano drze dziób , bo jej ktoś drzwi od korytarza na noc zamknął daje mieszankę wybuchową . Całkiem znośnie idzie nam spanie w oddzielnych łóżkach , ba idziemy krok dalej -każde z nas śpi w swoim pokoju .Co prawda młody podejmuje próby , jak nie emocjonalnego to podstępnego wparowania pod matczyną kołderkę aczkolwiek bezskutecznie .Nie wiem czemu działa ostatnio na młodego zdanie -zachowujesz się jak baba 😁Sam przyleciał obcinać włosy bo on jest chłopak .Jak ja sobie przypomnę nasze wcześniejsze postrzyżyny to się teraz zastanawiam ,czy naprawdę to ten sam młody człowiek .Może zamiast na siłę go wtedy zmuszać , przyciskać i pacyfikować , trzeba było czuprynę zapuścić i czekać te kilka lat .W tej naszej edukacji jest też dodatkowy aspekt .Zauważyłam ,że nauka czytania na przykładach , które widzi i gdzie obraz może połączyć z brzmieniem .Idzie mu sprawniej .Rozwija się też spontaniczna ciekawość i zaczynają nieśmiałe pytania typu - co to ? jak ma na imię (się nazywa)co to robi ?(do czego służy ) eh długa droga jeszcze przed nami .A w tym wszystkim jeszcze dach się sypie i nie ma co dłużej zwlekać i odwlekać ,żeby nam się okno na świat raptownie nie otworzyło , bez kredytu pewnie jednak się nie obejdzie .Mus to mus .A ta jeszcze gna do pełnoletniości i pińcet poszło .Szkodnik normalnie szkodnik z tej ''dziewuchy'' wyrósł.Nie wiem w kogo to się wdało .Przymierzam się do dalszej edukacji .Marzy mi sie policealna szkoła w kierunku asystent osoby niepełnosprawnej Jedno dziecko jedna szkoła 😄 nocami i w min wolnych chwilkach.Przynajmniej będę mniej czasu spędzać na necie   .Kurcze a może studia ? Mgr. Monika D ,brzmi ? No właśnie nie brzmi .I to też na jutro do załatwienia .Po drodze niejako .Ostatni dzień chorobowego , młody smara , kicha i kaszle dalej .Ja mam kolejne powody do nieprzespanych nocy Ostanie wydarzenia będę analizować , rozdrabniać , szukać wad i odetchnę kiedy wszystkie zostaną zakończone pomyślnie.Tym czasem gaduła w końcu zamilkł  i śpi .Też powinnam ,ale adrenalina jeszcze krąży .Nic to jutro znów pobudka o 4 rano , bo ta cholerna jaskółka w korytarzu znów nie otworzy sobie drzwi .Biedna ja .dziewięć dni rozkminiania rozkminionego jak mawia taka jedna u nas domu .Oby do 23-go .

piątek, 11 maja 2018

Sezon alergia otwarty

Jako ,że rzepak w najlepsze kwitnie .Dopadło i młodego smarkanie kichanie i ropa w gardle .Tradycyjnie antybiotyk został na recepcie tam gdzie jego miejsce .Zaś zakupione zostały krople przeciwhistaminowe .Dobry ze mnie kubuś - Po dwóch latach pochyliłam się dokładnie nad wynikiem alergenów i na samym szczycie odkryłam ,że syn mój ma uczulenie na histaminę .No i od tego momentu pyk coś zaiskrzyło i się okazało ,że syrop przeciwhistaminowy działa cuda i znacznie zmniejsza dolegliwości .Brawo ja .Zrobię w końcu specjalizację jak nic .Tym czasem tworzę pomoce dydaktyczne .Tym razem literki
 1. Tworzymy tabelkę z alfabetem powielając literki

2.Łapiemy za nożyczki i wycinamy te kwadraciki

3.Jak już uporamy się z tym jakże monotonnym zajęciem , przechodzimy do równie nudnego z użyciem narzędzi tnąco  klejących


4.Na każdym pracowicie wyciętym kwadraciku , równie pracowicie a może nawet bardziej bo już z nerwami na postronkach naklejany taśmę dwustronną .Po co?


















5.Po to aby przykleić je do koszulki do laminowania .Żeby się nie przesuwały , ponieważ przerwa między nimi spowoduje trwalsze wykonanie i laminat się nie rozwarstwi .I jak już sobie ponaklejamy na folię .Wrzucamy do laminarki i znów łapiemy za nożyczki lub jeśli kto ma przyrząd do cięcia laminatu  .



W ten ot  sposób po zaledwie dwóch godzinach , pracochłonnej i nudnej jak flaki z olejem akcji tworzenia otrzymujemy zestaw liter do domowej wersji ,,Słowo-tworzenia "Co prawda Jan wykazuje znikome zainteresowanie tą formą edukacji , jak ogólnie ze wszystkimi formami zawierającymi w składzie litery .Aczkolwiek przymuszony , szantażem , prośba  i groźbą tudzież wizją klapka na pośladach (po których chłopak zwija się ze śmiechu ) raczy od czasu do czasu zaszczycić mnie swą obecnością i udziałem w nieudolnych próbach edukacji domowej .Tym czasem po raz kolejny Jan zaniemógł , I dni kilka spędzamy ze sobą .Wczoraj co prawda zdążyliśmy zwiedzić zoo we Wrocławiu zgodnie z obietnicą -bo matki muszą dotrzymać słowa i już .Ale po powrocie dopadła go temperatura, katar i kaszel w tempie iście mega ekspresowym .W zoo było ok .Chociaż raz mieliśmy z synem wspólne odczucia .Czyli małp , rybki i do domu .W tunelu z rybami zafiksował się na wbieganiu i zbieganiu z podjazdu dla wózków , i w końcu trzeba go yło spacyfikować , bo by nas niechybnie wyproszono na zewnątrz .Małpki a to były ekstra .Robiły siku i te inne miały czerwone dupki .I ile radochy było w karmieniu pawianów -Małpki zapraszam na posiłek rozlegało się radośnie i głośno .Nie wiem czy to przypadek ale dość szybko inni ludzie oddalili się od wybiegu z przesympatycznymi pawianami .I tak spędziliśmy w zoo ponad trzy godziny .Brawo my .
 Ewka podziwiała jakość zasięgu
 Jan widoki








 Prosimy nie karmić zwierząt .




 28 kg miłości jak mawia taki jeden znany nam osobnik











 Było ok .Następny etap zoo Poznań ale to wtedy jak nauczy się czytać .Tym czasem dom mój zarasta kurzem i brakiem zainteresowania ze strony innych współzamieszkujących .Bajzel robi się sam .Wkurza mnie to niemiłosiernie ale już mi się nie chce latać ze ścierką i poprawiać .Jak dbają tak mają.Kogo oszukuję i tak w końcu się za to zabiorę .Z dobrych wieści mamy projekt na 11 miesięcy , mamy dobre przedszkole i drabinka opłacona , zamówiona czekamy na dostawę .Ma być na początku czerwca .Oczywiście bez perypetii się nie obeszło .Jako ,że  fundacja KGHM wcale się nie raczyła odezwać , pracownik socjalny z mops będzie prawdopodobnie w środę  tom wyczarowała brakujące środki , niczym królika z kapelusza .W ten oto sposób z potwierdzeniem uiszczenia wpłaty własnej udajemy się do pcpr gdzie pani uprzejmie mówi ,że oni nie finansują transportu .Ale zanim otworzyłam usta sama znalazła właściwą odpowiedź i przyjęła dokumentację , bo szczerze mówiąc już się we mnie zagotowało .Jednak środki te są do odzyskania , ponieważ w październiku wpłynął środki z 1% więc kochani każdemu z was , kto się przyczynił pitem czy kliknięciem lubię to i posłała dalej w świat , Dziękuję .Gdzieś tam w tej drabince jest kawałek serca .Tym czasem z grubsza chowam po szafkach co się da ,żeby na rano optyczna wizualizacja mojej powierzchni życiowej nie zwaliła mnie z nóg

























poniedziałek, 7 maja 2018

Co za duzo i krowa nie zeżre

Spokojnie mijał poniedziałek , leniwie snując się między regałami , odliczałam czas do końca dnia .Tylko właściwe po co? Koniec dnia w pracy nie był wszak końcem dniaw  ogóle.Stanowił raczej płynne przejście z etatu na etat domowy .Kiedy ta smutna prawda poruszyła moje zmaltretowane ostatnio szare komórki , poszło lepiej .Bliżej południa , mniej więcej w połowie dniówki , złapałam rytm i obrałam jakiś kierunek .W ten oto sposób spędziłam resztę dnia buszując w puszkach z farbami . W sumie jedno z moich ulubionych zajęć , puszki, pudełka , kartoniki .Lubię patrzeć na równo poukładane rzeczy na półkach . Taaak wiem , ale co zrobić po prostu lubię . Z leniwego uzupełniania półek , wyrwał mnie głos z balkonu wzywający do kadr . Nosz myślę sobie w końcu , No w końcu się doczekałam i mam piękna soczysta redukcja etatu . Pomarzyć dobra rzecz .Aneks co prawda otrzymałam aczkolwiek nie taki jak się spodziewałam .Otórz otrzymałam podwyżkę .Taką prawdziwą podwyżkę .Na szczęście dla równowagi przyszło w tym samym dniu pismo z sądu pracy z Legnicy . Z duszą na ramieniu otwieram a tam... Wezwanie do usunięcia braków formalnych pisma procesowego .Że co? Że jak ? Czyli co ? Czyli to ,że nie podpisałam odwołania .Brawo ja .Na dostarczenie egzemplarza z podpisem mam czas do przyszłego poniedziałku . W sumie dobrze , bo mogę dołączyć aktualną opinię z poradni psychologiczno-pedagogicznej .W tym szoku dokumentacyjnym , dałam się po raz kolejny podstępnie wrobić w zawijanie gołąbków . Brrrrrrr .Nieładnie .Zbliża się sezon rocznic . Czerwiec pęka w szwach 😁6 tego 12 lecie ,,pracy ,, w popularnym markecie budowlanym na B .20 tego 18 tka żmii zwanej córką 😁zaś 21 ego rocznica oficjalnego podpisania cyrografu 10 lat temu .Do dziś się zastanawiam co mi w tym konkubinacie nie pasowało 😉.Jakbyśmy żyli przykładnie rocznica byłaby 19 no ale niech będzie dycha brzmi fajniej . Jakim cudem my się przez te naście lat nie pozabijaliśmy , nie wiem . Na niektóre pytania nie ma odpowiedzi 😁 9 maja epokowe wydarzenie Jan wystąpi na oficjalnej prezentacji mówiąc do mikrofonu wierszyk patriotyczny 😁Dumę gasi mi nie co opcja, że w tym czasie będę w pracy .Eh złośliwość losu po prostu .Takie właśnie czynniki decydują o tym ,że po uzyskaniu słynnego pkt 7 nie ominie mnie już żadna ważna chwila i żadna podwyżka tego nie zrekompensuje .Miłe to prawda,ale i tak gdzieś tkwi zadra ,że praca zawodowa to element wielce upierdliwy w procesie rodzicielstwa autystycznego .No po prostu widzę to rozczarowanie w oczach i to strzelanie po ławkach oczkami w poszukiwaniu rodzica czyli mnie .A tam pusto .Eh .Co zrobię nic . Trzeba przekuć to w coś pozytywnego . 

niedziela, 6 maja 2018

Wegetujemy

Leniwie płynął nam dni .Zaczyna być monotonnie .Rytm dnia zamyka się w kilku czynnościach .Sen , praca , przedszkole,dom .Coś tam się dzieje ale jakoś tak mało spektakularnie .Czekam na świstek z sądu pracy jak na gwoździach no bo ileż można .Pewnie długo .Dwa dni wolnego w jednym ciągu przeznaczyłam na wypoczynek pt Absolutnie nic nie robię .Plan został zrealizowany w 80% Podczas weekendu majowego gościliśmy koleżankę Ewy z Torunia 😁 Dziewczyn nie było całymi dniami ,mąż w pracy więc hulaj duszo, Obiadów brak 😉 co kto upoluje to jego .Młody odkrył w sobie nową pasję -łażenie po drzewach .Pierwsza eskapada zakończyła się dość boleśnie dla pleców i pośladka .Aczkolwiek nie zniechęciło to szkodnika do prób wdrapywania się na przydrożne drzewa miejskie .Mimo zupełnego rozleniwienia edukacyjnego w domu u Janka daje się zauwazyc chęć poszerzania horyzontów. Zaś teksty jakimi nas raczy , zwalają z nóg .Że nie wspomnę o wiernym odwzorowywaniu np matczynych wypowiedzi .
-Ogarnij się leszczu lądowy
-kontroluj sie 
-chcesz oglądać telewizor, to bądź grzeczna 
- jak bedziesz mi dokuczac to nie bedzie telefonu
-idz stad ale juz , dosqojego pokoju
-ona mi denerwuje mamo
Nie będę chodził , nie lubie chodzenia 
.Adekwatnie do sytuacji oczywiście..
Po za tym po raz enty pochodzimy do etapu -każdy śpi w swoim łóżku .Noc pierwsza mineła bezboleśnie i bez wędrówki , druga właśnie trwa ale też zanosi się na spokojną .Było tylko kilkadziesiąt natrętnych pytań i stwierdzeń 
-masz swój pokój ? A posiedzisz ze mną , a czemu idziesz na inne łóżko 😁I tak trylionrazy ażzaśnie .Po czym zabieram zadek w troki i rozgiągam się w całej swej okazałości na bezkresnym oceanie powierzchni leżącej tylko ja i kołdrka .Świat jest piękny w swej prostocie .Wpon dotrze faktura na drabinkę i działamy dalej .Niedługo pochwalę się nowym sprzętem . I może w końcu ruszę tyłek i dokończę ponapoczynane sprawy , czyńości i takie tam .Maszyna kurzem zarasta.Normalnie nie mam kiedy .Dobra normalnie mi sie nie chce .Potrzebny mi kopniak na zapęd .Obiecuje sobie solennie od jutra zabiore sie za zaleglosxi 

wtorek, 1 maja 2018

Doczekałam się

Czego się doczekałam ?Najfajniejszej rzeczy pod słońcem .Spadło to na mnie niespodziewanie, z nienacka w zupełnym zaskoczeniu .Wprawiło w chwilową konsternację , wywołało podekscytowanie i w końcu przeobraziło się w głupkowaty , niedowiarzający uśmieszek .Wiecie taki co to nie chce człowiekowi zejść z twarzy .Z niedowierzaniem raz po raz odwracałam się, sprawdzałam , dotykałam , ze zniecierpliwieniem ponaglałam , kiedy zbyt wolno ulegał naciskowi palców a wręcz z niechęcią unikał kontaktu , odwracając twarz .Nieustępliwie jednak , nachalnie i osentacyjnie wymuszałam kontakt . W tym podekscytowaniu dotarliśmy do domu .No powiedz tacie co się stało. No mów .Niespokojne spojrzenie ojca powędrowało ku synusiowi .Co znowu- pewnie pomyślał -o co chodzi kobieto .Syn ze spokojem oznajmił- ZĄB mi rusza 😁.Po prostu niektóre wydarzenia są lepsze od szóstki w totka .Najpierw tydzień bez pampersa . Potem pierwsze mamo a teraz zęby . W końcu .Taki kolejny młyński kamień mniej . Nadciąga czas kiedy zobaczę pełny , serdeczny uśmiech .Nie mogę się doczekać . Po za tym bez zmian , czasem smutno, czasem zabawnie .Jak np dziś wieczorem
-Wskakuj do wody
-Po co?
-Bo będziesz śmierdział .I kto będzie chciał spać z takim śmierdzielem ?
-Ty 🤣
Tym humorystycznym akcentem zakończył dzień Jutro do kieratu .Nic to ważne ,że z uśmiechem