piątek, 23 lutego 2018

Nie lubię...

           ...A wręcz nie cierpię tego sezonu zmian .W pracy zmiany , nowy szef , nowe zasady , nowe przemeblowanie tylko wypłata stara i niezmienna .Jako ,że to szósta zmiana kadry zarządzającej , to już podchodzi pod recydywę i wpływa mało motywująco .Po co się starać skoro zaraz po ,,wypracowaniu " opinii w oczach nowego szefa zaraz pojawia się kolejny nowy i wszystko zaczynam od zera .Czyli maks zaangażowania za minimum wynagrodzenia .Czas najwyższy wyrównać proporcję
           .Naprawdę stresująca sytuacja . Czego spodziewać może się rodzic dziecka z orzeczeniem w pracy ?Niczego oprócz prawa do dodatkowego urlopu wychowawczego. Ma takie same prawa jak rodzic dziecka zdrowego .Idąc na opiekę nad chorym dzieckiem , wypłatę dostaje w dwóch częściach ponieważ za druk l4 opieka nad chorym dzieckiem płaci zus .Miesiąc od zwolnienia minął a pieniędzy z zus jakoś nie ma .Bądź mądry i pisz wiersze .Nowe godziny pracy ,oczywiście wszystko zgodnie z kodeksem .Czyli pracujemy dwie godziny dziennie dłużej a wisienka na torcie to praca w niedzielę przez 11 godzin .Czy tak można ? Można bo niby czemu nie .A jak mi się nie podoba to droga wolna .Pytanie tylko czy w nowym miejscu nie będzie podobnie .Masakra ile problemów przez ten cholerny brak punktu 7 na orzeczeniu . Wszak sytuacje z pracą nie odbijają się w ogóle na naszym codziennym funkcjonowaniu .Ale po co się nakręcam i tak tej pracy nie zmienię bo jestem leniwa i nie chce mi się biegać po mieście z podaniami .
            Na szczęście albo nie w końcu dotarło wezwanie na komisję Wojewódzką we Wrocławiu 😁termin 5 marca godzina 9:15 .Czyli szykuje się maraton .Pociąg mamy o 6:45 godzinę czekania przy okazji rejestrujemy się do stomatologa na przegląd i zabieramy kopie dokumentacji medycznej od psychiatry  jako ,że definitywnie zakończyliśmy ,,pseudo terapię " w tym gabinecie .Tym razem towarzyszył nam będzie rodzic 1a .Samobójca .Nie wie biedaczek na co się porywa .Dobre w tym podróżowaniu jest to ,że komunikacja miejska we Wrocławiu jest gratis po okazaniu orzeczenia .A jazdy sporo przed nami .Niezbyt praktykująca ze mnie katoliczka , no jakoś latanie co niedzielę do kościoła nie sprawia ,że staję się lepszym człowiekiem .Co po pokazówce kiedy na co dzień nie przestrzega się najprostszych dziesięciu punktów .Nieporadnie więc prowadzę wewnętrzny monolog z Najwyższym 😉, proszę , zmieniam prośby , obiecuje poprawę sposobu życia , ba nawet przeszło mi przez myśl ,że co niedziela będę chadzać do kościoła i klepać zdrowaśki .Jednakże po złożeniu tej propozycji złapał mnie taki napad śmiechu ,że dotarło do mnie ,że nie mogę obiecywać czegoś czego nie dotrzymam .Tak więc proszę o pozytywne załatwienie sprawy zgodne z moimi oczekiwaniami a w zamian oferuje nie być gorszym człowiekiem niż do tej pory .Chyba uczciwie . Naprawdę sprawy duchowe też do najłatwiejszych nie należą .Skoro jestem przy ataku śmiechu .Odprowadzam młodego do ,,pracy " a pani Ela opowiada jak Jan wczoraj rozbroił grupę .Po ataku głupawki i trudnego do opanowania śmiechu pyta się
-Janek dlaczego się tak śmiałeś
-Bo mam za dużo cukru 👀
Ciekawe jak na to wpadł ?
Gromadzenie dokumentacji medycznej nieco się odwleka , bo zapomniałam ,że to nowy rok i trzeba nowe skierowanie do poradni rehabilitacyjnej , więc biegiem po skierowanie i pani nas w trybie pilnym zarejestruje na kwiecień .Nic to że dokumenty w marcu należny złożyć , bo potem środków w pfron ni ma .Ale że do fundacji potrzebna jest również decyzja z pfron o udzielonej lub odrzuconej pomocy .No to trzeba przeczekać .Kolejna niewiadoma.
Na szczęście kontakt z młodym na coraz lepszym poziomie .Wszystko znów dzieje się samoczynnie .Te jego odpowiedzi , koncentracja na rozmowie , sposób przekazywania informacji aż się proszą o odpukanie w niemalowane drewno .Żeby jeszcze ta niechęć do edukacji mu przeszła .Dziś byłam zapisać go na ocenę gotowości szkolnej, wydanie nowej opinii o potrzebie kształcenia specjalnego tudzież na ocenę rozwoju , czekam na telefon z terminem .Pewnie będzie na maj .Cudnie jeszcze planów na maj nie mam .Przez papirusologię nieco odwlecze się zakup sprzętu gimnastyczno rehabilitacyjnego ale jest jeszcze tyle rzeczy do uzupełnienia ,że poczekamy cierpliwie .Tym czasem kolejna pomoc terapeutyczna zakończona -ścieżka sensoryczna







Projekt koszykówka na żółto utknął , ponieważ tydzień kupuję wąski wałek gąbkowy do położenia ostatniej warstwy farby , za to zaczęłam robić kij deszczowy .Czyli mam na warsztacie dwie rzeczy a właściwie trzy bo równoważnia czeka na poskręcanie i nadanie szlifów .No i jeszcze progi miałam wymierzyć zanim korzenie zapuszczą w kącie za komodą .Ale ostatnio brak mi zaangażowania . Podejmujemy kolejną próbę samodzielnego spania każdego domownika w osobnych łóżkach .Postępy są .zakup pościeli w ,,spidermana '' zaowocował tym ,że mi w końcu kołdry starcza na przykrycie stóp a szanowny hrabia śpi opatulony do rana po same uszy .aczkolwiek w okolicach barbarzyńskiej trzeciej nad ranem rozpoczyna się wiercenie i poszukiwanie osobnika zwanego osobistą matką .Nie zrażamy się jednak i cierpliwie działamy dalej .Tym bardziej że zielone łóżko ma do wyłącznej swojej dyspozycji .No i jak mam mieć pozytywne nastawienie do świata skoro jestem notorycznie niewyspana .Nic to po śmierci się wyśpię za wszystkie czasy .Ze względu na termin komisji swój pobyt w placówce szpitalnej muszę przesunąć o kolejny miesiąc najwyraźniej nie jest mi dane leniuchowanie w towarzystwie białego personelu .W takim trybie to mi się może nie udać do emerytury .
Są też pozytywne zmiany .Starsze dziecko nie przysparza mi żadnych problemów a wręcz pomaga co łatwe nie jest , jeśli dotychczas leciała na trybie lajth .A teraz ma kilka dodatkowych obowiązków i świetnie sobie z nimi radzi .To fajne uczucie mieć świadomość ,że masz kogoś na kim możesz polegać .Podłogi co prawda dalej w kuchni nie umyła ale jutro sobota to ogarnie 😊bo matka w pracy .Zbieramy pracowicie procent cel szczytny i zaangażowanie większe .W przyszłym roku zamierzam zrezygnować z tej formy pomocy .Są dzieci bardziej potrzebujące cyklicznego wsparcia niż my .Jeśli uda mi się zrealizować plany na ten rok resztę finansów ogarnę ze środków własnych lub jednorazowego wsparcia fundacji .Niby jest świadomość ,że to wszystko żeby pomóc dziecku  ale jakiś niesmak pozostaje .Co to za kraj w którym trzeba ,żebrać , wypraszać , walczyć o środki na rehabilitację , gdzie pomoc rodzinom z niepełnosprawnością w tle to tylko nic nie warte słowa i martwe przepisy , których nikt nie respektuje . Pomożecie ? Pomożemy -zażartowaliśmy .Stary żart ale na czasie .Kiedyś będzie lepiej .Najważniejsze w tym wszystkim jest jednak to ,że Jaś ruszył znów do przodu .Oprócz gadania , zaskakuje też spontanicznym tańcem połamańcem czy fragmentem piosenki o misiu albo opowiadaniem kotu w tablecie bajki o Kotku Szarusiu .Kotu o kocie .Nie wytrzymam z tym dzieckiem .Oczywiście nie wszystko jest takie kolorowe i fajne .Wracając z Ewą młody ma brzydki zwyczaj podejmowania prób opuszczenia chodnika i spaceru po jezdni .Dziś przyprawił nas obie o ciężkie palpitację serca , kiedy zobaczył mnie po drugiej stronie ulicy i puścił się biegiem w moją stronę wprost w sznur jadących aut .Na szczęści zatrzymał się na czerwonym świetle tuż przy krawędzi ulicy .Uwierzcie mi czas zamarł w tym momencie .Dawno nie dopadł mnie taki strach .Na szczęście Ewka ma niezły sprint .Podejrzewam ,że gdyby nie to ,że złapała Janka po chwilowym wyhamowaniu  ten wybrałby się na moją stronę ulicy nie zważając na kolor świateł .Jakoś nie czuje chłopak lęku przed pojazdami nie ma świadomości ,że z tego starcia by cało nie wyszedł .Kolejna rzecz do zakodowania na przyszłość .Czekać na dzieci pod dachem i po tej samej stronie ulicy .To niezły test sprawnościowy dla Ewy .Nigdy nie była na niczym tak skoncentrowana jak teraz .To akurat jest ok i przyda jej się z całą pewnością mam nadzieję ,ze wszyscy przetrwamy to bez uszczerbku .Dziś siedzimy do późna bo jest piąteczek , piątunio i jutro tylko ja muszę mać do roboty wstać Ale za to niedziela , niedziela ...i żebym jutro nie zapomniała kupić tego nieszczęsnego wałeczka lub pędzelka mać .

Brak komentarzy: