środa, 20 października 2021

Przyzwolenie na przemoc?

 Czasem na tą współczesność i pojmowanie wszystkiego od dupy strony zwyczajnie mnie w...wia. Odbieram dziś Janka ze szkoły , jak codziennie zresztą. Po za obowiązkiem to ostatnio moje jedyne życie towarzyskie. Mogę pogadać, pośmiać się. Dziś mi jednak do śmiechu daleko. Janek wyszedł dziś ze szkoły i z daleka oznajmia że trzech chłopaków z 7a to biło go dziś po głowie i nakręcali filmik telefonem żeby wrzucić na tik toka. Nooooosz co? Ale jest ciąg dalszy owi geniusze postanowili, że ten zajebisty pomysł należy przeprowadzić na szerszym gronie uczniów klasy trzeciej i tak ofiarami debili cywilizacyjnych padła również Agnieszka oraz Adam , Borys i Janek. Ile jeszcze dzieci zaatakowali o to jest pytanie. Kolejne to dlaczego nikt mnie ani żadnego innego rodzica nie poinformował o zdarzeniu ani o tym co szkoła zrobiła w tej sprawie. Nic się nie stało? Czyli mogę sobie wejść do klasy 7a powiedzmy i zrobić dokładnie to samo? Fajnie będzie. Nie mogę ? Dlaczego nie? Oni mają przyzwolenie na atakowanie, bicie i ośmieszanie słabszych a ja nie? Gdzie równouprawnienie zatem. Idąc tym trybem wypaczonego myślenia powinnam poczekać pod szkołą i w trasie do domu zasadzić gównażerii solidnego kopa w zaułku? Jutro w szkole zebranie i chociaż raz będzie ciekawie bo nie zamierzam pozwolić zamieść sprawy pod dywan. Źle się stało i jak zwykle nikt nic nie wie, nie widzi i nie ma co histeryzować bo.Brajanek Kevin i Helmut tak się tylko bawili. Proponuje zatem chłopcom zabawę w elitarnym gronie , polega ona na tym że jeden filmuje, drugi dopinguje a trzeci bierze rozpęd i z bańki w najdalszą ścianę przywali. Potem oczywiście zmiana. Wybierając szkołę na drugim końcu miasta nie o taki rodzaj uspołeczniania mi chodziło. Wkurza mnie że nikt mnie jako rodzica nie poinformował o całym zajściu. Co to ma w końcu być szkoła która wspiera i współpracuje z rodzicami czy taka która robi to ale tylko przy pozytywach? Nie tędy droga. 

Brak komentarzy: