piątek, 1 maja 2015

Wycieczka medyczna kierunek Nowa Sól tym razem

Czymże  byłaby wycieczka za miasto bez przygód- zwyczajnym szarym wyjazdem ot co.Co zrobić aby uniknąć szarości .Po pierwsze zabłądzić  na znanej trasie efekt taki uzyskamy kiedy pasażer przysypia zadając mu znienacka  pytanie .To ten skręt? Pasażer na pewno zaprzeczy a po chwili  ocknąwszy się z drzemki rzuci spanikowane -Wróć przecież tam mieliśmy skręcić .Wiec zawracamy na wąskiej ruchliwej drodze z możliwością wylądowania w przydrożnym rowie .Po karkołomnym wyczynie zawracania należny skręcić w odpowiednim miejscu zignorować skręt w lewo i ze zdziwieniem odkryć ,ze właśnie wracamy  do domu .Powtarzamy wiec manewr zawracania ignorujemy ponownie właściwy zjazd i opieramy się na nawigacji ,która czochra nas przez sam środek miasta w godzinach szczytu ..Kiedy już wątpimy czy to właściwe miasto nagle czujemy przypływ adrenaliny bo rozpoznajemy okolice . Żeby nie było za łatwo wokół miejsca docelowego napotykamy trwające w najlepsze roboty drogowe ludzie parkują gdzie nie mogą , jeżdżą po chodnikach tudzież po trawniku slalomem miedzy drzewkami .Zainspirowani sposobem parkowania tubylców wciskamy się  miedzy dwa rachityczne drzewka na trawniku i mkniemy załatwiać sprawy dla których jesteśmy gotowi to wszystko znieść -czyli ustawiamy się w gigantycznym ogonku do rejestracji ,żeby pokazać ,że naprawdę posiadamy skierowanie do specjalisty i że w ogóle istniejemy i że my to my  Nagroda jest wyznaczenie terminu na 8 sierpnia br .Po załatwieniu pierwszej czynności z listy wsiadamy do naszego mechanicznego rumaka i wykonując karkołomne slalomy wycofują zostajemy narażeni na sporą dawkę stresu zafundowana nam przez pracownika robót drogowych, który podczas wykonywania czynności mających doprowadzić do zawrócenia na placu budowy jakim stała się ulica wydaje z siebie niesamowity wrzask .Nie myślcie sobie nie przejechaliśmy gościa chociaż może i powinniśmy  za to precyzyjnie  trafiamy w znak drogowy.Jednak szczęśliwi  lekko go tylko skrzywiwszy  kierujemy się ku celowi nr 2 Na rondzie skręcamy nie w te stronę co trzeba by utknąć w korku na przejeździe kolejowym .Stojąc w korku dobrą chwilkę należny wpaść na pomysł zapytania miejscowego osobnika płci obojętnej o drogę . Po uczynieniu tego kroku wymykamy się z kolejki i pod prąd docieramy do najbliższej krzyżówki  ponownie wykonujemy manewr zawracania ,bo ulica owszem ta tylko my znajdujemy się  na niewłaściwym końcu  Bogatsi o nowa wiedzę  docieramy w miejsce docelowe.Gabinet kardiologiczny zachwalany , polecany i oczywiście najlepszy z najlepszych .Jednak nikt nie powiedział ,że jest on jak otwarta linia w teleturnieju .Gabinet jest , domofon jest i cisza też jest  Oczywiście zero informacji od której czynne , żadnego nr telefonu i nikogo do zapytania .Jednak szczęście się od nas nie odwróciło .Nadciąga bowiem para i najwyraźniej również udaje się do wyżej wspomnianego gabinetu .Jednak i oni ponoszą porażkę za to jest nasz więcej .W końcu nadciąga jakiś lokator budynku i miłosiernie wpuszcza nas do środka .Wdrapujemy się na drugie piętro aby moc podziwiać piękny szyld Kardiolog i  można by się było spodziewać tabliczki z godzinami tudzież numerami telefonów .Ale nie ma tak dobrze .zniesmaczeni udajemy się w dół .Po drodze wpadamy na pomysł żeby zawrócić do szpitala ponieważ pracuje tam kardiolog którego próbowaliśmy właśnie zastać .Co tez bez chwili zwłoki czynimy .Wbijamy adres w nawigację i jedziemy .Wracamy na mega plac budowy i pomału przemieszczamy się na jego drugi koniec .Docierając do szpitala znajdujemy przyjemne miejsce wśród drzew iglastych i mkniemy do placówki.W rejestracji uzyskujemy ogólny kierunek w który powinniśmy się udać  i ruszamy .Sugerując się strzałkami wdrapujemy się na trzecie piętro aby tam dowiedzieć się ,że mieliśmy zejść do piwnicy odszukać tam łącznik i skręcić w lewo .W dół schodziło się lepiej .Jakimś cudem znaleźliśmy oddział kardiologiczny i uzyskujemy informacje ,że dr nie ma i będzie po 12 .No to siadamy i czekamy .Po około pół godzinie pojawia się para małżonków .Nawiązujemy rozmowę i dowiadujemy się kilku ciekawych rzeczy otóż gabinet w którym byliśmy czynny jest w czwartki po 15  ,ile kosztuje wizyta oraz najciekawsze ,że wcale nie musimy objeżdżać Nowej Soli ponieważ aby dojść ze szpitala do gabinetu należy wyjść bocznym wyjściem ze szpitala , na końcu oddziału i jest .Cóż jedyną słuszną decyzja było podniesienie się podziękowanie i udanie się do domu .Bo w końcu Jaśka w przedszkolu nie będą trzymać w nieskończoność .I tak został dłużej .No to mkniemy .Po dotarciu do domu i przekalkulowaniu zysków i strat .Osobnik wymagający interwencji kardiologicznej podejmuje decyzję ,że zarejestruje się na fundusz .Więc za telefon i szukamy kardiologa u nas termin na przyszły rok więc dzwonimy -no ciekawe gdzie dzwonimy .Ano do poradni kardiologicznej szpitala w Nowej Soli gdyby ktoś przegapił akcja melodramatu toczy się właśnie w tej miejscowości .Miejsce na koniec sierpnia tego roku więc się zapisujemy i informacja ,że w ciągu dwóch tygodni trzeba dostarczyć skierowanie do rejestracji .Najlepsze jest to że skierowanie było z nami na wycieczce ale jakiś nikomu z nas nie wpadło do głowy podejść do poradni i zapytać .W końcu od czego są telefony .Tak więc odebrałam Jaska troche się pokręciliśmy i dzień się skończył .Dzień pełen przygód

Brak komentarzy: