niedziela, 11 lutego 2018

Pokòj wyremontowany Jupiiiii

Koniec przebudowy .Efekt końcowy jest zadowalający .

Przed


Po
Stary dom , nowe możliwości .Duuuuużo możliwości .Teraz wyposażenie pokoju w sprzęty .Spotykam się często z błędną opinią środowiska egzystencjonowania ,iż posiadamy nieskończone środki materialne , skoro tak ciągle coś zmieniamy , poprawiamy , organizujemy .Założenie błędne , większość prac wykonujemy we własnym zakresie  , szukamy okazji zakupowych tudzież zbieramy po rodzinie i znajomych pozostałości po ich remontach .Podobnie z rzeczami potrzebnymi Jaskowi do terapii 90% wykonuje samodzielnie .Oj pewnie ,że nie są tak idealne jak te ze sklepu z atestem , pozwoleniem i normami i trybem eco ale spełniają swoje funkcje .Teraz tworzy się deska , pomocna przy wzmocnieniu mięśni rąk i przedramion .Cena sklepowa od 130 -290 zł .Nasza kosztowała 12 zł 36 gr .Wykonanie nie jest jakieś szczególnie trudne .Potrzebujemy cztery kółka obrotowe ( do kupienia w markecie 3 zł za sztukę ).Wykorzystałam do naszej deski podstawkę do kwiatów , tym samym odpadło mi docinanie listewek .Odcięłam kółka z całą listwą i przykręciłam do kawałka płyty wiórowej , Okazała się  za długa więc trzeba będzie za pomocą wyrzynarki nieco jej ująć .Po naniesieniu poprawek , na wierzch nałożę gąbkę i warstwę materiału całość przymocuję za pomocą zszywek tapicerskich i gotowe .Podobnie większość rzeczy .Równoważnia będzie właściwie gratisowa , bo belkę  już zaimpregnowaną i podpórki mam w garażu , wkręty też  .Więc tylko poskładać .Ot i w ten sposób mamy i nie za miliony .Jak kto się dowiadywał wie jak zabójcze dla naszych kieszeni są pomoce do Si .Tak oto urządzamy po woli .Na parapecie czeka już pocięta gąbka do poduszki odrestaurowującej a na strychu czekają kulki styropianowe do wypełnienia pufki , bo i strefa rekreacji być musi.

Zastanawiałam się co zrobić ze stołem do piłkarzyków , bo na strychu wilgoć zniszczy , w domu zajmuje dużo miejsca a nie sprzedam , bo może młody podrośnie i poczuje wenę do gry i co polecę kupić nowy .Więc rozmontowałam rączki .Brat mój dociął  sklejkę , którą obiłam wykładziną i tak oto powstał stół makietowy  dla drewnianej i magnetycznej kolejki .Brawo ja .Futryna bez drzwi sprawdza się idealnie do balansowania na piłce koloru niebieskiego 

Zmieściła się też ulubiona trampolina , swoją drogą kolejna rzecz do renowacji  bo się osłona poprzecierała .No i kolejna rzecz do zrobienia .Do zrobienia nie kupienia .Stary regał położony na boku sprawdził się jako półka na zabawki .

Na ścianie zawisł już kosz do koszykówki -w trakcie renowacji .Po roku wiszenia na dworze nieco zbrzydł no i kolor ma niewłaściwy -pomarańczowy więc nie ma zmiłuj , oskrobany , zmatowiony, wymyty czeka na pomalowanie i umieszczenie .
W pokoju znalazło się też miejsce dla lampki migotki .Wieczorem leżymy sobie na pufkach i gapimy bezmyślnie w sufit pozwalając szarym komórkom odpocząć .Do nauki mamy inny pokój , biały , cichy , bez dostępu do mediów .ściany , światło , krzesło i stół .Jak najmniej rzeczy rozpraszających .W świeżo zorganizowanym pokoju tv również nie będzie .Pojawią się jeszcze drzwi ,żeby nadmiar zieleni nie spowodował u matki trwałego uszczerbku na spokoju wewnętrznym i do licha kiedy ja to wszystko co zaplanowałam umieścić w pokoju zrobię . Drabinka będzie w grudniu .Przynajmniej tak zakładam optymistycznie ale co będzie to się jeszcze okaże .Zgodę fundacji na zakup już mam tylko nazbierać fundusze .Ewentualnie okaże się ,że zakupię z własnych środków .Ale to jeszcze w realizacji jest .
Póki co jakiś etap znowu za nami .Dzięki dwóm sympatycznym panom .Dziękuję chłopaki za zaangażowanie i nie zdarcie z nas skóry przy rozliczeniu i za znaczne powiększenie zakresu ustalonych pracy .Mieli tylko zrobić drzwi a skończyli pokój pod klucz .Szacun wielki .Dzięki takim młodym ludziom wraca mi wiara w człowieka .No i wujaszek ma swój spory wkład .Ha ha będzie wspominał te aktywnie spędzone wolne soboty .I kolega Dawid , który przygarnął gruz po remoncie .No i finisz .I co ja teraz ze sobą zrobię ? Pytanie retoryczne .Mam jeszcze 100 m2 strychu do wykończenia ;).Jan bardzo zadowolony z pokoju .Do tego stopnia ,że chciał spać na pufkach .No chyba nie .Ale do  licha jak ja tam jeszcze mam upchnąć łóżko .Tego nie wie nikt .Na razie jest jak jest .Po zamontowaniu drabinki zobaczę ile miejsca zostanie .Ale to w grudniu .Tymczasem daję sobie kciuka w górę i mężowi wyjątkowo też , bo jakby się nie wkurzył na przedłużający  remontu , nie znalazłby chłopaków , nie wpadłby na pomysł zrobienia pokoju szaleństw i nie wyczyściłby się z zaskórniaków .Tak więc w tym projekcie uczestniczyła cała grupa fajnych ludzi i efekt tez jest super 



Brak komentarzy: