środa, 10 maja 2017

Zaległości czyli Marina , puff, i stomatolog

Najpierw fotorelacja z pikniku ,,Niebieskiej Przystani" na który zostaliśmy ostatniej  soboty  zaproszeni .Co prawda statkiem nie popłynęliśmy , ponieważ stan Odry był zbyt wysoki jednakże nadrobimy .



 Szykujemy się






 Pod pokładem


 Na pokładzie
 Obowiązkowo z różowym mostem w tle
 Widok niecodzienny aczkolwiek sympatyczny dwa ancymony w pokojowym zadumaniu
 Jestem i ja .Bo be zemnie ani rusz


Były kiełbaski , ciasto i wyborowe towarzystwo , szkoda ,że pogoda zawiodła i rejs się nie odbył , ponieważ Jaś był wyraźnie zawiedziony faktem iż wehikuł pozostał w porcie .W rezultacie pobrykał na placu zabaw i potuptaliśmy na frytki i ciasto .

Następnie w związku z pojawieniem się nowego sprzętu tv w mojej ulubionej kuchni wystąpiła nagła i paląca potrzeba skonstruowania pufa na którym można by wygodnie rozprostować konstrukcję żebrową .Pierwsza była wersja kołderko wa niestety nieporęczna i wysoce niewygodna
 Krzesło również nie zapewniało młodemu oglądaczowi niezbędnego komfortu wgapiania się w magiczny ekran .Chociaż znacznie skracało czas spędzony przed ekranem(dopóki matka nie nauczyła się operować ustawieniami tv)
 Po przewertowaniu stron z gotowymi pufkami i mini zawałem po zobaczeniu ceny .Postanowiłam zdobyć nowe doświadczenie i stworzyć swoja wersję siedziska .Ha ha pewnie gdybym miała więcej samozaparcia tv też byłby rękodziełem .Na szczęście dla domowników nie było takiej możliwości.W ten oto sposób powstał prototyp siedzonko-leżonka



 Zmieściły się na nim obydwa egzemplarze
 Ten większy miał drobne problemy z umieszczeniem kończyn dolnych na wynalazku , wobec powyższego zażądała swojego osobistego pufka

Ciesząc się z krótkotrwałego rozejmu siostrzano -braterskiego postanowiłam wykorzystać moment i nanieść poprawki do opracowanego szablonu jak również nadać pufowi bardziej przyjazny estetycznie kształt , Jan nie potrafił się oprzeć i z zapałem pomagał w tworzeniu spodniej warstwy siedziska  



 Po wycięciu , przycięciu i pomiarach nastąpiła epokowa chwila założenia pokrowca Przestroga dla chętnych .Jeśli pokusicie się o samodzielne wykonanie pufa .Najpierw należy wsadzić wsad w pokrowiec następnie wypełnić kuleczkami , gąbką czy czym tam sobie chcecie .zeszyć spód i zapiąć zamek .W innym przypadku czeka was kochani ,żmudne , pracochłonne i wielce wkurzające przesypywanie opornych kuleczek przez maleńki otworek i upychanie milimetr po milimetrze .Da się ale po co utrudniać sobie życie .A oto i on efekt końcowy i ostateczny

Chociaż nie do końca , Gdyż kuleczek jest nieco za dużo i muszę część odsypać .
Oh co się działo w mojej kuchni .Szkoda ,że nie zostało to uwiecznione na kliszy .Wszędzie były białe , latające styropianowe kuleczki i kawałki gąbki oblepione tymi że kuleczkami .Ponieważ , gdyż musiałam wysypać wypełnienie z pierwowzoru coby je umieścić w nowym pokrowcu .Alez była radocha i ubaw dosłownie po pachy .Zapisałam sobie aby w razie konieczności powtórzenia doświadczenia z kuleczkami styropianowymi zapewnić izolację Jana na czas niezbędny do opanowania sytuacji .

Z nowych rzeczy mamy kolejną zmianę w pokoju młodego .Kubik z regału ,który miał iść do lamusa .Odkręciłam drzwiczki , położyłam na boku , zaangażowałam brata swojego osobistego do docięcia półek i tak oto powstał nowy mebel .Zamierzam zabrać się za przerobienie szafy narożnikowej ale ten etap musi poczekać aż moje nadwyrężone finanse wrócą do formy .


Żeby nie było , na dwór też wychodzimy , nie jeździmy już autobusami bez celu w
zamian zachodzimy do wujka na pobliską szkółkę , aby Jan mógł poleżeć na słoneczku , żując ryżowego wafelka i kontemplując piękno dzikiej przyrody- zadumać się nad egzystencją codziennego być albo nie być zagłębiając się całym sobą w istotę swego jestestwa

Takiej miejscówki nie ma żaden ogródek /

Wpłata własna dokonana teraz tylko czekamy na przesyłkę z zestawem do komunikacji alternatywnej .Po co Jankowi taki zestaw skoro mówi ? Po to ,żeby mówił więcej , wyraźniej i w bardziej złożonych zdaniach .

Ruszyła się też sprawa stomatologa , po dwumiesięcznym oczekiwaniu mamy termin na 23 maja na 9 rano .No to rozpoczynam etap zgniłe jajo .Do czasu zabiegu musi chłopina zachować zdrowie lub odzyskać bo jakiś taki niewyraźny lata ostatnio .Zawiodłam się nieco na gabinecie z Nowej Soli . Ponieważ mimo deklaracji iż w marcu góra kwietniu wypełnią ubytki w uzębieniu młodego do dziś nie zadzwonili .Byłoby bliżej a tak znów Wrocław .Dalego , długo i głośno .Trudno .Poprzednie wypełnienia wytrzymały 3 lata czyli nie jest źle .Mam nadzieję ,że stałe zęby nie przysporzą nam takich zmartwień jak mleczaki .Oby do 23 miało być w najbliższy piątek ale przełożyli nam termin .Nic to poczekamy już niedługo .
Mimo moich obaw czy zamontowanie tv jest dobrym pomysłem .Okazało się strzałem w środek tarczy . Koniec ze smędzeniem ,że telefon , że tablet , ze bajki .Oglądanie mikroskopijnych obrazków .Tv służy jako narzędzie do egzekwowania pożądanych zachowań a także ku mojemu zaskoczeniu młody się uczy , śpiewa , naśladuje , powtarza  .Stracił możliwość operowania przyciskami a więc wyboru tego w co się wgapia i po małych przepychankach ogląda to co mu włączę . Niezaprzeczalnym hitem tego tygodnia są piosenki śpiewających brzdąców  szczególnie ten

https://www.youtube.com/watch?v=ct_4if6byN4.

Szykujemy się też na sierpniowy  rezonans oraz grudniową komisję .Hmmm .Mam nadzieję ,że osiągnę cel według zamierzonych oczekiwań .Oby bezboleśnie i gładko jak do tej pory .Niestety mam świadomość ,że po powrocie z sześcioletniego urlopu wrócę na chwilkę do pracy po wypowiedzenie ale jakoś im bliżej do tego wydarzenia tym mniej mi to wadzi .Rozleniwiłam się , dobrze mi w tym moim drobnomieszczańskim światku , z obiadkami , ścieraniem kurzy , praniem i plewieniem ogródka .Wsiąkłam w tą swoją codzienność i po prostu mi w niej wygodnie .Nic nie muszę , wszystko mam poukładane i na swoim miejscu .Po co burzyć tą małą idyllę .Ufam iż w myśl zasady głupi zawsze ma szczęście i tym razem mi się uda osiągnąć cel .Na razie planuje , gromadzę , myślę .A co z tego wyjdzie nie wie nikt .Pożyjemy zobaczymy .Z założeń na ten sezon -popracować nad nauczeniem Janka czytać o pisaniu nawet nie wspominam bo pięć sekund z długopisem w ręce się nie liczy .




1 komentarz:

Wojciech Roszkowski pisze...

Bardzo dobry wpis. Pozdrawiam serdecznie.