wtorek, 3 stycznia 2017

Śpiewająco zaczynamy rok

A konkretnie zaczynamy śpiewająco dzisiejszy dzień i z pieśnią na ustach kończymy.Zdecydowanie nastąpiła poprawa komunikacji werbalnej , nastąpił najwyraźniej rozwój ośrodka odpowiedzialnego za poczucie humoru a także zapoczątkowane w Rusinowicach zamiłowanie do śpiewu  .Jeśli obydwoje mają to w genach to nie wiem po kim , gdyż mój m niemiłosiernie fałszuje a ja bardziej lubię niż umiem .Dziś zostałam zaskoczona kilkakrotnie przez osobnika 110 cm zwanego dalej Jasiem .pojechaliśmy do Nowej Soli na konsultację do stomatologa misja zakończona sukcesem Jan został pacjentem przychodni stomatologicznej zaledwie 34 km od domu jupiiiiiiiii .Zabiegi w narkozie na nfz .(Dla niewtajemniczonych dziecko z orzeczeniem do lat 18 tu bez względu na stopień niepełnosprawności ma zagwarantowane zabiegi stomatologiczne w znieczuleniu ogólnym haczyk -trzeba sobie znaleźć gabinet wykonujący takowa usługę .Pierwsze zaskoczenie .wszedł do gabinetu , pozwolił posadzić się w fotelu i zajrzeć sobie do buzi no cud .Zlazł i oznajmił -no i naprawione .Wychodzimy ? Proszę jaki rezolutny .Pan anestezjolog popatrzył z powątpiewaniem i zapytał na jaki rodzaj niepełnosprawności cierpimy .No nie cierpimy raczej mamy tylko autyzm , czysty , wysokofunkcjonujący autyzm i tyle a nie uczulenie na pleśni istotne jeśli trzeba by było podać antybiotyki w razie wu .Drobna niedogodność muszę udać się do Wrocławia i złożyc wniosek o wydanie dokumentacji medycznej .Dwa kursy .Jeden żeby złożyć wniosek , drugi za 3 tygodnie ,żeby papierki odebrać .Ja pikole.Szkoda ,że wcześniej o tym nie pomyślałam .No ale jakoś to będzie chociaż pogoda do wycieczek nie zachęca .Wracamy sobie , Jasiek grzeczny jak nie on .Dojeżdżamy do Głogowa przed nami skręt w prawo na Słone a tu znienacka rozlega się -To co jedziemy do Ciotki ?No na takie zaproszenie nie ma zmiłuj koniecznie .Jako, że wpadliśmy zupełnie znienacka zabawiliśmy dużo nie mało oplotkowaliśmy ostatnie wydarzenia mijającego tygodnia  po czym Jan zarządził -Jedziemy do domu .No to my się zebrali i pojechali .A jeszcze w międzyczasie brat mój rodzony  zadzwonił ,że udaje się właśnie do wydziału komunikacji  ,gdyż zdał brawo jazdy za czwartym /pierwszym razem  ale właściwie liczy się pierwszy , bo miał dłuuuuuuuugą przerwę od feralnej serii egzaminów we wszystkim dobrze znanej placówce w Legnicy .No po prostu brawo on .Sukces ten uczciliśmy frytkami a co raz się żyje .Po dotarciu do domu miałam szczere chęci zabrać się za obiad .Naprawdę szczere przeszkodziło mi w tym jedno niewinne i nie do końca sprecyzowane pytanie .-Chcesz frytek ? Do Jaśka to było .A tu się rozlega zbiorowe -tak .I w ten oto sposób na obiad były frytki dla wygłodzonych inaczej był również bigos i zupa pieczarkowa z wczoraj .w połowie smażenia wpada szkodnik nr 2 i od progu -Frytkiiii .No dobra bigos zjem .Siadła sobie kolo Janka , który skończywszy swoja porcję oznajmił -poproszę dokładkę frytki .No to nasypałam mu trochę z talerza Ewy .Oszzzzzzzz.Idz stąd , nie siedż tu .Tata siedzi kolo Jasia .No idż .Nie lubie frytek i władował jej na talerz nazad .Pozostał jednak przy stole , nowym zwyczajem z telefonem przed nosem .Zanim skrytykujecie zastanówcie się jakich metod bylibyście skłonni użyć aby zmobilizować kogoś kto jada chleb z keczupem i ziemniaki na okrągło .Na razie wygląda to tak ,że młody zapatrzony w małego ludwika zjada co ma na talerzu podstawione .Jeśli nie zjada jest w sposób bezczelny , niewychowawczy i bardzoo stresujący szantażowany prze ze mnie .-Jak nie zjesz wyłączę telefon .Zjada bo wie ,że rzeczywiście tak zrobię ..w rezultacie mam dwie rzeczy siedzi przy stole podczas posiłku i zjada  prawie wszystko co dostanie .Ostatnio telefon spełniał rolę wyłącznie dekoracyjną .stał wyłączony a Janek mimo to jadł ze wszystkimi .Eh jakby ni e ten telefon i nie te szantaże motywacyjne to raczej niewiele mój syn przyswoiłby wiedzy .Dziś nastąpiła eskalacja zabawy tematycznej .siedzi ten mój chłopina przed szafką i bawi się wyścigami(mocno zużyte samochodziki najulubieńsze)gada do nich , ustawia , poprawia przekłada .I nagle ni z tego ni z owego rozlega się dobrze znana wszystkim nuta -Sto lat , sto lat  niech żyje żyje nam , sto lat , sto lat a kto ?
Żółty i zielony .chwila zabawy i slychać .No dalej żółty dmuchaj szybciej jestem głodny na torta .No cóż ma chłopak potrzeby .I tak sobie śpiewał to sto lat nie wiem jak długo by to trwało gdyby nie fakt ,wybicia godziny K jak kapiel .Autka zostały wsypane do pudełka i dostarczone do łazienki .Telefon oczywiście też , z drobna modyfikacja ponieważ został pozbawiony baterii .Rozpacz była ale krótkotrwała .Bąbelki okazały się ważniejsze .Po wyszorowaniu kolejne zaskoczenie dal sobie obciąć paznokcie na palcach u stóp .Oj jak dobrze .W ciszy , szybko , bez wyrywania sie , bez marudzenia .No miodzio .Po tych zaskakujących wyczynach ,syn przyodziany w podkoszulkę i majty (awersję ma do spodni od pidżamy i obowiązkowych skarpetkach poleciał do taty i oznajmił .-Ze śpi u taty po czym zaśpiewał mi bay bay bay na nutę last chrystmas .A co taki zdolny .I z szelmowskim uśmieszkiem zanurkował za plecy ojca swojego.A zanim to nastąpiło był też moment poświęcony na szantażową naukę -.Jasiek pokaż mi czerwone przedmioty na obrazku  .Piętnaście minut robienia wszystkiego tylko nie tego o co po prosiłam .Normalka .Zabrał się za układanie puzlii .No to ja za połowę puzlii .Niczym matador pomachałam mojemu byczkowi przed nosem i oznajmiłam -Jak mi pokażesz czerwone rzeczy na obrazku dam ci pozostałe puzzle.No i pokazał . A tym czasem udał się na spoczynek i ja też powinnam ale jak zwykle wypita w ciągu dnia kawa dopiero na mnie działa .Jutro mamy wizytę u neurologa .Potrzebne mi bowiem skierowanie na rezonans .Tak wiem dawno temu miałam to zrobić ale zawsze jakoś było coś pilniejszego .No i zobaczymy co też uzyskam .Bo skoro na poprzedniej wizycie stwierdziła ,że to nie autyzm to i skierowania może nie wypisać .Eh zobaczymy .

Brak komentarzy: