sobota, 23 grudnia 2017

Bez upiększeń 😁czarno na białym

Z roku na rok podczas przygotowań do świąt ogarnia mnie niechęć , taka totalna .Są zapewne niewiasty zorganizowane, poukładane aczkolwiek niedane mi było poznać  osobiście .Osobiście to mam chęć zabrać zad i wyjechać w tropiki .Pytam grzecznie gdzie te przygotowania świąteczne ze spotów reklamowych .Ja to taki bajzel organizuje przy szykowaniu świąt ,że po prostu cudem ogarniam na czas .





Totalny armagedon .Kiedy już ,już wydaje mi się ,że ogarniam okazuje się ,że jednak nie a bajzel robi się sam .Później na momencik zbliżam się ku ładowi 





Czas mi się kurczy niczym szybkozłączka i gnam po młodego .Wyliczone , występ o 15 , no to akurat .Dobiegam zziajana , upocona prosto z domowego sajgonu i co Występy o 15:45 😁bo mi się grupy pomieszały .Rezultat Jan wystąpił o mały włos nie urywając sobie głowy wypatrywaniem matki a matka skurczona jak sucharek żeby nie wypatrzył 😁Dał radę 😙


Jednakże , mimo wszystko ostatecznie mamy to.Świąteczne przygotowania uważam za zamknięte 😁i to jest mój ulubiony moment .


Jutro rano tylko zastawić stół i gotowe 😁 .W tej świątecznej ambie Jan znajduje czas na zaskakiwanie 


Dziś wieczorem a właściwie późną nocą pociechy moje rozjaśniły mi mrok😁
Ewa -śpisz sobie?
Janek-Chciałbym ale się nie da 🤣.Wesołych Świąt 

Brak komentarzy: