piątek, 27 maja 2016

Po prostu dobrze jest

Brak słów ,żeby opisać wyczyny mojego małego zbójnika .Po akcji ,,czarna mrówka "razy ileś tam , podrapaniu koleżanki oraz wyrwaniu koledze garści włosów i reprymendzie tudzież szlabanie na bajki w tefonie i gadaniu , powtarzaniu , marudzeniu wbijaniu do główki ,że nie bijemy dzieci , nie wyrywamy włosów,nie szczypiemy drapiemy i gryziemy .I że bajki sa dla grzecznych dzieci a nie dla rozrabiaczy .Nastąpiła poprawa .Czyli szkodnik rozumie .Pracujemy nad uczuleniem na starszą siostrą .Której to bez zdania racji potrafi nieźle przyłożyć .,Irytuje mnie ,że kolejny raz trzeba naprawiać to co sama zepsuła .Wyłazi teraz podszczypywanie , popychanie , poszturchiwanie młodego .Krzyczenie .Dobrze sobie to zapamiętał .Eh ile teraz trzeba pracy i czasu żeby to zreperować .Ale nie ma wyboru ,jak nie ja to kto.
Obydwa a właściwie oba trzy osobniki ostatnio mnie  zaskakują maksymalnie .
Mąż gotuje - po powrocie z fuchy czeka na mnie cieplutki , pyszny obiadek
Ewa sprząta , wstawia naczynia , zmywa garnki , ściera kurze, wynosi śmieci -jem ten pyszny obiadek w czystości.Po prostu mam teraz ochotę wracać do domu .Brat bez zmian poproszony bez zbędnych komentarzy zabiera się za zadanie do zrealizowania .Aktualnie tworzymy cd ogrodzenia .Na razie wykorzystujemy drewniane pergole , poniewierające się wokół domu , jak zabraknie ,będziemy sukcesywnie dokupywać w małych ilościach aż do uzupełnienia całości .Trochę to potrwa ale czy mnie się gdzieś spieszy
Jasiek -Jasiek się rozwija błyskawicznie , zauważalnie z nie nacka .Otwiera mi np furtke i komentuje -proszę mamusiu .Zarzuci mi ramionka na szyję i wyzna -moja moja mamusia .Wie ,kiedy robi źle, kiedy broi , kiedy narozrabia ..Czasem zaskakuje jak letnia burza .Jak np wczoraj .Podczas akcji odwracania uwagi od przyczepki , która nie mogła zostać przyczepiona do samochodu , gdyż , aczkolwiek nie wiem jakim cudem posiałam jedyny klucz od kłódki  (żeby było zabawniej , flex , tarcze i przedłużacze były w środku )Taki mam talent i już .A że święto , to nic praktycznie nie dało się zrobić .Więc w akcie desperacji się gnełam po mocno zakurzone puzzle- smoka.Ułożył puzzle , zwierzaczki i zabrał się za układankę stęplową  i tu mnie zaskoczył dokumentnie .
Lew jest żółta , lew ma wielka grzywa . uśmiechnięta lew .
Zebra ma paski i ogon , zebra jest koń 
żyrafa ma mały ogon , żyrafa jest koło lwa .
Słoń ma ogon i trąbę ,słoń jest szary .
i tak cały wieczór 
Coraz trafniejsze są te jego wypowiedzi , sensowniejsze .Bywa zabawnie kiedy wykonuje moje polecenia .np jak wtedy , gdy jedziemy autem i mówię ,że nie można wystawiać ręki przez szybę .Jeden paluszek można .i Janek wysuwa za szybę zaciśniętą w pięść dłoń z jednym paluszkiem (wskazującym )
No i jak tu nie wierzyć w cuda , kiedy mam ich tyle na codzień

Brak komentarzy: