piątek, 1 grudnia 2017

Nic na siłę



Ze wszystkich stron bombardują mnie, jako rodzica a zwłaszcza jako matkę ,recepty na wychowanie idealnego potomka .Każdy wie lepiej , zna moje dziecko na wylot , rozumie jego potrzeby i ma to czego mi brak intuicyjnie wyczuwa co jest dla niego najlepsze .Pani Ala spod siódemki idealna babcia idealnych wnuków (po godzinie 17 alkoholiczka ze skłonnością do głośnej zabawy i uprzykrzająca życie sąsiadom jak wnuki pojada do domu , wnuki przeklinające ile wlezie , opryskliwe i chamskie jak tylko zniknął babci z oczu )Pani w kolejce sklepowej -moje by tak nie zrobiło tudzież nie można pozwalać dzieciom na wszystko .Ależ to pani dziecko rozpuszczone (mój ulubiony tekst tu zwykle mówię -Wiem ale mamy na to orzeczenie i zapada taka niezręczna cisza 😀i wszyscy się gapią lub zerkają ukradkiem i zastanawiają się co też nam dolega .Ale za to w spokoju kończymy zakupy .Pan w poczekalni u lekarza , skacowany , nieszczęśliwy że musi znosić nie tylko swoje ,,bachory' ale ten obcy drze ryja bez opamiętania (drze fakt ale jeszcze nie odkryłam gdzie się ten model wyłącza ) Prasa , telewizja , fora internetowe wszędzie pełno tych idealnych matek z idealnymi dziećmi ,tryskającymi radością z zawsze czystym mieszkaniem , w pełnym makijażu , w odzieży z metką znanego domu mody . Nosz a ja szara mysz , w dresach , jak nie chce mi się umyć włosów upchnę w kucyk i już .Paznokci nie mam kiedy zapuścić ,że o malowaniu nie wspomnę .Z kosmetyków posiadam co prawda tusz do rzęs ale chyba już wysechł .Moje dzieci noszą ubrania z second handu lub też o zgrozo takie które dostaliśmy od kogoś innego .Godne potępienia wiem , Powinnam dziecku kupić jedną kurtkę zimową w sklepie i pilnować żeby broń boże nie ubrudziło , nie podarło , nie zniszczyło .A ja nie no niech sobie ma trzy a co .Kto biednemu zabroni żyć na bogato .Mimo tego ,że do ideału brakuje mi duuuużo jakimś cudem człapiemy do przodu , Przerabiamy etapy wychowawcze , błądzimy , naprawiamy a jeszcze żaden rodzic ani żadne dziecko znacznie na tym nie ucierpiało .Na dodatek niereformowalna jestem i do bycia ideałem zupełnie mi nie po drodze .Nic na siłę .Tym czasem w mało perfekcyjny sposób , wręcz niekonwencjonalny i z zastosowaniem szantażu edukacyjnego .Tak sobie realizujemy nauczanie po mojemu
 cz1

cz2

Piszemy , nic to że młody zawieszony na swoich fiksacjach . Nic to, że nie w głowie mu edukacja .Nic to ,że wewnątrz człowiek aż kipi od złości i zniecierpliwienia .Tylko spokój może nas uratować 😏a efekty przyjdą .Myk polega na tym ,że młody zachowuje się jakby nic do niego nie docierało a ja jakby wszystko doskonale rozumiał .No i taki misz masz nam wychodzi .I jakoś tak przyszło samo , bez podpowiadania, bez gotowej recepty , na wydrę .I co z tego że nie jestem idealna skoro i tak znowu mi się udało .Zwykły zeszyt , zwykły długopis , zakręcony Jasiek i nieidealna ja .

Brak komentarzy: