sobota, 16 marca 2024
Zielona Góra tajm aułt
piątek, 8 marca 2024
Kolejna komisja coraz bliżej
Nadciąga jeden z okresów który w życiu z autyzmem w tle wprawia mnie wręcz o traumatyczne przeżycia. Kolejna komisja ds. orzekania o niepełnosprawności.
Pierwsza-do 30.11.2014 datuje się od 24.10.2013, r młody ma trzy lata i miesiąc życia za sobą, mimo zaświadczenia od specjalisty psychiatry i licznej dokumentacji pkt 7- konieczności stałej lub długotrwałej opieki lub pomocy innej osoby w związku ze znacznie ograniczoną możliwością samodzielnej egzystencji- nie wymaga, pkt 8 - konieczności stałego współudziału na co dzień opiekuna dziecka w procesie jego leczenia, rehabilitacji i edukacji- wymaga. Wnikliwa analiza dokumentów zalicza młodego do grupy osób niepełnosprawnych. Kończy się w tym czasie mój urlop wychowawczy, brak świadczenia oznacza konieczność powrotu na rynek pracy i przeorganizowania sposobu życia. Do pracy matka, do przedszkola matka, do lekarzy matka, na terapie matka. Z perspektywy czasu zastanawiam się skąd miałam na to wszystko siły. Mój poziom aktywności oscylował na granicy 17 godzin dziennie. przewodnicząca: pediatra/ psychiatra. Czas decyzji rok i miesiąc
Druga- datuje się do 31.12.2017 roku pkt 7 nie wymaga, pkt 8 wymaga. w uzasadnieniu zmieniła się jedynie data wnikliwego zapoznania się lekarza przewodniczącego z zaświadczeniem od psychiatry. Wsiąkliśmy w rytm praca- przedszkole- terapie. Na tym etapie złożyłam odwołanie podejmując próbę uzyskania świadczenia. przestałam dawać radę. Uzyskałam jedynie zmianę początku powstania niepełnosprawności w zakresie zapisu- niepełnosprawność istnieje od wczesnego dzieciństwa. Co to zmienia? Jest istotne w późniejszym procesie ubiegania się o rentę socjalną, bo już przestałam żyć w utopii, że kiedyś młody skończy szkołę, znajdzie pracę, założy rodzinę i takie tam inne normalne rzeczy. Zgodnie z uzasadnieniem organu odwoławczego; ustalono, że stwierdzone schorzenie (autyzm) nie powoduje niezdolności do zaspokajania podstawowych potrzeb życiowych tworzącej konieczność zapewnienia stałej opieki. przez konieczność stałej opieki rozumiemy bowiem całkowitą zależność dziecka od otoczenia polegającą na pielęgnacji w zakresie higieny osobistej i karmienia lub w wykonywaniu czynności samoobsługowych. To, że sam nie zostanie na mgnienie oka, że nie mówi, nie nawiązuje kontaktu i takie tam duperele to już nieważne, sam je, idzie do WC, prysznic weźmie - znaczy zdrowe. Zabrakło mi sił na sądowe przepychanki sprawa pozostała jak jest. Przewodnicząca: ta sama. Czas obowiązywania decyzji 3 lata i miesiąc.
Trzecia- datuje się do dnia 31.01.2020. W uzasadnieniu zaś zmieniła się data wnikliwego zapoznania się z zaświadczeniem od psychiatry dziecięcego. W tym czasie było mi już obojętne przyznanie pkt 7 i 8 . Przewodnicząca: ta sama. Czas obowiązywania decyzji 3 lata i miesiąc.
Czwarta- datuje się do 28.02.2022. uzasadnienie nieco dłuższa bez istotnych zmian merytorycznych. Paradoksalnie uzyskałam prawo do świadczenia z innego powodu, rak męża załatwił sprawę w ciągu niespełna trzech miesięcy. Nie obyło się bez drogi odwoławczej ale finalnie opiekując się dwojgiem zależnych ode mnie osób mogłam zrezygnować z pracy. Przewodnicząca- ta sama. Czas obowiązywania decyzji: 2 lata i miesiąc.
Piąta- datuje się do 31.03.2024. szok i niedowierzanie, pkt 7 na tak, pkt 8 na tak. a nawet nie zaznaczyłam tego we wniosku. Komisja odbyła się on line bez naszego udziału, na podstawie analizy dokumentacji. Uzasadnienie zostało powiększone o zapis ustawy covidowej. zmiana: przewodniczący komisji- psychiatra. Czas obowiązywania decyzji: 2 lata i miesiąc.
Nie wyzdrowiał, nie znormalniał, wymaga opieki i wsparcia, wymaga ciągłej rehabilitacji, zajęcia kosztują w uj... środków bo po ukończeniu 9 roku życia koniec wsparcia rehabilitacyjnego w ramach NFZ. wymaga indywidualnego toku nauczania i nie zmieni się nic. Jest tu i teraz. Plany na przyszłość nie istnieją w naszym słowniku, w ogóle nie figuruje tam definiowana przyszłość jako taka.
Zrobiłam co w mojej mocy, żeby pomóc młodemu dopasować się do wymagań społeczeństwa, częściowo się udało, całkowicie nie uda się wcale. Dwanaście lat za nami. Będzie co ma być. Staramy się po prostu żyć i cieszyć się z tego co mamy. Część dokumentacji na nadciagającą komisję. Przez marzec jeszcze kilka dojdzie. 57 stron dokumentów.
sobota, 2 marca 2024
Wsiąść do pociągu ...
... może raczej do Seata, na podróżowanie pociągami zdecydowanie mnie nie stać. Zdecydowanie nie cierpię też panoszącego się chamstwa, wulgaryzmu i obojętności. Testujemy krótkoterminowe i niskobudżetowe wypady co oznacza: poza sezonem, autem, na chińskich zupkach i za darmo gdzie się da. Noclegi trafiają się różne ale za 50 zł cudów wymagać nie mogę - cena proporcjonalna do jakości nie ma pomiłuj. Ot aby głowę przytulić, przespać noc i wyruszyć i najważniejsze aby do łazienki nie gonić na drugi koniec budynku.
Poniosło nas do Bydgoszczy, po co? Rzecz jasna pojeździć komunikacją miejską w te i we w tę i nazad i z powrotem. Zatem wyszperałam nocleg po taniości zatankowaliśmy rumaka i obudziwszy rano szkodnika oznajmiłam, że mkniemy na Bydgoszcz. Ciekawe miasto, po lesie człowiek połazi, po galeriach, po rynku i komunikacją pojeździ za free. Respektują darmowe przejazdy dla nastolatka z orzeczeniem i opiekuna( niestety nie wszędzie tak możemy) Maja tu również coś takiego jak kartę turysty. Płaci się za ulgowa 49 zł za normalną 79 i wiele miejsc otwiera drzwi, muzea, wystawy, zniżki do kawiarni itp. Siódme pod względem wielkości miasto w Polsce a tak naprawdę wszystkie linie prowadzą na rynek. Nasyceni powróciliśmy...