sobota, 4 listopada 2017

No nie wiem

Papierów na komisję 29 stron a co jak szaleć to maksymalnie .Patrząc na poczynania tego mojego f.84 ja sobie zadaję pytanie czy normalna jestem , czy się może powinnam też zdiagnozować .Jako że w wyniku mało sprzyjających warunków plackiem siedzę w domu znów mam masę czasu dla Janka .Zaskakuje mnie dziecko z dnia na dzień .Jednego dnia siedzi  z nosem w tablecie i gra w pieski, pisze cyferki, pisze alfabet , łączy kropki .Jakiś czas temu poszukiwałam dla niego aplikacji tablica do pisania ,oczywiście bezskutecznie .Wczoraj leci do mnie z dzikim wzrokiem w dłoni trzyma,,długopis ,, tabletowy i wrzeszczy -mamo narysuje mi kropki , pokaże mi jak się pisze literki a potem cyferki
.-Na czym ? -pytam nieco sarkastycznym tonem
-Na tableciku i podsuwa mi pod kinol sprzęt .A tam ekran czarny i a napisane na żółto .Sam sobie znalazł .
Dziś lata po domu ,biega , szaleje w końcu usiadł i oznajmił -myślę ,ja myślę,że ... Myśli i co zrobić .Wieczorna tradycja happy fet 2 dialogi zna na pamięć .  Dziś wpatrzył się w końcowe sceny , zadumał się i po chwili stwierdził poważnym tonem -uratowała ich miłość .Padłam i nadal leżę .
Zaczęłam się zbierać z podłogi kiedy synuś postanowił ,że jeszcze nie koniec  niespodzianek słownych.Szykuje jedzenie małżonkowi na jutro a Jasiek podlatuje , wącha i oznajmia -bleee te ryby śmierdzą .poleciał do ojca i drze się -te ryby co ty lubisz one niepyszne , śmierdzą .😁

Brak komentarzy: