środa, 20 marca 2019

Cel osiągnięty ;)

            Mamy to .Pomimo moich lęków i czarnych scenariuszy tudzież mocno pesymistycznego podejścia ,Oficjalnie jesteśmy przyjęci do klasy pierwszej , Szkoły Podstawowej nr  8 z oddziałami integracyjnymi . Totolotek to pikuś . Biurokracja też się dość szybko załatwia .Przesunięto nam termin badania oceny gotowości szkolnej i już po badaniu . Niedługo będzie nowe orzeczenie o potrzebie kształcenia specjalnego . Termin u psychiatry też się przyspieszył magicznie o dwa tygodnie i 16 kwietnia .Co oznacza ,że zdążę donieść aktualne zaświadczenie przed komisją .Dokumentacja medyczna z Mikoszewa dotarła błyskawicznie tak więc jesteśmy wszechstronnie przygotowani .
       Początek edukacji szkolnej to jednak również nowe przeszkody , powstaje pytanie czy da się pogodzić prace zmianową z koniecznością systematycznej,  pracy z młodym a tej będzie sporo .Nauczyciele wszystkiego za mnie nie ogarnął . Zobaczymy .Wstępnie decyzja w domowym zaciszu podjęta jest w kierunku poszukiwania innej pracy . Ale może znów uśmiech losu sprawi ,że nie będę musiała .Nie lubię zmian . No po prostu nie lubię .Co zrobić taki gatunek . Pomyślę o tym jutro .Na razie intensywny koniec miesiąca .Dużo pracujących dni .Co zrobić początek miesiąca na luzaku to teraz trzeba ,żeby reszta zespołu złapała oddech .
     Czynimy postępy w edukacji .Czytanie idzie nam pomalutku do przodu .Metoda jaką stosujemy ? Literowo -sylabowa-wyrazowa . Czyli najpierw młody literuje potem składa na sylaby i czyta . Wkurzające ale działa .Zgodnie z poleceniem pań i zdrowym rozsądkiem powracamy do fazy bez elektroniki .Młody dostał fajny rower i trzeba nauczyć gostka używać hamulca ręcznego . Ale najważniejsze ,że nie zapomniał jak się na dwóch kołach jeździ , W tym tygodniu gęsto od zmian i nie ma czasu na nic ale w niedzielę ma być ładnie to może wybierzemy się do szwagierki pojazdem niemechanicznym .Tak czy siak się wybierzemy .Bo Jan złożył zamówienie na wizytę u Krysi . Ma tam swoje spodenki i może spożyć ciastka z czekoladą .No i mamy coś u cioci do zostawienia .
       Jako ,że jednoślad otrzymaliśmy absolutnie za darmo zaszalałam i kupiliśmy młodemu dywan z ulicami .Oj się działo .
-Mamo , dziękuję Ci mamo .Jest fantastyczny .Mój dywan .
No to mamy też zaliczoną umiejętność okazywania radości z otrzymanych przedmiotów .Rower tez stoi w pokoju .nie dał wynieść do garażu .Kurcze nawet nie ma jak wyskoczyć po naklejki na ramę z Zyg Zakiem .Ale co zrobić , trzeba to odłożyć na potem . Jak parę innych rzeczy . Oby do niedzieli . A i ta będzie pracowita bo musimy w kilka miejsc zajechać nie tylko pracą wszak człowiek żyje .
   Tak więc niedługo zaczynamy kolejny etap aby bez większych potknięć
         

Brak komentarzy: