czwartek, 29 listopada 2018

Nie ogarniam 🤔 i zbieramy na hipo 😗

       Równowaga w przyrodzie musi być .Jak młody nie dostarcza tematów na bloga to się same dostarczają .
      Dziękujemy serdecznie za wpłaty z 1% .Mamy do dyspozycji 1489,50 😊😙 trochę z Mops trochę z Pcpr i turnus będzie . Dzięki Wam coraz bliżej .
     Jako że wydatki rosną a kasa jakoś nie rozmnaża się przez pączkowanie , postanowiłam założyć Jaśkowi zbiórkę na Pomagam.pl -Pomagam Jankowi 😁. Wpłacić można od 1 zł 😁 Wiec jakby komuś zbywały drobne poprosimy o datek . W maju koniec projektu w czerwcu koniec przedszkola . I nie ma zmiłuj trzeba samemu zorganizować środki finansowe . Taki zbieg okoliczności -szkoła i znaczne ograniczenie dostępności terapii a na dodatek sama potrzebuje części wymiennych .  Wczorajsza wizyta w poradni zaowocowała wytworzeniem się nerwowych tików lewej powieki 🤐 Dr receptę wypisał , poinformował o konieczności zażywania i jak nie pomoże to zabieg a jak pomoże to do internistki po kolejne recepty .Dobra jest ,może się obejdzie bez operacji . Recepta w teczkę, matka w auto i nazad .Wieczorem siadam sobie do internetu i pytam wujaszka Google o przypisany lek . Kilka pierwszych stron wyskakuje info -lek wycofany z obrotu 🤔  Kilka aptek jednak ma go w swoich magazynach cena za opakowanie 170 zł .Opakowań tych dr szczodrze wypisał 7 na jednej recepcie . Na dzień dzisiejszy ten sposób leczenia uważam za z góry nieskuteczny . Jutro dzwonię zarejestrować się ponownie na wizytę .Coś mam pecha do konowałów ostatnio .Albo za dużo czytam .Po prostu brak słów .
     Uczymy się roli na Jasełka 😁.Najwięcej pracy poświęcają panie w przedszkolu . Dużo tam , trochę w domu i jeszcze jeden wierszyk został do nauczenia .19 grudnia o 14 a matka gdzie ? W pracy od 13 tej . Trudno za to w sezonie świątecznym pięc dni wolnego 😁 .Plus aktualne chorobowe .Kaszel nie odpuszcza . Pierwszy raz w moim średnio długim życiu tak długo ciągnie się infekcja .Brak mi już pomysłów jak się draństwa pozbyć . Drugi miesiąc kaszlania .Po prostu masakra . Plus jest -teraz kaszlę tylko do południa , po wysiłku i po zmianie pomieszczeń 😁😎.Czyli mija .Za rok śladu nie będzie 😁.
  Pamiętajcie o naszej zbiórce 😁 wysyłajcie linki, udostępniajcie , promujcie .Każda forma wsparcia będzie mile widziana . Nawet moje osobiste dziecko ostatnią złotówkę podarowało 😁 Niby niewiele ale bliżej do celu .
    

wtorek, 27 listopada 2018

Wilk syty -owca w kozim rogu

            Dieta systematycznie powiększa się o nowe składniki . Rano trzy powinny być ale jeden-ze względu na fakt ,że recepta była na miesiąc a wizyta kontrolna może będzie w przyszłym roku  -sobie darowałam .Nie ma sensu takie leczenie . Poszukiwania endokrynologa na NFZ trwają .Na razie bezskutecznie , prywatnych wizyt nawet nie biorę pod uwagę . Na takie fanaberie brak finansów.Na wieczór aktualnie sztuk pięć plus inhalacje rano .Bo oprócz dolegliwości codziennych jakiś wirus się przypałętał i nie zamierza odpuścić .Ostatni dech zabierze i wyssie .Ot szczęście parszywe .Szkoda ,że w totka nie .Ostatni tydzień w domu i kolejny też .Teoretycznie z opcją wychodzenia ale nie mam siły ani chęci .Dzieci latają samopas , co kto upoluje to zje , dom zarasta a ja choruje .Tak naprawdę -z bez sennymi nocami i dniami na trybie zombie .Nosz kurcze a jaki ma być jak nie mam się czym zmęczyć .I ten cholerny kaszel.Starość nie jest fajna .
           Ministerstwo wymyśliło e-zwolnienia .Extra sprawa . Dodatkowe 10 minut w gabinecie u lekarza a na deser info ,że i tak muszę dostarczyć kopię zwolnienia bo zakład nie ma e-podpisu .A ponoć ma .No i jednak nie ma . Jutro jadę do Wschowy na konsultację medyczną ale to absolutnie nie po drodze .Więc będzie musiała moja pociecha specjalnie się pofatygować z druczkiem .Ot ułatwienie .
           Mamy taką tradycję ,że co rok przed świętami coś się psuje .Tym razem zepsułam się ja . Wypłata 80 % , premia ... pomińmy temat minutą ciszy .Ale sobie porę wybrałam na chorowanie . Cóż jedna szynka mniej będzie .
       Są w tym szaleństwie przebłyski normalności . Córcia moja malutka zdała teoretyczny na prawko .Z Ratusza zadzwonił pan w sprawie transportu młodego do przedszkola .Istnieje paragraf w przepisach mówiący o tym ,że gmina nie musi ale może w drodze wyjątku zorganizować takowy transport .No i gmina chce , gmina zaproponowała .Doceniam .Naprawdę liczą się chęci. Pan zaproponował ,że bus po młodego będzie przyjeżdżał i ten sam będzie go odwoził .Ok pytam grzecznie czy to nie będzie problem jeśli mam zmianę na 7 , w niektóre dni odbieram tuż przez 17 , i w inne jeszcze prosto z przedszkola mknę na jakiś projekt albo co innego ?Pan poprosił o czas i obiecał ,że zrobi co w jego mocy .Miłe to bardzo .Po drugim piśmie zaledwie i można petenta jak człowieka potraktować .Oczywiście z dowozu busem nie skorzystam .Wniesie więcej zamieszania niż to warte a od stycznia autobusem będziemy sobie jeździć .Ale taki kamień z serca - da się .Jak się chce to się da i można .
    Tymczasem szykuje się kolejny tydzień pod znakiem pierzynki i miodu z czosnkiem .Po internecie da się buszować na leżąco więc buszuje .Zaczęłam trzeci tom ,,Wiedźmina" wypiłam hektolitry herbatki z  cytryną i opuszczam pielesze jak już naprawdę inaczej się nie da .Np jutro muszę wyleźć i dostarczyć się do szpitala we Wschowie .Miałam w planach busa ale pojadę z szoferem prywatnym środkiem transportu . Mam unikać miejsc w których mogę załapać infekcję .No oczywiście ,że szpital jest miejscem , które się pod tą definicję nie łapie - sterylność itp .Ale muszę , bo znowu stchórzę i kolejny rok będę się czaić .A tak odbębnię , upewnię się ,że wszystko jest ok i wracam do normalnego zabieganego trybu .No i jeszcze kopia e-zwolnienia w wersji drukowanej .Beeee .
     

sobota, 24 listopada 2018

Przed nami 😁 moc wyzwań

                  Rola Jaśka na grudniowe Jasełka .Panie podnoszą poprzeczkę nie powiem .Dobrze jest mieć kogoś kto uwierzy nawet jeśli sam masz wątpliwości  .Kilka miesięcy wstecz , moje dziecko umiłowane brało udział w jasełkach  w tamtej placówce , z ,,łaski"bo któraś z mam zdecydowała że jej dziecko nie wystąpi .Taki upchnięty z braku lepszego wyboru   i bez tekstu .A tu proszę  nauki całkiem sporo . Oczywiście wtedy też byłam dumna z syna chociaż z nutką niesmaku co do okoliczności .I nie ma zmiłuj uczymy się .Stosujemy metodę użycia echolalii odroczonej z użyciem żelków 😏.Polega to na nauczeniu się  danej kwestii na pamięć .Następnie sadza się osobnika w wygodnej pozycji , przyciąga uwagę i wypowiada kwestię -Powtórzysz tak jak ja to dostaniesz żelka .Nie mam pojęcia jak ale działa .Terapia i nauka dla całej rodziny .Moim szarym komórkom też się przyda trochę gimnastyki .
Czas jest dobry do edukacji , bo się doprawiłam i siedzę na chorobowym .Drugi miesiąc kaszlu .Brawo ja i to takie z bisem . Na razie tydzień aczkolwiek poprawa nikła .Teraz testuje leki wziewne na astmę . Jak nie pomoże to nie zaszkodzi. Aczkolwiek mój wewnętrzny pacjent podpowiada mi ,że to zapalenie zatok . Cóż tak długo to jeszcze mnie choróbsko nie trzymało .Eh starość nie radość .
       Polecony z wnioskiem o odpis wyroku z uzasadnieniem wysłany .Potem oczywiście zaskarżenie wyroku .Procedury w sądzie pracy mają na celu zniechęcenie jak największej liczby petentów .Wnoszę to po sposobach i terminach załatwiania spraw . Cóż dzięki odwołaniu podszkalam wiedzę z zakresy prawa . Długa droga od powiatowej
Powiatowa Komisja d/s Niepełnosprawności
Odwołanie od decyzji PKd/s N do Wojewódzkiej Komisji d/s Niepełnosprawności za pośrednictwem PKd/s N
Odwołanie od WK d/s N do Sądu Pracy za pośrednictwem WK d/d N .
Sąd Pracy -powołanie biegłego , podniesienie zarzutu od opinii biegłego , po braku kolejnego zastrzeżenia wyznaczenie terminu rozprawy ze stawiennictwem nieobowiązkowym a więc wiadomo sprawa załatwiona odgórnie i negatywnie .
Wyrok Sądu Pracy z lakonicznym -odwołanie oddalono i pieczątką wyrok nie jest prawomocny . Co w praktyce oznacza , że od wyroku przysługuje apelacja lub zaskarżenie .Oczywiście na wyroku nie ma tej informacji .To w gestii petenta należy doinformowanie się co może jeszcze zrobić , kiedy i gdzie .Oczywiście w kancelarii sądu miły głos informuje ,że wyrok zapadł i że po 21 dniach się uprawomocni ani pół zdania o przysługujących dalszych opcjach .A te są .Po otrzymaniu wyroku należy sklecić wniosek o wydanie odpisu wyroku z uzasadnieniem .Po 30 dniach otrzymamy powyższy i mamy 7 dni na złożenie apelacji lub zaskarżenie wyroku .Oczywiście za pośrednictwem Rejonowego Sądu Pracy do Wojewódzkiego Sądu Pracy .I gotowe 😀Kaszka z mleczkiem .Mogłabym odpuścić .ale nie wyczerpałam jeszcze pełnej dostępnej opcji . Teraz szperam w poszukiwaniu jakiegoś związku lekarzy , bo taki cud medyczny jak ozdrowienie z autyzmu po okresie dwóch lat zasługuje na światową sławę . No teraz to już rok , ależ ten czas leci . Jak z bicza strzelił .Mam obawy ,że z następnej komisji to w ogóle wyjdę bez orzeczenia .Do psychiatry raz na dwa lata , innych schorzeń brak .Co prawda uczulenie na histaminy jest ale nie leczone , tyle ,że jak choruje to nie ma opcji podawania leków z tej grupy a więc min syropów przeciwkaszlowych .Do neurologa też nie chadzamy bo nie ma z czym . Ot taki goły ten autyzm .Dentysta się nie liczy . I co zrobię , nic nie zrobię . Co prawda panie w PPP twierdzą ,że raz zdiagnozowany autyzm jest ale nie czytały opinii biegłej 😀.Czas pokaże .
    Tak więc czekamy sobie . Po ostatnich zawirowaniach powrót na utarte ścieżki .Oczywiście odpowiedź w sprawie refinansowania kosztów dojazdu dziecka do placówki jeszcze nie dotarła .Pewnie czekają do stycznia ,żeby ująć w odmownej odpowiedzi zdanie - W związku z uruchomieniem linii komunikacji miejskiej w kierunku ul.N informujemy ,że z przesiadką dotarcie do placówki zajmie do 60 minut  w związku z czym wniosek o zwrot kosztów jest nieuzasadniony , ponieważ posiadają państwo darmowe przejazdy wymienionymi środkami komunikacji .Z poważaniem xx .Im mniej kontaktu z urzędami tym lepiej dla mojego zdrowia psychicznego .
      Ciekawa jestem czy fala żądań podwyżek płac obejmie również sektor handlu i usług .świat światem strajku w marketach chyba jeszcze nie było .Ochrona również nie wychodzi na ulicę o strajku stolarzy czy hydraulików też nie było .Może czas coś zmienić .Wychodzi na to ,że tylko ten co gębę potrafi rozedrzeć dostanie szerokim gestem jakąś formę 500 + .Lekarze rezydenci po cichutku dostali 1000 nawet a w zamian tylko obietnicę dwóch lat pracy w kraju .Oczywiście w mediach cichutko .Nie ma co jątrzyć .Policjanci dostali , strażacy , celnicy .Teraz nauczyciele i pracownicy mops .A ty człeku tak jesteś zajęty wywalczeniem ochłapów które ci się należą ,że na strajki nie ma czasu ani sił  .Bądź mądry i pisz wiersze .Plus jest .Jeśli faktycznie pracownicy MOPS złożą masowe wypowiedzenia to mogę złożyć podanie .Na socjalną w terenie bym się nie nadawała co prawda ale w świadczeniach rodzinnych powinnam się odnaleźć .(to taka ironiczna wypowiedz)Wszędzie dobrze gdzie nas nie ma , wszędzie lepiej a w praktyce okazuje się ,że to wszystko kit nad kitami i każde miejsce ma swoją warstwę szlamu .

czwartek, 15 listopada 2018

007 zgłoś się 🤔.Ofiara kontra pozew czyli zielonej sesji cd

                 Sezon na ,,pozory normalności ,, uważam za potrząśnięty , zamieszamy . Dobrze było pławić się w luksusie uśmiechów i gładko zaliczać kolejne dni .I stop . Przed nami do pokonania bariera emocji . Po ostatnim rewelacyjnym występie ,młody nie zdążył się otrząsnąć a tu powtórka po niecałym dniu przerwy .Teraz przerabia cały , dwutygodniowy wysiłek przygotowań :taniec, mówienie wierszyka i zaśpiewanie hymnu .Dziś jakiś markotny siedział w aucie . Słowa cedził przez zęby , ramiona skrzyżowane w geście -odczep się i ponura mina .I na koniec dnia płacz, żal, jęczenie.
-Nie kocham ciebie
-Ale ja bardzo kocham ciebie.
-Wszystko będzie dobrze . Mamo coś mi kapie z oczu . Powycieraj mi
I jęczy, marudzi , kwęka . Jak mam być empatyczna skoro nie wiem o co mojemu dziecku może chodzić , skoro mi nie opowie co mu zalega , co go przerasta . Każda wyprawa poza nasz jałowy emocjonalnie, krąg jest niczym podróż na koniec świata . Niczym ślepiec pokonuję z mozołem każdy kolejny centymetr drogi .Po omacku na wyczucie .Po sezonie euforii , wpadam w sezon zwątpienia , zadawania pytań i rozmieniania wszystkiego na drobne , szukam najmniejszych tropów .Zastanawiam się co się wydarzy w dniu w którym nie uda mi się znaleźć właściwej odpowiedzi .Kiepski czas nastał i nie ma wyjścia trzeba przeczekać .
             Nie doczekawszy pisma z sądu w końcu postanowiłam zadzwonić . Miła pani poinformowała ,że aby otrzymać odpis wyroku muszę wysłać wniosek o jego wydanie ale może mi powiedzieć ,że sprawę przegrałam . Tym mnie akurat nie zaskoczyła wiedziałam o tym w chwili , kiedy na wezwaniu obecność nie była obowiązkowa .Dobra czekam na odpis i jedziemy dalej do apelacyjnego .Co mi tam mam jeszcze rok na wysyłanie pism .
          W natłoku ostatnich dni .W tej emocjonalnej karuzeli radochy i smutku .Dotarła kolejna fala wiadomości na temat postępów w sprawie wywalenia w marcu br naszej grupy z poprzedniej placówki przedszkolnej . Zaczynam mieć obawy czy mogę używać nazwy tego miejsca .Ponieważ nowym dominującym trendem jest pozywanie przez jak sam siebie nazywa ,,przedsiębiorcę "  osób , które ośmielają się nadal drążyć sprawę i dążyć do sprawiedliwości i ukarania osób , które ewidentnie zawiniły . .Pierwszy pozew otrzymał św.p .P.CH . Dwa kolejne pozwy dotarły do jednej z byłych nauczycielek oraz uwaga gwóźdź programu do mamy chłopca A. Z , który w tej aferze najbardziej ucierpiał .Zastanawiam się w jakim ja żyję miejscu ? Od kiedy to ofiara ma się bronić przed ? Nie ma tu jakiejś niejasnej sytuacji . Same fakty poparte nagraniem monitoringu , zeznaniami kilkunastu świadków , postawieniem zarzutów .To jakaś metoda na wydrę ? Jak się udaje  ,że się nic nie wydarzyło to to się faktycznie nie wydarzyło ? .Jak wynajmę sobie kancelarię adwokacką , przypadkiem tylko reprezentującą również pewną dość znaną lokalnie osobę , to świat stanie otworem ? Zaściankowość wyłazi .Drzwiami i oknami . Słyszysz na którymś z kolei spotkaniu ,że córka pani X pije soki a inne dzieci wodę i pani X mówi ok no to wszystkie dzieci dostaną soczki . Potem w pozwie widnieje info ,że nie było sytuacji w której jedno , konkretne  dziecko było faworyzowane .W takim razie co to jest faworyzowanie  ? Czy jeśli jedno dziecko w grupie dostaje frytki a inne dzieci nie to jest faworyzowanie czy nie ? .Jeśli grupa idzie do kina bo jedno dziecko chce to jest faworyzowanie czy nie ?Czy jeśli na wielu fotkach z placówki jedna i ta sama pani ciągle widnieje obok tego jednego dziecka to jest faworyzowanie czy nie ? Może ja nie rozumiem znaczenia słowa faworyzowanie .
         Według tego co w tym pozwie zostało uwzględnione okazuje się ,że wcale nie było ,żadnego znęcania się nad dziećmi, karania zabieraniem podwieczorku ,kazaniem dzieciom wykonywania ćwiczeń , ani kar za złe zachowanie w formie zakazu wychodzenia na dwór .Dużo łatwiej jest powiedzieć nie idziesz na dwór niż ubrać we dwie kilkanaście dzieci i utrzymać je w ryzach .Ale nie jest to niewłaściwe ani mało pedagogiczne zachowanie ot zwykła kolej rzeczy . Zastanawiam się czy aż tak można być nastawionym na zysk ,że wszystko inne przestaje mieć znaczenie ? Czy prowadząc kilka podobnych placówek można się nie orientować co się w nich dzieje ? Pan ,,przedsiębiorca' od wszystkich pozwanych osób zażądał publicznych przeprosin na łamach określonej gazety . Oraz kwoty po 20 tysięcy złoty na rzecz fundacji , której prezesem jest małżonka  owego pana a w radzie zarządu zasiada również pani X . Cóż za zbieg okoliczności . Byłoby to wszystko może i zabawne , gdyby nie fakt ,że śledztwo w tej sprawie toczy się nadal .W efekcie jest nauczycielka z zarzutami o znęcanie się nad małoletnim i narażenie go na niebezpieczeństwo .Jest pani X z zarzutami o fałszowanie dokumentacji (z twardymi dowodami w formie kopii owych dokumentów ),Jest też kilka innych wątków jednak tych niestety nie mogę jeszcze wam opisać .Ale uczynię to niezwłocznie jak tylko otrzymam zielone światło i potwierdzenie oficjalnie ,że plotki które krążą po mieście są prawdziwe a nie wyssane z palca .
        Afera lokalna na całego . Najlepszą obroną jest atak .Chyba nie .Najlepszą obroną jest zdrowy rozsądek i umiejętność przyznania się do błędu . Okazuje się też ,że to co widzimy powierzchownie to tylko fikcja ,zagłębiając się dalej otrzymujemy solidnego kopa i jedyne co pozostaje po szacunku , lubieniu , zaufaniu do danej osoby jest głęboki niesmak .Niezmiennie zadziwia mnie ,że można aż tak udawać , przybrać pozę , po mistrzowsku zagrać .Osobiście też nie jestem aniołem , zdarza mi się skłamać , obgadywać , oceniać , krytykować i się mocno mylić . Nie zawsze też mam odwagę przeprosić jak narozrabiam ale nie udaję kogoś kim nie jestem , nie tworzę sobie pokazowej mnie . Z czymś takim to się chyba człowiek musi urodzić i mieć to w genach . Najgorzej ,że dotyczy to osób za które człowiek dałby sobie ręce poobcinać .I jak tu zaufać drugiemu ludziowi , jak zachować wiarę , jak ? Czytałam ten cały pozew ,adwokacki bełkot .Ale gdyby trafiło na kogoś słabszego łatwo by było tej osobie w tym bełkocie utonąć i się poddać .Ale z A Z 😁 to nie przejdzie . Waleczna bestia im więcej przeciwności tym więcej sił do walki .
Ten mój kraj nie przestaje zaskakiwać . Mając w szyldzie logo o pomocy ba specjalizacji w opiece nad dziećmi niepełnosprawnymi , można poniżyć rodziców grupy takich właśnie dzieci, można wywalić je na ulicę , można obrzucać błotem i udawać w tym wszystkim ofiarę .Można pod wielkim transparentem charytatywności zapomnieć o człowieku i przeliczyć wszystko na zysk jaki z dobroczynności można wyssać . Bo tylko kasa ma na tym padole znaczenie . Można pstrykać foty na wielkim balu i w tym samym czasie zlecić wysłanie pozwu do matki dziecka , któremu stała się krzywda w placówce , w której nie powinna się była stać . Wszystko można . Kwestia kaprysu, przekonania o własnej nieomylności , egoizmu i zacietrzewienia . Wszystko do nas wraca , to co zasiejemy obrodzi . Nie ma tak ,że przepada , znika i nic nie zostaje . Dobro odpłaci dobrem a zło , złem . Proste życiowe prawo. Z zainteresowaniem będę śledziła dalsze losy tej sprawy
.Tymczasem muszę jeszcze poszukać młodemu poradni dla autystów bliżej nas  bo nie ma sensu jeżdżić na drugi koniec kraju po jeden papier na potrzeby komisji ds niepełnosprawności . Kusi mnie ,żeby zapisać go do cudotwórczyni z Legnicy 😁 ale nieeeee chyba mnie nie lubi .W odwołaniu do Sądu Apelacyjnego zacznę od tego, że odpowiedź biegłego jest dla mnie niezrozumiała 😁 więc nie byłam w stanie się do niej odnieść ☺ i zobaczymy co dalej . Na pewno za rok kolejna komisja , rozpoczęcie szkoły . Kolejna wielka zmiana . Tym razem to będzie sport wyczynowy . Papierologia z pracą w tle . Normalnie sama sobie nie zazdroszczę . Tym czasem ogarniamy sezon jesienny . Braciak przeniósł młodemu drabinkę w bardziej sprzyjające miejsce . W domu wieczorami rozbrzmiewa ponoć relaksujący Mozart . Nie wiem dla kogo , bo mnie piękno klasyki niespecjalnie uspokaja . Wybryk natury co zrobię . Zaczynam również poszukiwania turnusu dla młodego .Dzięki 1 % i dopłacie z pfron w przyszłym roku pojedziemy na mam nadzieję turnus z prawdziwego zdarzenia . Zakładając oczywiście ,że dostanę 14 dni wolnego w pracy . 😁Najpierw papierkologia potem synchronizacja terminów . Aby do przodu .
      Kuracja lekami insulinowymi tudzież innymi zaczyna przynosić efekty . Z rozmiaru 44 na 40 ba nawet w 38 udało mi się wbić .Ważniejsze od tuszy jest jednak samopoczucie . Jakiś ten świat mimo przeciwności i jesiennego sezonu na deprechę i tak jest fajny . Może to kwestia ludzi , do których po długim okresie separacji urlopem wychowawczym od nowa muszę przywyknąć . Na szczęście  trafiają mi się fajne egzemplarze więc jest ok.
 A. Z wytrwałości i nie odpuszczaj . 😁Walcz a ja opowiem Twoją historię . Przetrzyj szlaki i bądź precedensem dla tych wszystkich rodziców, którym do tej pory walka się z różnych przyczyn nie powiodła nie tylko w naszym przypadku .Wiele jest takich spraw tylko zamiecionych pod dywan  .Spraw,żeby nowobogaccy tego świata poczuli gniew prostego obywatela ,żeby dotarło w każdy zakamarek tego miasta ,że nad kasę liczy się człowiek i elementarne poczucie sprawiedliwości . 

piątek, 9 listopada 2018

Moc niespodzianek z okazji 11 listopada 😁

Ciągle coś się dzieje, tworzy, zmienia . Cały czas .Ostatni tydzień obfituje w emocje . Oczekiwanie na postanowienie z Sądu Pracy, które jeszcze idzie . Zamierzałam zadzwonić dziś do Legnicy i zapytać ale zrezygnowałam .Połudzę się jeszcze te parę dni ,że jednak ... a może... zdarzy się cud ... .Taaaa jasne . Czekam również na odpowiedź z Urzędu Miasta w sprawie refinansowania kosztów transportu młodego . Tu niczego pozytywnego się nie spodziewam .Taka ze mnie niewierna Monika 🤣😁 .Żeby mi się nie nudziło czeka mnie wizyta u urologa . W końcu jak już naprawiać podstarzałe zespoły to kompleksowo . Pierwotnie wizyta zarezerwowana na maj 2019 . Jednak po krótkich poszukiwaniach udało się bliżej i na 28 listopada br .Czyli cykl renowacja matki trwa .
Do tego zestawu swój niewątpliwy wkład dorzuca Jasiek . Na codzień bez większych szaleństw , nagłych ozdrowień czy takich tam . Za to dziś 😁 wzruszył starą matkę do łez . Nie tak dawno opisywałam Wam perypetie z zieloną placówką w tle . Wydawało mi się na tamten czas ,że robią nam okropną krzywdę , wywalając z placówki .Okazało się jednak ,że to była najlepsza rzecz jaką dla młodego zrobili .W ,,Wyspie Skarbów ,, miały miejsce w dniu dzisiejszym występy związane z niepodległością . Ktoś na chleb w domu musi pracować więc chciał , nie chciał poszłam na drugą zmianę . Pierwszego publicznego występu młodego nie uwieczniłam więc tym razem rodzina otrzymała wytyczne 😁.Po pracy przyjechali po mnie całym stadem i fru do domu . Nie mogli się doczekać ,żeby pokazać mi jak synuś występował. Zabrakło mi słów .Nie mam pojęcia jak wyrazić tą emocjonalną bombę , która się rozszalała podczas projekcji . Mój osobisty syn .Stał z dziećmi , nikt go nie trzymał , nie zmuszał ,nie upominał, nie uspokajał.Z niedowierzaniem słuchałam jak razem z dziećmi odśpiewał cztery pełne zwrotki hymnu 🤗😁. Patrzyłam , jak tańczy i śpiewa . Tak tańczy Krakowiaka i to  w parze z dziewczynką
.Dziecko moje najmłodsze zafundowało mi dziś moc emocji . Pierwszy raz od długiego już czasu zabrakło mi słów .Patrzyĺam na to  moje dziecko i zastanawiałam czy to nie jest jakiś fotomontaż .Nie jest . To wszystko wydarzyło się naprawdę . Nagranie mam , niestety nie mogę go upowszechnić , ponieważ są tam też inne dzieci ale mówię wam po prostu rewelacja .I wierszyk powiedział 😁. Po czymś takim wszystko inne wypada blado .