niedziela, 15 października 2017

Dmuchanie na zimne

Jeszcze trochę czasu do komisji zostało ale jak to ja już szukam ewentualnych rozwiązań , nastawiam się na walkę z systemem , czytam, szperam .Szukam odpowiedzi na trudne pytania .Dziś wyczytałam sobie na blogu innej mamy o jej walce z komisją o czas trwania orzeczenia i punkt 7 i 8 na tak .Wygrała i dzieli się wzorem pisma odwoławczego , które sama stworzyła .Zadziwia mnie jak mało wiem na temat tego co nam przysługuje w granicach prawa .Wrr tak walczą o nienarodzone dzieci a o żywych już nie raczą pamiętać .Masz to sobie radź , należny ci się jak psu buda to sobie wygrzeb z czeluści internetu o wszystko trzeba walczyć , wojować , dopominać się .Nie może być zbyt normalnie .Cudownie po prostu .W czwartek jedziemy na wizytę do speca od głowy .Od tego co zobaczymy na zaświadczeniu lekarskim będzie uzależnione nasze być i rehabilitować .Kocham ten kraj za skomplikowanie tak prostych spraw do granicy absurdu .Będzie się działo .W listopadzie składam dokumenty .Termin komisji początek stycznia decyzja za dwa tygodnie .Kogo to obchodzi ,że zostanę bez świadczeń , bez terapii , że będę musiała zostawić młodego i na ten krótki czas wrócić do pracy tylko po to aby szef wręczył mi wypowiedzenie .Kogo tylko mnie reszta ma to głęboko gdzieś bo ich to nie dotyczy .Komisja trwająca 10 min , z lekarzem ortopedą w roli speca od autyzmu dziecięcego , który nawet nie raczy podnieść głowy i popatrzeć kogo właśnie diagnozuje .I szlag mnie trafia kiedy widzę tych protestujących świeżych lekarzy i mam kontakt na komisji z takimi pseudo metodami , politowaniem i często szyderczymi uwagami , które niewiele wnoszą .Mac Janek nawet godzinę potrafi być ,,normalny ", Te komisje powinny się odbywać na zewnątrz .Doktorek powinien zabrać badane dziecko na spacer to by wystarczyło do właściwej oceny a nie do cudownego ozdrowienia . Chciałabym mieć zdrowe dziecko pewnie bo kto by nie chciał ale zdrowe tak naprawdę a nie uleczone na papierku .Tak więc już nastawiam się na akcję walczymy z systemem .A supełki w żołądku coraz większe , coraz ciaśniejsze .Łatwiej by mi było gdybym potrafiła zachować większy dystans i umieć żyć bez tego -co będzie gdy .Tymczasem fascynacja pingwinami z madagaskaru króluje . Budzi mnie szkodnik rano w niedzielę o barbarzyńskiej godzinie i oznajmia- ej ty człowieku otwórz oczy

Brak komentarzy: