sobota, 30 grudnia 2017

Zamieć

A raczej armagedon się szykuje . Mamy termin komisji 12 styczeń 2018 na 11:30 ku mojemu zdziwieniu okazało się po wklepaniu w google ,że na poprzednich dwóch orzekała dr psychiatra .Na pieczątce tylko jest lek. I koniec . Zła jestem , prezent dla młodego wytrzymał tydzień , kasa wyrzucona w błoto plus jest taki , że zapłaciłam 50% ceny to już złość mniejsza ale jednak .Oczywiście spróbuję to zareklamować jak tylko uda mi się znaleźć paragon .Przerwa świąteczna młody w domu i po tygodniu mam ochotę szkodnika udusić, poddusić i kupić knebel .Dopóki nie ma potrzeby wyjścia z domu jest ok .Za to przy konieczności zabrania młodego do sklepu to jazda bez trzymanki , bez tony relanium nie da rady .To nie zakupy ale mega szybkie lte .Kasa numer 4 jego ulubiona i nie pójdzie do innej , ludzie wokół to dekoracje i jak pan hrabia ma ochotę zatrzymać się na środku pasażu to oni mają problem, najlepszym miejscem do spacerów jest środek jezdni i muldy , co kogo obchodzą samochody on idzie i już .Jako ,że my komunikatywni to do występów należą również utyskiwania .Nagle chłopina słabnie, bolą go stopy ,włosy, paznokcie oczy nawet buty i kurtka .Autobus ok ale dziś tylko 56 i weź się człowieku szarp z małoletnim . Krzywda bo kalosze zamienione na obuwie zimowe on chce kalosze i już .zainteresowanie zakupem obuwia stracił zaraz po przymiarce i wykonawszy tył zwrot ruszył między regały sprawdzając czy pudełka są solidnie ustawione .Po spacyfikowaniu udaliśmy się do kasy , nabyliśmy trzewiki i do casto . Oczywiście przed wejściem do sklepu gadka jak ma się zachować po co wchodzimy i co będziemy robić . Przytaknął , pomyślał, obiecał a wyszło jak zawsze , on nie idzie bo nie ma wózka , bo nie lubi , bo jest głodny, bo ... bo mać nie i już . Oczywiście bez liczenia do trzech się nie obyło , jakimś cudem jeszcze działa , może dlatego ,że ma świadomość , że jak matka powie tak zrobi . A że matka nieco nerwowa przez ten czas zawieszenia przed komisją to ma chłopak przechlapane , bo matkę wkurza wszystko , nawet oddychanie za głośno . Nie mogę się nadziwić bezmyślności naszych rządzących. Ktoś kto opracował procedury komisji ds niepełnosprawności nie miał zielonego pojęcia o tym ile problemów stwarza zostawienie na ponad miesiąc w stanie zawieszenia takich osobników jak my , Wiadomo ,że orzeczenie tak czy siak będzie ale dopóki nie ma nie ma też jazdy autobusem , bo jazdy te mogły się odbywać dzięki zniżkom . Bez których byłby to koszt około 40 zł dziennie . Nie załapiemy się na nowy projekt od stycznia , bo orzeczenie potrzebne jest na 10 aktualne , ale kogo to obchodzi . Oprócz nas oczywiście .Może załapiemy Sice na kwietniowy.Oprócz komisji , trzeba tez zdobyć finanse na zachciewajki młodego , na turnus trzeba odłożyć a kasa na drzewie nie rośnie . W tym tygodniu maszyna się napracowała .Dzięki naszym aniołom , dziękujemy za polecenia . Dzięki Wam 1/3 turnusu już naskładana pomału zmierzamy do celu.Niechby ta nieszczęsna komisja już mineła .Z niewiadomych przyczyn Jan przesunął sobie godziny spania na 23 do 9  lub 10 rano i nie zanosi się na powrót .Nie ma się gdzie zmęczyć i wyhasać  to jak ma spać .Coś tam w domu robimy ale każdy z nas zna realia , w domu jest też masa innych rzeczy do ogarnięcia no i ja nie znam nikogo kto kilka godzin dziennie bawi się, uczy i trenuje z dzieckiem .Jeśli jest ktoś taki to szacunek . Osobiście po kwadransie zabawy czy nauki z młodym mam wrażenie , że minęło kilka godzin 😁Nie mogę sobie umiejscowić opcji pracy w naszym dniu naprawdę nie mam pojęcia jak to logistycznie rozpracować .Nieco mam trudniej bo opcja dziadkowie odpada tak jakby musimy sobie sami poradzić .Eh niejedna nieprzespana nocka jeszcze mnie czeka .Na szczęście mam jeszcze do zrobienia pokój dla Ewy i połączenie obu części domu więc przynajmniej w dzień będę miała maksymalnie zagospodarowany dzień . Na stres najlepsza opcja szczelnie wypełniony dzień . Oczywiście wszelkie prace wymagające hałasu muszę wykonać kiedy Jasiek i tata będą w pracy .Jeden boi się wiertarek i kucia a drugi dostaje drgawek na samo słowo zaczynam remont 😁biedactwa .Jakby co to poszukam pracy w budowlance , dam sobie radę 😀.Pewnie mogłabym naskładać gotówkę i ktoś by za mnie zrobił , szybciej , lepiej ale nie trza brata na urlopie wykorzystać i zaprzęgnąć do demolki 😁😋gorzej będzie z wykończeniem ale i na to mam receptę .A może zacznę wyszywać ?Nieeee .Normalnie do cna osiwieję przez te niewiadome .Pozostaje nam tylko czekać .Odwołanie mam napisane z datą 15 stycznia , bo jakoś nie mam przekonania ,że moje oczekiwania się spełnią .Eh to oczekiwanie i gdybanie mnie wykończy .Wiem wiem nie ma co demonizować, nerwy w konserwy, co ma być itd .Taaa to tak jak zastosować się do rady proszę unikać stresu i się nie denerwować 😁 .Więc czekamy , czekamy i oczekujemy .Trzymajcie kciuki

Brak komentarzy: