piątek, 29 czerwca 2018

S.O.S Matka wybywa 😉

Bycie mama , niekoniecznie autysty .Ot po prostu mamą wiąże się w większości przypadków z odsunięciem własnych potrzeb, planów , zdrowia na drugi , trzeci i w końcu poza plan .Uruchamia się jakiś głupi moduł o nazwie padnij i pokaż jaka jesteś idealna, wytrzymała, niezniszczalna .Wmów wszystkim wokół a najbardziej sobie ,że dom przepadnie z kretesem, dzieci wylądują w rodzinie zastępczej a ojciec pociech ruszy w siną dal upojony wolnością ☺kiedy ciebie zabraknie choćby na kilka dni . Z tą świadomością egzystujesz kolejny rok i kolejny i jeszcze jeden ,odkładając siebie na potem .Potem kiedy dzieci podrosną , potem kiedy pójdą na studia, potem kiedy będzie więcej czasu . Masę tych potem można znaleźć . No bo kurcze jak mam znaleźć kilka dni skoro nie mogę kilku minut ? Oto jest pytanie . Po za tym mąż pewnie sobie nie poradzi , nie tak młodego ubierze , pewnie nie nakarmi i na spacer nie wyjdą .Jej przecież robimy tyle rzeczy o których nie ma pojęcia a teraz nagle się odnajdzie? Pewnie będzie co chwilę tel , a gdzie to , gdzie tamto , co mu założyć , czy powiedziałas jej co ma robić ? A tu zonk .Pomimo czterodniowej , niezaplanowanej nieobecności matki , dom przetrwał , dzieci całe i zdrowe , mąż nie używał gorącej linii .Dlaczego matka wybyła ? Bo organizm zaniedbywany i spychany notorycznie po za plan zaczyna się burzyć .I woła ogarnij się kobieto , zwolnij , zauważ mnie to ja twoje zdrowie hellloł . No i mus było pojechać na warsztat . Pojechałam zapytać czemu grubnę 😄 a pokuli mnie jak ćpuna , obejrzeli ze wszystkich stron i orzekli że starość mnie dopada . Insulino oporność , tarczyca , hirustycyzm , otyłość i jeszcze kilka rzeczy .Przepuklina do zoperowania na już ale nie na już bo najpierw insulinę trzeba unormować . No i mam to swoje a potem , nie mam czasu , samo przyszło samo pójdzie . Kumulacja 😁 aczkolwiek nie o takiej marzyłam . Tak się skoncentrowałam , na grupie młodego , tyle wysiłku w to włożyłam bezskutecznego zresztą ,że jestem na granicy stanu w którym sama grupę dostanę bez niczego . No cała ja . No ale ok ogarniam się , zaliczam diagnostykę , kontynuuje i nawet leki biorę .(Bo w ulotce napisali ,że sa na redukcje masy ciała 😉) I zamierzam twardo realizować zalecenia czyli , niskokaloryczna dieta . Jak ja będę funkcjonować na żarciu dla królików .Masakra .Pa coca cola , pa fanty, napoje energetyczne , lody do picia i pyszne tłuściutkie frytunie a o schabiku z kapustą nie wspomnę , bo już mi ślinka cieknie .Miałam do tej pory ogromny problem z dietą bez cukrową dla młodego bo jestem osobnikiem wybitnie slodkolubnym i nie trzymałam jej zbyt restrykcyjnie no i przyszła kryska na Matyska . Szlaban na cukierki, cukierki szeleszczą im papierki ... Za co pytam się . Kara za podjadanie w drodze ze sklepu 🤣.Eh dobrze mi tak .Za to z czystym sumieniem mogę wystawić bardzo pozytywna opinię pododdziałowi endokrynologicznemu na Polnej w Poznaniu .Trochę mnie po szpitalach w życiu poczochrało i ten był największym zaskoczeniem . Miły personel , informowanie o tym co się będzie działo, niedoprawione ale bardzo ładnie podane posiłki . No i towarzystwo w pokoju wprost wyborowe . Emilia , Rebeka to był najfajniejszy pobyt w szpitalu 😉 . Nauczyłam się angielskiego, świetnie bawiłam i sprawiłyście , że ten stresujący czas był więcej niż znośny .
 Po powrocie Syn mój niecnota zachowywał się jakby wogóle nie zauważył , że matki zbrakło .Jestem to jestem .Wróciłam no to do domu jedziemy i żyjemy dalej . Ciężko będzie wdrożyć w codzienność  zalecenia nie tylko żywieniowe ale czynnościowe .Ale sobie tłumaczę ,ze skoro palenie rzuciłam z dnia na dzień po kilkunastu latach palenia to i ze słodyczami sobie poradzę . Ale jak to mówi mój wspierający młodszy brat -Jesteś pewna ze jest sens zaczynać, schudniesz , poprawią ci się wyniki i wszystko będziesz musiała hodować od nowa 🤣😃Coś w tym jest . Najlepsze zalecenie długoterminowa wzmożona aktywnosc fizyczna . Zaprawdę powiadam wam ta ,którą mam wystarczyłaby na co najmniej trzy osoby 😃😄 po 8 godzinach fizycznej pracy mam jeszcze lecieć na siłownie .Tego zalecenia raczej nie będę realizować , nie mam siły 😆.Za sześć tygodni kontrola i wyniki dodatkowych badań. Nieco stresująca sytuacja nie powiem .Takie siedzenie na tykającej bombie. Ale będę tak skoncentrowana na tym żeby nie żreć słodyczy ,że nie starczy mi czasu na  rozmyślania . Po za tym trzeba nauczyć młodego jazdy na prawdziwym rowerze . Może tym razem uda nam się przyswoić wiedzę do czego służy hamulec 😃😄i że na dwóch kołach też jest fajnie , że o kręceniu pedałami nie wspomnę 😊. No ale nie wszystko na raz  . 

sobota, 16 czerwca 2018

Zaduma

Znienacka wpada
Niby oczekiwana a niedowierzaniem przyjeta
W ciszę poranka wdziera się wołaniem telefonu
Wiesz , choć udajesz ,że nie
Przyszła i jest
Obecność ktora zapiera dech
Nie ma nic , w darze przynosi łzy
Stroi w samotność, w cierpienie
Odtwarza dawno minione dni
Przyszła i kpi
Mało romantyczna i niezbyt czarujaca
Obdziera z barw rzeczywistość .
Chciałabym , zeby zamkneła wszystkie pootwierane drzwi
I poszła
Ona trwa usadowiona w zakamarkach mysli
W biciu zegara , w trzasku drzwi, w skrzypieniu podlogi
Im bardziej w noc tym ona bardziej jest
Niewidoczna a czuje niemal namacalnie że jest
Pokaze mi , że nie umiem do końca być nieczuła
Wyciśnie ostatnie łzy
I pójdzie z nim
Niczym stary druch
Ona i on
Płomieni strzeli stos
I ruszy czas i znowu gna
I w miejscu po nim
Nieoczekiwana pustka .

Śmierć  otwiera  serce na myśli i uczucia , ktorych w sobie nie podejrzewamy . Nic nie jest w stanie przygotować nas na ten moment , nie ma słów, uczuć , określeń .Po prostu nic nie ma . Wydaje ci się że nienawidzisz , że nie jesteś zdolny do wybaczania i do przeprosin .Że umiesz zachować ten caly dotychczasowy chłód . Nie ma tak łatwo.Śmierć tak lekko wyciąga na wierzch resztki twojego człowieczeństwa, twoje niespełnione pragnienia , niepowiedziane emocje , niewylany żal . I nie zostawia nic .Dziś zmarł mój tato , po krótkim pobycie w szpitalu .Był nie najlepszym ojcem ale świetnym kumplem . Tyle rzeczy chciałam mu jeszcze wywrzeszczeć .Ale patrzac na te ostatnie dni cieszę się ,że nie zdążyłam .

wtorek, 12 czerwca 2018

Jak żle to hurtem

Jak za długo wszystko toczy się gładko nie ma bata po prostu pewnego razu musi piznąć (tak wiem nie ma takiego słowa )aż wszystko zadrży w posadach . Młody egzystuje spokojnie , dwie przednie jedynki mu wypadły i nowe rosną 😁 siedzimy w domu bo znowu chory . Teoretycznie siedzimy w domu .Siłownie mamy fajną tuż pod nosem i plac zabaw odświeżyliśmy i wszędzie mamy po drodze 😃 po prostu sielanka by była gdyby nie... Ah to gdyby . Magiczna 4 z przodu za mną więc czas zabrać się za ciąże spożywczą i sprawę rozwiązać . W tym celu dawno, dawno temu , tak dawno ,że nie pamiętam jak dawno zarejestrowałam się na wizytę u endokrynologa .Tak mnie kusiło ,zeby odpuścić , nie pójść , bo po co wszak wystarczy zabrać się na serio za dietę i ćwiczenia i kałdun zniknie .Uhm akurat . Jadę i kombinuje jak nie pójść na wizytę ale w końcu dojeżdżając do Leszna mówię sobie idz raz dwa wyjdziesz i będzie po sprawie . No nie tak raz dwa się okazało .Najpierw oczekiwanie ponad 40 min na zmierzenie ciśnienia , które skoczyło mi na 123 .Nigdy w życiu nie miałam takowego moja norma to 98 😊 no ale wkurzyłam się nieco oczekiwaniem , tudzież upływem czasu bo na 13 w pracy byc powinnam .No ok diagnoza stan przed nadciśnieniowy . Lezę ma górę .W gabinecie klima , trele ptaszków i ten wzrok dr i myśl wypisana na licach -następna hipochondryczka .Standard
-co pani dolega?
-gruba jestem 😃
-taaaak coś jeszcze ?
-nie mam w pasie 94 cm i chce sie tego w końcu pozbyć
Ok wyniki nic to ,że z zeszłego roku , ważne że są . Zawiesił się na moment , zadumał , rzut okiem na mnie na wyniki , znowu na mnie i
-na fotel siadaj
No doprawdy ,zdaża mi sie szybko zawierać znajomości ale nawet się nie przedstawił😉. Ale ok siadam , łeb w tył usg tarczycy . Raz drugi i wszystko w skupieniu i ciszy . Mistrz budowania napięcia . Zasiadł dr na swoim miejscu, zdjęcie usg oświetlił sporej mocy świetlówką , tudzież potraktował lupą zacnych rozmiarów i pisze .Nadal w ciszy . Tak sie zastanawiam co też tak pisze ale siedzę grzecznie . Bach leci pierwsza kartka
-To masz do swojego dr .
Druga
-to masz brac tak jak napisałem
Trzecia
-to masz kupić i zacząć brać od dziś
I ostatnia
-te badania zrobisz tu resztę u siebie , wynik za dwa tygodnie , z kompletem plus wyniki z Poznania i wracasz.
-Aaaa.
 -idziesz na dół do laboratorium .Do widzenia
No i zonk Głupia i głupsza .Czytam więc zalecenia .No i mam rozpoznanie -przewlekły stan zapalny tarczycy , zmiana o wymiarach 5,1 mm .Ooooo tego się raczej nie spodziewałam .A co na skierowanku ?. Kolejny suprise markery nowotworowe , dobrze że usiadłam do tego czytania . Tego to już wcale się nie spodziewałam . Brawa dla dr cóż za takt, empatia a jaki humanitaryzm w przekazywaniu wieści .Pełna profeska .Kolejne oznaczenie przeciwciał tarczycowych , glukoza, insulina i recepta na letrox , magneb6 i wit d3 . No ok jak mus to mus .Miła babka z laboratorium z uśmiechem
-nie ma sie czego bać , im póżniej zadzwonimy tym lepiej a jak wcale to już zupełnie dobrze będzie .Nie zadzwonili , ja zadzwoniłam .Wyniki ok markery w normie bez cech chorobotwórczych . No i po strachu.teraz tylko tarczyce ogarniać i piękna do lata chuda itp itd . Ten miesiąc miał jednak dla mnie w zanadrzu jeszcze jedną niespodziankę medyczną .Mój ostatni pozostały przy życiu rodzic wylądował w szpitalu . Zapalenie płuc . Nie tak od razu , żeby nie było.Do trzech razy sztuka . Uciekaj myszkooo do dziury . Karetka , noc na sor , recepta dom, i tak razy trzy . Po czym za czwartym razem umieścili osobnika na  wewnętrznym  .Leży , kiepsko wygląda , wszelkie znaki na ziemi wskazują , że znów padła wątroba . Rok 2012 niewydolność nerek i wątroby  , wodobrzusze, bo przez,,pomyłkę,, napił się płynu do gaśnic .Ok zdarza się . Dializy , szpital , dreny .Wykaraskał się . Oczywiście leczenia nie kontynuował , bo po co samo przyszło, samo pójdzie .Poszło i wróciło i przyprowadziło znajomych . Dzień czwarty , nie je , nie pije, słaby, bełkocze , bez sił i na potężnym kacu . Dziś dotarłam do lekarza prowadzanego .Matko ja to mam farta do cudotwórców . Najpierw Legnica  i uzdrowienie z autyzmu co prawda za dwa lata ale lepszy rydz niz nic . A teraz kolejny cud , w ciagu sześciu lat od poprzedniego ,, epizodu wątrobowego,, bez leków, w ciàgu alkoholowym i przy byle jakiej diecie wątroba jest ok , a wyniki podręcznikowe .Taaa mów mi cesarzowo . No to grzecznie pytam , skoro to nie wątroba to czemu wymiotuje czymś przypominającym fusy ? To mogą być żylaki przewodu pokarmowego . Nie serio ? Nie spodziewałabym się . Jak to możliwe przy zdrowej wszak wątrobie ?Tu nastąpił odwrót taktyczny .leczenie oprze się na zlikwidowaniu zapalenia płuc .cud za cudem cudem pogania .Nie wiem tylko czy udzwignę tyle tej dobroci 

środa, 6 czerwca 2018

Recepta 😉

Nie stać cię na rehabilitację ? Zrób sobie salę w domu i zorganizuj sprzęty .Nie lubisz wychodzić i nadal wkurzają cię irracjonalne uwagi ,,neurotypowych,, dorzuć do kompletu plac zabaw .😉  Uspołecznianie nie jest konieczne , bo po ukończeniu studiów , wylądujecie wszyscy razem w czterech ścianach .Chociaż kto wie moze stanie się modne zatrudnianie autystów .Nieistotne bo i tak będziesz za bardzo wykończona /y zanim ten czas nastapi ,zeby się z niego cieszyć .Tak więc wersja pesymistyczna .Uspołecznianie zawężamy do ;zakupów, fryzjera, lekarza , rozmów z fachowcami typu elekrtyk itp..Reszta np odczytywanie mowy ciała na niewiele sie przyda . Majatek potomstwa zabezpieczamy notarialnym ustanowieniem kurateli .😆A serio jak ludzie nas wk...ą poziomem swojej ignorancji to głową muru nie przebijesz .Chodzisz tam gdzie was akceptują i stajesz na uszach coby sobie i potomkowi z popularnym defizytem rozwojowym ułatwić czas . Moze jasniej kobieto? Taaaaaaadaaaaaaammmmmm
Poznajcie Janinka-drabinka . 🙄


 Suchy montaż
 I po dwóch dniach od odbioru .Jest 😃
 O to dla kurczaków mamo🙄

Pytanie dnia ciekawe jak szybko mu się znudzi . Na razie zestaw kontra tablet  . Tablet sromotnie przegrywa 🤣.Jeszcze zjeżďżalni i równoważnia w garażu .Ale po mału , noe wszystko od razu .Zestaw ma kilka wad wymagających korekty ale da się temat ogarnąć .Ogólnie jest ok . 













poniedziałek, 4 czerwca 2018

Znów na fali

Po chwilowym deficycie endorfin, serotoniny czy czego tam babie do szczęścia potrzeba .Wraca mi chęć do działania . Po pierwsze wakacje -czy ja muszę gdzieś wyjeżdzać ? Fajne zdanie wpadło mi w uszy -w bezpiecznym nawiasie ,okrągłym naszych domów .To czego szukamy zazwyczaj jest blisko . Więc pal licho morze , góry , spa czy agroturystykę . Mam plan . Basen , trampolina, leżak i żadnej nauki, terapii , zajęć przez bite dwa tygodnie . Nie będziemy robić absolutnie nic 😁na miejscu .Uspołeczniać bedziemy się dalej jak skończymy leniuchowanie . Przypomniało mi się , że nie mieszkamy w bloku i do dyspozycii mamy nieco wiecej niż trawnik pod oknami pani Krysi 😁.I młody jakis weselszy , bardziej tulaśny .Spędziliśmy sobie weekend we dwoje .Pozostała dwójka wybyła na coroczny wyjazd do Częstochowy.I zrobiliśmy sobie próbę generalną przed nadciągającymi wakacjami .I było fajnie , Jaś puszczony samopas znalazł sobie kilka mniej lub bardziej twórczych zajęć 😁Ja nie czułam presji, bo obiad, bo pranie, bo podłogi nie umyte a jeszcze trzeba by popisać literki , pomalować , poukładać puzle, pójść na plac 😁  .Jan nieobecność reszty domowników przyjął ze stoickim wręcż spokojem i ani razu nie zapytał gdzie się podziali .Delektował się matką na wyłączność .Ale powrócili a z nimi chaos i rozgardiasz .Co zrobić dobre trwa krótko😁. Przywieżli z tego wyjazdu dobre nastroje i odrobinę lepszy stał sie świat . Młodemu w drodze do przedszkola wypadł ząb 😁sam .I wyłazi nowy 😁 Dotarła drabinka .I tu maleńki zgrzyt ,bo jeszcze montaż nie zakończony i młody czuł niesmak, że nie może już teraz od razu .Tylko musi czekać .Dostał  od siostry gumowego pająka .Masa śmiechu i pysznej zabawy . Niby nic a cały wieczór balował , przy okazji ćwiczył ręce , bo zabawka porusza się dzięki nadmuchowi powietrza .Nastał sezon na fascynację śpiewem , pojemnikami na bioodpady , do segregacji i niezmiennie pociagi . Mamy komfort powrotu z przedszkola ścieżką wzdluż torowiska 😉 i zamiast prosto na autobus i do domu idziemy szukać pociągów i semaforów☺Edukacja jak edukacja , nie da się nadrobic zaległości w jeden miesiąc .Mamy cały rok na to . Dobrze że dołki mijają 😁A nasz nowy mebelek wyglada tak

Jutro montaż na stałe . Drabinka jest składana wiec zajmuje mało miejsca .Montaż trwał niecałą godzinę 😁bo nie czytałam bratu instrukcji .Młody nie może się doczekać i w końcu zaczyna okazywać radość z otrzymanej rzeczy . Uszy mam do góry .Jak długo? Aż mi nie opadnął . Literówki poprawię póżniej teraz mi się nie chce 

niedziela, 3 czerwca 2018

Głupia matka

I nie tylko głupia , roszczeniowa, fantastka , mitomanka , kurcze jak się nazywa osoba , która wyolbrzymia wszystko ? Nie ważne ,ważne że wiadomo o co chodzi , problematyczna .Matka dziecka  z niby autyzmem.Bo u nas to tak na zasadzie samo przyszło samo pójdzie .Przynajmniej według szanownej biegłej lekarz psychiatrii .
 Zbliżają się wakacje , czas kiedy w rodzinach bez schorzeń i niedoskonałości wszyscy cieszą się na słodkie leniuchowanie  , odpoczynek , wypadówki na grill , kąpiele w jeziorkach , morzach i wędrówki po górach .wszystko to w otoczce zabawy i ładowania baterii.Wizja dzieci umorusanych i prze szczęśliwych  .I ta wyczekiwana przez rodziców okoliczność spakowania potomkowi walizki i wysłanie na obóz, kolonie a nawet do rodziny na wieś .Dwa tygodnie zupełnej laby , wolność absolutna, cisza, ład i zero obowiązków .Gdy nie ma w domu dzieci ...Oj pamiętam były takie czasy były .Tymczasem powróćmy na ziemię .Tegoroczne wakacje .I tu bańka mydlana własnie pęka z hukiem .Co prawda pani dr stwierdziła ,że posiadany przeze mnie egzemplarz  deficyty posiada , ale bez przesady , nie potrzebuje więcej uwagi niż zdrowy rówieśnik w analogicznym wieku .No to znaczy ni mniej ni więcej ,że wystarczy poszperać w internecie i posłać młodego na kolonie .Da radę .Wszak ma możliwości jak zdrowe dziecko .No to szperam , poszukuje .Czas odciąć pępowinę i rozpocząć proces usamodzielniania potomka .No i tu mamy pierwszy drobny zgrzyt . Teoretycznie jest zdrowy , normalny i moje ulubione określenie neurotypowy .Ale ma tez głupią matkę , która widzi i wie i ma możliwość konfrontacji swojego atypowego z neurotypowym porównać i różnice są kolosalne .Aczkolwiek łapie za telefon i dzwonię
-Dzień dobry .Moje nazwisko ...Chciałabym uzyskać informację o koloniach dla siedmiolatków
-Dzień dobry .Miło mi nasza oferta przedstawia się następująco (i tu słyszymy szereg atrakcji )
-Proszę mi powiedzieć , bo syn jest wysoko funkcjonującym autystą ...
-Niestety nie mamy miejsc , nie mamy kadry , oj to nie raczej na turnus rehabilitacyjny , my przyjmujemy tylko zdrowe dzieci itp itd .
Czyli kolonie odpadają .Cóż zawsze mogę zapomnieć powiedzieć ,że dziecko ma coś takiego jak autyzm i beztrosko wpakować go w pociąg i niech sobie radzą z tym dziwnym dzieckiem .Należy tylko pamiętać aby nie wracać zbyt szybko ,bo kolejnego dnia mamy zagwarantowany telefon z ośrodka ,że dziecko trzeba odebrać .Pani dr raczy pani rozesłać w kraj informację ,że autyzm nie jest schorzeniem i każdy głupi sobie poradzi z opieką  ?Może cykl szkoleń dla organizatorów i sama pani zaprezentuje ? Nawał pracy ? Tak tak rozumiem .K...a wielka szkoda .
Dobra turnus rehabilitacyjny  - taki dla trochę zdrowych i trochę nie .Popatrzmy .Oj nie ma turnusów bez opiekuna .Oj trwają tydzień i cały czas spędzasz z dzieckiem 24 na dobę.Największe oj .ceny od 5000 tysięcy za tydzień ale w tym 35 godzin terapii i rehabilitacji .Przecież ja po całym roku różnego rodzaju zajęć, terapii i metod leczenia marzę o kumulacji  .Ta wizja w związku z powyższym również odpada .W wakacje to ja bym chciała tak mi się marzy , tak sobie układam w głowie .Czysty wypoczynek , abstrakcyjne leniuchowanie , późny sen i późne poranki , spacerek wieczorem , cisza , spokój -matka fantastka
Złaź na ziemię kobieto .No chyba ,ze wrzucę młodego w okno życia .Tam tak od razu nie zabierają a mi się marzy tylko 7 dni odpoczynku przez duże 0.Będzie grzeczny i jest taki ładny , list zostawię i wrócę jak odsapnę .Przecież to tylko na tydzień .Ale ,że jak to jestem nienormalna, jak że nie etyczne , co ze mnie za matka , dziecko to nie rzecz żeby sobie do przechowalni oddać .Ja pier...e czemu nikt jeszcze nie wymyślił hoteli dla dzieci ,żeby rodzic mógł w spokoju odetchnąć .Psie hotele, kocie hotele , mać hotele dla chomików a dla dzieci ? No i właśnie wpadłam na pomysła jak otworzyć intratny biznes .Hotel dla pociech .Oferujemy maks 7 dni pobytu , pełne wyżywienie , nieograniczony dostęp do tv i internetu .Ty odpoczywasz , dziecko też .Przyjmujemy głównie dzieci z autyzmem ,zapewniamy przytulne , miękkie jednoosobowe pokoiki , u nas twoje dziecko będzie bezpieczne .Kiedyś to się nazywało izolatka  w szpitalu psychiatrycznym I jak nie odsapnę to sama się załapie na taki super pobyt .Tak pewnie mój autysta , to taki podrabiany .Bo mówi , bo sam je , bo umie się ubrać .Tylko durna ja wyolbrzymiam , koloryzuje .Wciskam dziecku jakiś deficyt .Puknij się babo w ten pusty łeb i ciesz się macierzyństwem.Jakoś nie potrafię .To znaczy ciesze się macierzyństwem ale nie potrafię przyswoić wiedzy ,że mam zdrowe dziecko .Tym bardziej ,że mam już jeden zdrowy egzemplarz i ten drugi za nic nie pasuje do wzorca , nawet przy założeniu ,że mogą występować różnice osobnicze 
Tak więc z szerokiego wachlarza możliwości , ostało się nic .Kolonie nie , obóz nie , hotel -przechowalnia nie .Może wyjazd indywidualny ?
Porównajmy Pobyt w domu : Pobudka , śniadanie , kontynuacja zadań terapeutycznych , spacer , obiad ,tablet , ćwiczenia ,plac zabaw , tablet , kolacja , tv 
Pobyt na wczasach : Pobudka , śniadanie , terapia , spacer obiad, tablet ,ćwiczenia , plac zabaw , tablet , kolacja , ty .
No ok ale w domu nie masz plaży .No i dobrze , bo bym dostała zawału każdego dnia latając za młodym i pilnując ,żeby nie sprawdził czy woda jest ciepła , alby czy z pomostu można dotknąć rybki .
Tak więc niby zdrowe dziecko , z niby wypoczętym rodzicem na niby wakacjach .
Zostańmy więc w mieście.Wszak pełno tu miejsc dla dzieci .
Plac zabaw - pełen gwaru, hałasu , przekleństw , chamstwa ,kpiących spojrzeń i debilnych uwag w stylu - ale to mu minie , no ale jak przecież on jest taki ładny   .i moje ulubione -Iciek chodź tu nie baw się z nim bo się zarazisz .Do zestawu mamy również ciągłe przemieszczanie się w bezpośrednim pobliżu posiadanego osobnika , w celu dopilnowania ,żeby nie wlazł tam gdzie nie powinien , np na dach domku od zjeżdżalni , żeby nie utknął na zjeżdżalni blokując innym dzieciom możliwość zabawy , bo ma ochotę najbliższe 40 minut posiedzieć na kawałku ciepłej blachy .Dopilnować ,żeby nie wlazł na bocianie gniazdo .Nie żeby nie potrafił , umie .Tylko zejść jeszcze się nie nauczył a jak nie lubisz wspinaczek to prościej jest zareagować zanim wlezie jak potem się wdrapywać po szkodnika .
Basen -woda, ludzie , hałas .Powtórka  placu tyle ,że nisko  mokro .Ok jak lubisz wodę i biegi przełajowe to wypoczynek idealny .Wystarczy tylko nie wyłazić z wody i pierdylion razy zjechać ze zjeżdżalni tudzież dopilnować ,żeby pociecha nie wlazła w głęboką część basenu , bo lubi a nie umie pływać .Pociecha również ma zwyczaj wyrażania emocji poprzez entuzjastyczne krzyki , podskoki, bieganie oraz machanie rękoma .No niby wszystkie dzieci zachowują się hałaśliwie , ale nie wszystkie pokazuje się palcami .No i nie wolno zapomnieć o włączeniu trybu najwyższej uwagi .Pani obok opalona na skawreczkę czyta.Rozumiecie to leży w miejscu i czyta  Ta chwila zadumania owocuje galopem do ratownika , bo pociecha własnie jest w połowie masztu , bo kolor chorągiewki był fajny .Basen miejski wykreślamy
Jezioro -powtórka z basenu.Wersja dla osób uwielbiających mocne wrażenia   .Woda , przestrzeń , śmiech , lody , muzyka .W czym problem? Znowu się czepiam i szukam wad .To nic ,że woda na drugiej stronie pomostu jest fajniejsza , wpadnie to może się od razu nauczy pływać .Nie wolno włazić za białe boje ? A niby dlaczego nie tam jest fajniej .Boje się , mamo tu jest głęboko .A co to jest głęboko .Opił się wody .Pewnie drug raz nie pójdzie .Jasne .Boże znowu .Wyłaź stamtąd .W przeciągu kilkunastu sekund zapomniał ,że było nie fajnie i lezie znów , bo lubi czerwony kolor a nie biały .Oczywiście jest opcja ,że łazisz  z pociechą niczym cień .Cóż ja nie przepadam za wielogodzinnym namaczaniem .
-Ale że jak to nie da się mu wytłumaczyć ,ze ma się bawić koło ciebie ,
-ale jak to nie rozumie,
-Wpierd..l i zaraz by pojął ..
-Widzisz ta babę lata za tym małym jak po..bana .i chichot
-No patrz bezstresowo chowany bachor , ja bym mu pokazał/ła 
Mogę być gruba i brzydka ale słuch mam dobry .Tak więc biorąc pod uwagę wszystkie czynniki .Wykluczamy również pobyt nad jeziorem .
O morzu , czy górach nie ma sensu pisać .Schemat ten sam .
Tak więc zostajemy w domu .Byłoby w miarę fajnie gdyby np , była opcja wykorzystania urlopu w czasie kiedy młody jest w przedszkolu Taki tydzień na pół luziku .Rano młodego do pracy , powrót i odespanie , oj jak pięknie mi się w duszy zrobiło .Po południu , zamiast obiadu lody i frytki .i tak siedem dni pod rząd .Nie ma tak dobrze .Urlop jest ale na czas kiedy i panie przedszkolanki ładują akumulatory .Przedszkolanka też człowiek , no kto by pomyślał . A teraz plus posiadania osobnika z wpisem autyzm .Przedszkole jest zamknięte tylko przez dwa tygodnie wakacji .i to jest w tych wakacjach najfajniejsze .
Tak więc zostajemy na miejscu .Kupujemy nowy akumulator i przestajemy się czarować ze możemy żyć jak tysiące rodzin w kraju .Nie da się .Mimo wszystko i tak próbujemy  oszukać system .
Plac zabaw - idziemy w tygodniu lub w godzinach porannych .
Basen -kryty i po wcześniejszym info kiedy jest najmniej ludzi .
Sala zabaw - w tygodniu najlepiej w poniedziałki trzy godziny przed zamknięciem , bo tyle jestem w stanie wysiedzieć bez sensu w jednym miejscu
Jezioro -wcześnie rano lub późnym popołudniem .mało ludzi , mało bodźców i pozamykane budki z lodami
Spacer - odludne tereny nad Odrą .Młody może sobie wtedy jęczeć , skakać , piszczeć , biegać ile dusza wlezie .Co najwyżej zwierzaki wystraszy
No i jeszcze linowy , na którym mogę już w spokoju usiąść , bo młody biega po jednej przeszkodzie i nie muszę się martwić ,że spadnie bo blisko ziemi ma , ani nigdzie nie pójdzie bo tu mu najfajniej na mostku .Ostatnio to nawet przeszliśmy samych siebie .Pozwoliłam sobie na szaleństwo w najczystszej formie .Młody biegał po mostku a ja oddaliłam się na jakieś nawet chyba 700 metrów  i zbierałam sobie dziko rosnący szczaw .Moja smycz zyskała nowy wymiar .Młody co prawda przylatywał co chwilkę ,żeby się upewnić ,ze nie polezę dalej w szkodę .Ale wracał do zabawy .Głupia matka , no głupia i trudno innej nie ma .A pani dr gratulujemy wyobraźni i wiedzy , tudzież życzymy aby wyszła z gabinetu i zanim uzdrowi kolejne dziecko niech spędzi jeden , jedyny dzień wakacji jak my i wtedy powie z czystym sumienie.Autyzm to nie problem , niczym się nie różnicie od rodzin ze zdrowymi dziećmi .Największe szaleństwo na jakie się w  tym roku decydujemy to weekend w Licheniu .Małymi kroczkami do przodu .Aczkolwiek nie mam złudzeń ,że jakiekolwiek wakacje spędzimy osobno .A jak sobie pomyślę , wybiegając w przyszłość ,że kolejne wakacje to będzie pełne dwa miesiące ja i on .No to klękajcie narody .Nie ma zmiłuj Lubiąż zagwarantowany.