piątek, 22 października 2021

Taaaaa

 Sprawa w szkole załatana. Celowo nie piszę załatwiona bo zbyt dużo w niej niedociągnięć. Skupię się jednak na plusach. Pierwszy-  bardzo szybka reakcja pań na krzywdę dzieci, drugi - równie szybka interwencja pani dyrektor, trzeci - postawa rodziców owych delikwentów żadnego ciumkania tylko opieprz i działanie. Czwarty- przeprosiny ze strony " starszaków" i autentyczna skrucha. Piąty- obecność pani dyrektor i pań pedagog na zebraniu i błyskawiczna odpowiedź i podjęcie kroków w celu wyjaśnienia pozostałych wątpliwości. Szkoda, że taka sytuacja się wydarzyła i mam nadzieję, że w przyszłości zaowocuje chociażby tym że zmusi następne roczniki do przewidywania. Po za tym Jan robi postępy, nie odstaje od klasy a w październiku otrzymał dyplom experta tabliczki mnożenia :) Pracujemy teraz nad poprawą słowa pisanego. Pierwszy raz wyraził zainteresowanie zabawkami na świetlicy, konkretnie magnetycznymi klockami. Zatem co zamówiłam ? Tak zgadliście właśnie takie cuda. Co będzie jak spodoba mu się multimedialna tablica za 30 tyś.? Jak co? Wyżebram, uciułam i... Wyrośnie a ja wydam na głupoty uzbieraną kwotę. Tak że tak. Znów płyniemy z prądem 


Brak komentarzy: