poniedziałek, 8 sierpnia 2016

Utknęliśmy

W fiksacjach autobusowych , w biciu siostry ,w podkradaniu cukru ,w mamrotaniu ,w torpedowaniu uszu łomotem szafek .Utkneliśmy -pytanie czy na dobre . Jasiek zachowuje się jak nałogowiec .Domaga się coraz to innych rzeczy , nic go nie interesuje ,niewiele bawi , trzyma się na dystans .Pobudzony jakiś lata , pełen niewyczerpanych pokładów energii .Mam tego stanu powyżej dziurek od nosa albo i jeszcze wyżej .Czasem przysiądzie zapatrzy się , zamyśli .Po to tylko aby skumulować to co mu gra w duszy i wyrywa się na zewnątrz buuuuuuuuuuu ti ti ti bzzzzzzzzzzzzz i łup łup łup coraz głośniej z coraz większym zapamiętaniem.Ile jeszcze ten stan potrwa nie wie nikt .Gdyby teraz przyszło nam się diagnozować grupa do 16 jak nic .
Za to coraz więcej wykorzystuje zasłyszanych zdań .
Wita Ewe słodkim
-Ewa jest grubas , jest użyteczna a Jasiu jest Kubasiu .Wstawaj Ewo śpiochu .
-Dzień dobry mamo , oddawaj mój telefon .
Lub też ni z tego ni z owego rozlega się
-Dlaczego on płacze?
-Może jest głodny .
Fajne tez jest to,że wykonuje wiele poleceń , nawet takich które słyszy po raz pierwszy .
Wkurza mnie tylko ten tryb roszczeniowo -jęczący .Zaraz po przyjściu do domu zaczyna się czas Jasiu Marudasiu . Może zabrzmi to nieco brutalnie ale po dwóch czy trzech godzinach takiego jęczenia , mam ochotę złapać to moje słońce i oklepać mu zadek , rozważam również opcję zakneblowania i zaopatrzenia się w kaftan z rękawami wiązanymi z przodu .Oj dobrze ,że gdzieś tam resztki rozumu mi zostały i spory zapas cierpliwości .Jak ja sobie pomyślę ,że gdyby nie to nasze przedszkole czynne calutki rok , to bym wyciągnęła nogi , ogłuchła i wogóle przestałabym funkcjonować .Smutny to stan kiedy cieszy mnie jak moje słońce znika za drzwiami placówki a ja mam ochotę tańczyć z radości na te kilka godzin spokoju , ciszy .Jak mi wtedy dobrze normalnie nie da się opisać .Wiem wiem niegodne to prawdziwej matki Polki,nieczułe , nieempatyczne i wogóle nie i już ale nie ma co się oszukiwać , potrzebuję przerwy od własnych pociech .Po pięciu latach a właściwie piętnastu mam ochotę na wagary , Ot tak po prostu zamknąć drzwi zabrać szczoteczkę i ruszyć bez celu przed siebie .Jak najdalej od tej mojej codzienności .Wiem sami jesteśmy kowalami swojego losu ale u licha każdy kowal ma kogoś kto mu w miechy dmucha .A u mnie przychodzi czas wypalenia , zniecierpliwienia , irytacji , i wogole jestem jakaś na nie bardziej niż zwykle . Wszystko mnie zaczyna przerastać .Zdaję sobie sprawę ,że takie momenty  są częścią naszego cyklu rodzinnego jednakowoż kochani moi mam dość, tak po ludzku  , zwyczajnie dość .W październiku kończy się projekt hipoterapii i w tym samym miesiącu składam wniosek na turnus rehabilitacyjny .Może te trzy tygodnie z dala od domu pozwolą mi się znów odbudować .Może Jasiek się ogarnie w jakiś przyzwoity sposób .Na razie oducza ciotku Krysiu przeklinać .Powtarzając słowa z jej przebogatego repertuaru łaciny podwórkowej .Taka fajna babka a klnie jak szewc .Dziś pojechaliśmy do ciotki po regał .Przekomarzamy się z cioteczką a tu nagle zza węgła rozlega się .-Ci p,,,,dole zaraz .Szczęki w dół .No i jak ja mam puścić potem dziecko do przedszkola , wstyd na cała wioskę .I ubaw niemiłosierny , bo jak r nie mówi tak tu kłopotu nie miał najmniejszego .Taka karma .Ale ciotka obiecała powstrzymać soczystość swoich wypowiedzi , boi mi się udziela .Brrr .Niby dużo czytam a słownictwo coraz uboższe .
Z fajnych rzeczy , znacznie ograniczyliśmy Jaskowi czas użytkowania sprzętów tv i pochodnych .Jak zasłuży może sobie ze dwie bajki pooglądać ale musi sobie sam wpisać na klawiaturze literki .Może na cos się ten laptop przyda .Jutro mąż wyrusza do pracy , Jan do swojej ,ja na brak zajęć nie narzekam (dziś w ramach odstresowania przestawiłam dom do góry nogami )Może pomyślę o mini siłowni na strychu , bo prac umożliwiających mi spalenie energii ubywa a biegać nie lubię , rower dalej stoi w garażu a mnie nosi .Musze być szczera to wszystko przez moje lenistwo .Jakby mi się  chciało tak jak nie chce o byłoby ekstra a Jasiek miałby osobistego terapeutę 24 na dobę .No ale mi się nie chce i już .Kto bogatemu zabroni .

Brak komentarzy: