środa, 30 sierpnia 2017

Wielkimi krokami

Gnamy do przodu .Główne zmiany to poprawa relacji społecznych i komunikacji z osobnikami zbliżonymi wiekowo .Pozytywne rzecz jasna . Podczas zabawy na placu zabaw pokręcił się, porozglądał i jak już upatrzył odpowiedniego kandydata , zatrzymał się i nawiązał pierwszy prawdziwy kontakt towarzyski
-Cześć, mam na imię Janek . Pobawisz się ze mną? Normalnie i zwyczajnie poderwało mnie z ławki. Zaczynam rozumieć , że powiedzenie wyskoczyć z butów nie wzięło sie z powietrza . Takie momenty dosłownie ścinają mnie z nòg . Jako, że dziecko moje wygląd ma niczego sobie , zaczepiany bywa często przez innych ludzi i czasem nawet raczy odpowiedzieć na zadawane pytanie warunek jest taki , że pytanie musi być odpowiednio zadane i znajome .Np. Gdzie jedziesz? Na podobne- Dokąd jedziesz nie odpowie .Forma nie ta . W przedszkolu jak zwykle i bez zmian po prostu brak zastrzeżeń ku mojemu zdumieniu bierze udział w zajęciach , chociaż pisanie to najwyraźniej nie będzie jego ulubione zadanie . Ale składa literki , rysuje , klei , bawi się tematycznie . Bardzo mi się podoba jak opowiada co robił w przedszkolu 😁 mam opracowany mini system komunikacji . Pytany jak było w przedszkolu ignorował zupełnie zadane pytanie . Za to na pytanie co ci się dziś podobało w przedszkolu otrzymuję dość obszerną relację , chaotyczną i powtarzalną ale rozległą tematycznie .Dziś wszystko mu się podobało😁 i jadł obiadek i jeździł i bawił się domkiem .-Z kim się bawiłeś domkiem? Z Lenką , kucykami .Dobrze ,że mam mocne żuchwy bo by mi szczęka po raz kolejny wypadła ze zdumienia .Mój autysiak robi mnóstwo rzeczy a)bawi się tematycznie , b) bawi się z dziewczynką c) pamięta jak ma na imię .Druga część pytania codziennego brzmi
-Co ci się dziś nie podobało ? Zastanawiał się chwilę i najwyraźniej nie było takiego momentu .
- Czy wszystko dziś było fajne?
-Tak , było fajnie .
Po przedszkolu poszliśmy sobie wobec tego popluskać się w miejskiej fontannie . Spotkał panią Kasię i ,,pomógł,,  jej córeczce Poli pochodzić wśród kaskad . Ależ był dumny 😎rycerz mi rośnie .Po tych pozytywnych zmianach zbliżająca się wielkimi krokami komisja staje pod mega znakiem zapytania .Zaczynam coraz bardziej wierzyć w to ,że za kilka lat autyzm będzie tylko mglistym wspomnieniem w naszym życiu . Za bardzo jednak się do tej myśli nie przywyczajam , bo różnie bywa . Jednak jak czytam wypowiedzi innych rodziców ich  ,,drogę przez mękę, walkę o zdrowie, rehabilitację , edykację to mam nieodparte wrażenie , że my po raz kolejny mamy po prostu życiowego farta . Na początku było nieco masakrycznie ale jak kończył się jeden projekt zaczynał drugi , nadszedł czas na przedszkole , trafiliśmy za drugim razem , terapie w jednym miejscu 😁 góra dwóch .Po prostu z pani Dorotki nie można zrezygnować, ponieważ jest wybitnym specjalistą logopedą dla Janka ? Ale w całej tej drodze pod znakiem autyzmu jakoś mamy z górki , jakoś wszystko się układa i pojawia samo . Co prawda niektóre śceżki trzeba było sobie wydeptać ale warto było . Tyle zmian musiało zajść, żebyśmy doszli tu i teraz do momentu , kiedy siedząc przy łóżku młodego wieczorem , słuchając bajki usłyszeć poważne -Bardzo cię kocham wiesz ? Wiem .

Brak komentarzy: