sobota, 3 grudnia 2022

Z motyką na słońce?

    Zwyczajnie tak u nas, cicho. Wszystko toczy się żółwim tempem. Nie ma spraw niecierpiących zwłoki, konieczności natychmiastowej obecności. Pokój do zabaw syn ma już prawie skończony , jeszcze tylko zakupię kołki do płyt g-k i powieszę w końcu obręcz do koszykówki. Inwentaryzacja wyposażenia:
piłka gimnastyczna,
tarcza do rzutków, 
gry planszowe, 
stół z piłkarzami,
puzzle,
książki,
konsola z dominacją gier ruchowych, 
tv,
artykuły papiernicze,
rowerek, stacjonarny,
huśtawka/ hamczek
zestaw do boksowania.
Na co ja te pińcet wydaje? Ano na to na co jest przeznaczone- na dziecko.

W końcu zrobiłam półki w regale, bo jakoś zabrać się za uporządkowanie nadmiaru przestrzeni nie mogłam.


Chwilowo nie mam nadmiaru gotówki ale drugi taki sobie sprawię, naprawdę rewelacja do odpoczynku, poczytania, pooglądania tv a nawet do drzemki. sprawdza się też jako narzędzie terapeutyczne. Bardzo dobrze ćwiczy docisk. No i można wieszać też inne rodzaje siedzisk .

W między czasie wraz z Miłoszem i jego rodzicielką udaliśmy się do sali zabaw w Zielonej Górze. dzieciaki wyszalane, mamy też ;). Tylko uprzedzam jeżeli się wybierać tam dyskryminują rodziców. Co prawda nikt głośno nie powiedział, ze rodzicom skakać nie wolno ale magicznie pojawiła się kartka, że tylko dla dzieci ;). Zdusili moje wewnętrzne dziecko, przydeptali. Nieładnie. Ale i tak pojadę znowu na wiosnę. 



Nasze wyjścia na basen też są częstsze. 11wczesniej mieliśmy olbrzymi konflikt potrzeb. Jasiek - ponieważ lubi się pluszczyć i jako chłopak może bez ograniczeń biologicznych we wszystkie dni miesiąca, dodatkowo nic jeszcze nie goli, nie strzyże i nie przycina i nie przejmuje się czy dobrze w kąpielówkach wypadnie czy nie. Matka- bo może spędzić dwie godziny w ciepełku, na balkonie, obserwować potomka i np, przygotować się na zaliczenie kursu albo któregoś z przedmiotów uczelnianych. suchutka i odziana. Obydwoje zatem mamy co lubimy, plus odrobina samodzielności. Na odkrytym bym się jeszcze nie odważyła na samopas.

Byliśmy też na zabawie andrzejkowej organizowanej przez stowarzyszenie" Centrum Dzwoni" w którym Jasiek na zajęcia terapeutyczne przy współpracy Cichych Współpracownikach Krzyża- którzy pojawili się na naszej drodze z autyzmem dziewięć lat temu i ze zmienną częstotliwością towarzyszą nam nadal w pokonywaniu trudności, rehabilitacji i organizacji imprez na które w tym naszym "tolerancyjnym", "empatycznym", "wyrozumiałym" i "otwartym społeczeństwie - nie byłoby możliwe a jak już to niezbyt miłe. Rodziny bez niepełnosprawności- coś tam wiedza, coś twierdzą, coś niby aprobują a realnie - jesteś ok doki nie chcesz być aktywną częścią naszej grupy. Niestety to przemyślenie z upływem lat się nie zmienia. Zmienny natomiast jest nasz sposób reagowania. 
Wróćmy jednak do dyskoteki. Charakterystyczne dla autyzmu bywa uwrażliwienie na dźwięki i nie tyle ich głośność co reakcja na konkretny rodzaj. Janek był tak zaciekawiony dyskoteką, że przełamał na chwilę posiadany deficyty i wszedł na salę z głośną muzyką i kolorowymi światłami. To nic, że na chwilunię bo istotne było pokonanie trudności i ciekawość silniejsza od braku komfortu. Wytrwał całe 20 minut w dwóch podejściach, po czym poszliśmy na czekoladę z automatu i pogapić się na rybki. 

Ostatnie ciepłe dni to również wyjście na świeże powietrze, czyli konkretnie dostarczenie dokumentacji  w różne dziwne miejsca, czasem położone na odludziu.
Dzięki temu odkrywamy nowe szklaki wokół miasta. 

W sumie to u nas dużo się dzieje i praktycznie zawsze. 
Jest jeszcze nowa zmiana -w obszarze edukacji młodego. Mając wybór między nieszczęśliwym, niechętnie wstającym rano i zmęczonym po południami potomkiem , nadrobieniem " braków" lekcyjnych, czytaniem lektur, odrabianiem zadań, przygotowaniem do klasówek( z których zawsze dostawał słabe oceny, pomimo faktu, ze w domu udzielał odpowiedzi 100/100, a edukacją bez przymusu. Zdecydowaliśmy się przejść na Edukację Domową i tak oto od 1 grudnia 2022 roku Jan jest uczniem klasy IV Szkoły w Chmurze. Oczywiście, że miałam i mam masę wątpliwości, ale po dwóch tygodniach już mogę zauważyć zmianę zachowania młodego i obszary w których czeka nas naprawdę dużo pracy.





 

2 komentarze:

Emel pisze...

Powodzenia "w chmurze" 😊 Ciekawa jestem Twoich spostrzeżeń.
Moniko, jesteś fantastyczną mamą i takimż człowiekiem 👍

szarutkiekolorki pisze...

Opowiem po pierwszych egzaminach;) czyli 18 tego grudnia br. Tymczasem jestem zachwycona wręcz. Nie to dziecko.