środa, 24 sierpnia 2016

Środa pełna komizmu

Pełna komizmu za sprawą Jana oczywiście i jego starszej siostry .Po odebraniu szkodnika z placówki po zbyt krótkim pobycie jak na mój gust .Udaliśmy się na przystanek autobusowy aby dotrzeć do Cichych na sesję z panią Dorotką .Fantastycznie było dopóty dopóki nie trzeba było opuścić pojazdu na przystanku końcowym .Ja w prawo a Jasiek chodu w lewo  .Jakaś babka go zaczepiła a ten w ryk i drze się -Mamo gdzie jesteś .Czekam na ciebie .Potem zwyczajowe -nie chce nie pójdę ,brzuszek boli , na rączki , przytul mnie,tulimy ,nie chce do pani Dorotki,nie lubisz .I właśnie dlatego na ogół jeździmy samochodem ale dziś nie dało rady logistyka nawaliła .Wujek zadzwonił ,że coś pilnego potrzeba i auto pojechało na zakupy a my autobusem .Mus to mus nie da rady trzeba się pomęczyć .I tak wleczemy się Jan to przysiądzie , to się na tory zagapi , to plac zabaw wypatrzy i mamrocze pod nosem i marudzi i jęczy aby tylko matka na ręce wzięła .O co to to nie .Ja już wiekowa matrona jestem i taszczenie tych ubitych i wiercących się nieustannie kg , przestało być dla mnie  atrakcyjne i logiczne .Więc zerkając co chwila na zegar i na syna coby się nie zapodział .Leziemy .Po dotarciu na most i radosnym okrzyku -Idziemy na rybki (akwariowe jak kto lubi polecam sa trzy wielkie akwaria )I w galop .No rzesz ,dźwigania ostatnio nie lubię Jasale za bieganiem tez nie przepadam a ten ja wyrwał do przodu .No niema zmiłuj padnę tu na tym chodniku jak nic .Zrywam się już do biegu (co jest czynnością wielce zabawna w moim wykonaniu , tak jakby z boeinga ktoś próbował odrzutowiec zrobić) ale udało się Jan zawrócił złapał mnie za ekę i rzekł -No chodź idziemy na rybki 
Zanim jednak dotarliśmy na rybki , zaliczyliśmy po drodze sklep w którym Jan gromko oznajmił -Ale jestem głodny.Ha ha nie ze mną te numery .Jan był głodny na rogala z czekoladą , Kubusia i lizaka .Po zakupieniu w/w dwóch rzeczy wyszczerzył się do pani za ladą i grzecznie rzekł -Poproszę lizaka  .Jej teraz by trzeba było gościa nauczyć ,że zakupy to wtedy jak ma kasę .Słodycze omijamy ale sam moment kupna musi być więc lizak wylądował w kieszeni i został zapomniany .Nieco się droczył przy wejściu na salę ale pani Dorotka go rozpracowała i dał się porwać . Jan usłyszał dziś afront od pani Dorotki ,która stwierdziła, iz Jaś był dziś bardzo użyteczny.W języku Janka słowo to oznacza obelgę , obrazę i zniewagę w jednym .No i wystrzelił do przodu z okrzykiem -Ewa jest użyteczna i zadowolony Jaś   nie jest użyteczny .Jasiu jest Kubasiu .Po zajęciach udaliśmy się pogapić na rybki ale dziś szybko mu się znudziło więc oznajmił -Idziemy an autobus i sobie poszedł .W tą stronę poszło nam nieco szybciej i tak objechaliśmy sobie pół miasta .Dotarliśmy do do,u i w nagrodę pozwoliłam Jaskowi obejrzeć jeden odcinek małych koników i jeden traktor tom .Zajęta byłam klejeniem pierożków z mięsem na obiad więc nie miał mu kto przełączyć .No to mówię idź po Ewę .Poleciał i słychać -Ewa idz włączyć traktor tom .No idż .No i poszła,włącza mu a ten niewdzięcznik zamiast słodkiego dziękuję oznajmia -Mam kłopoty z Ewą (No bracie nie ty jeden )Wyzwał ją od użytecznych i oznajmił ,że jest popychadłem .I udał się włączyć jeden .Taki kolejny bzik , nieważne ,że nie ogląda mabyć jeden i już .Ewa usiadła koło niego żeby popatrzeć co ogląda a ten -Złaź ,no zejdź idż sobie .Ewo idż do mamy Nie ruszyła się więc Jan zepchnął ją z narożnika popchnął w moją stronę i oznajmił -Idziesz do mamy , pomogę ci  .I w ten oto sposób mowa komunikatywna nabiera rozpędu ..Padł dziś wcześnie i ja zaraz mknę w jego ślady .Pomimo wczorajszego niemiłego incydentu z udziałem mej pierworodnej latorośli , dzisiejszy dzień okazał sie całkiem w porzo .Wisienką na torcie był wczorajszy telefon z przychodni z zaproszeniem na szczepienie .Więc mam nowe hobby zdobycie odroczenia jak ja sobie pomyślę ,żę mam podac dziecku to świństwo to mnie telepie .Wrrrrrrr .Na razie się udało ale muszę to załatwić definitywnie .Czytam sobie te nie porządane odczyny czytam i oczy mi się robią okrągłe ze zdiwienia , na kilkadziesiąt wymienionych Jasiek wykazywał conajmniej 17 , których wcale bym nie skojarzyła , gdyby nie obecna lektura ..No nie i już .

Brak komentarzy: