Totalny armagedon .Kiedy już ,już wydaje mi się ,że ogarniam okazuje się ,że jednak nie a bajzel robi się sam .Później na momencik zbliżam się ku ładowi
Czas mi się kurczy niczym szybkozłączka i gnam po młodego .Wyliczone , występ o 15 , no to akurat .Dobiegam zziajana , upocona prosto z domowego sajgonu i co Występy o 15:45 😁bo mi się grupy pomieszały .Rezultat Jan wystąpił o mały włos nie urywając sobie głowy wypatrywaniem matki a matka skurczona jak sucharek żeby nie wypatrzył 😁Dał radę 😙
Jednakże , mimo wszystko ostatecznie mamy to.Świąteczne przygotowania uważam za zamknięte 😁i to jest mój ulubiony moment .
Jutro rano tylko zastawić stół i gotowe 😁 .W tej świątecznej ambie Jan znajduje czas na zaskakiwanie
Dziś wieczorem a właściwie późną nocą pociechy moje rozjaśniły mi mrok😁
Ewa -śpisz sobie?
Janek-Chciałbym ale się nie da 🤣.Wesołych Świąt
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz