wtorek, 1 grudnia 2015

Jak powstał pokój

Kilka ostatnich miesięcy poświęciłam na doprowadzenie ciasnej ciemnej pakamery do stanu używalności .Pomieszczenie miało wiele twarzy było korytarzem , kuchnią , jadalnia , pokoikiem Ewy , Pokojem do niczego , schowkiem , by znów przejść transformację i stać się pokojem do spania .Pokój robiłam z myślą o swojej wygodzie , no wiecie każdy powinien mięć swój kawałek podłogi jednak jak zwykle wyszło inaczej , bez pytania dołączył do mojego azylu współlokator .Nie ważne ,że osobnik posiadał już swój kąt w moim jest mu znacznie lepiej .Cóż było zrobić przygarnęłam .Całość zajęła nam ponad pół roku .Pewnie byłoby szybciej , gdyby nie zupełny brak pojęcia na co się porywamy i jeszcze większe braki w branży budowlanej tudzież problemy ze zdobyciem potrzebnych materiałów
Mąż pojechał sobie do pracy , poinformowany o moich zapędach rzucił tylko- rób co chcesz ale ścian nie ruszaj .Zgadnijcie od czego rozpoczęłam demolkę ?Taaaak właśnie od wyburzenia ścianek  rozebrania sufitu z kasetonów i odsłonięcia mistrzowsko położonej elektryki przez wybitnego speca w tym fachu
 ścianki miały za zadanie ukryć łuk wejścia do piwnicy (przez chwile istniał szalony plan zrównania garba z podłoga ale trzeba by było piwnice zasypać a węgiel gdzieś muszę trzymać  )
 A tu majstersztyk elektryki stan pierwotny wszystko to oparte było na konstrukcji sufitu z kasetonów

 No to zakleiliśmy drzwi i wyrównaliśmy to cos obok łuku (tak ja czynnie przy tym pracowałam )


 Dzieło mego nieocenionego młodszego , eksperymentalnego majstra budowlanego .Dał radę .


 Po zdjęciu dech sie okazało ,że ściankę tez by trzeba było wyprostować .
 no i zrobione (nieważne ,że i tak w końcu zabudowalalismy to rigipsami
 komin -czynny komin opałowo -wentylacyjny

 cud techniki -internet bezprzewodowy(był  problem jak te wszystkie kable pochować nie ziemski ale się udało i zniknęły .Gorzej będzie jak się myszy nimi zainteresują)
 a oto brygada remontowa -Zdjęcia poniższe oddają piękno fachu
Fajnie tu
 Rusz się młody
 Dobra poczekam
 ale upał ..........................
 Ale w końcu oderwawszy się od internetu i napoju dla wybranych , tudzież popędzani przez osobę wykonującą zdjęcia , udaliśmy się do jaskini remontu .Aby dokończyć to nasze wiekopomne dzieło


 tak oto zakończył żywot łuk od piwnicy jako półki na książki
 wielgachne łóżko

 powstało z niczego resztka ścianki działowej musiała zostać , za nią krył się kolejny majstersztyk sztuki remontowo -budowlanej .Rurki od wody -położone tam na chwilę bo w perspektywie był przewidywany remoncik .Jako ,że znam swoje ograniczenia czyli na speca żeby to przebudować nie mam a umiejętności aby zrobić to samodzielnie tym bardziej cudo musiało zostać.Tym bardziej ,że sa tam również zawory  od gazu .

 Więc powstało w tym miejscu łoże , ze skrytkami na duperele pomysł mój wykonanie Edziu i spółka

 A tu perełeczka w sztuce układania i docinania płyt .Jedno zdanie -Więcej szpachlu panie majster


 W końcu dobrnęliśmy do etapu wykańczania
 Oklejone , pochowane , zatarte
 i ............po pierwszym malowaniu .Kolorów brak pokój jest jednolicie biały
 Po pierwszym malowaniu
 łoże przed obiciem
 Stary pokój Janka
 z oczywistych względów stał się znów częścią jadalni






 do zaklejenia została mi dziura w podłodze .Ale , ale .......aleeeeeeeeeee kafelki są , klej jest ,chęci -nie ma .Jednak przed świętami(tegorocznymi )zamierzam definitywnie ten temat zakończyć   .

Zamierzałam zrobić jeszcze zdjęcia gotowego pokoju , powstrzymały mnie dwie istotne przyczyny późno jest i bałagan niemożliwy .Jutro dokleję jak zdążę oczywiście .Czy ja już wspominałam jaka jestem zdolna ?

Brak komentarzy: