piątek, 9 marca 2018

Masakra kochani

Początek roku nie za bardzo mi sprzyja .Po powrocie do pracy nastąpił marazm .Staram się oczywiście nie przynosić pracy do domu i odwrotnie domu do pracy ale kiepsko mi wychodzi . Średnio polak zmienia szefa 10 razy w ciągu całego życia zawodowego ja przez 12 lat w jednym zakładzie właśnie zmieniam 8 😁 norma wykonana . Przedostatni pobił rekord wytrzymał tydzień , po czym email wysłał , że jednak rezygnuje . Po prostu brak słów , ale plus jest taki , że jest co robić 😁 Więc tak sobie po raz enty przemeblowujemy sklep .Niech ta decyzja w końcu dotrze zanim padnę gdzieś miedzy okleinami a nawozami 😄.Jasiek hasa samopas bo naprawdę brak mi czasu na cokolwiek .Dobrze ,ze starsze dziecko temat opieki ogarnia .Dziś przychodzę , młody nakarmiony, uśmiechnięty i w wannie namoczony , kuchnia posprzątana , śmieci wyrzucone i o cudzie słyszę szelest zakładanego worka .Nie wiem czy udźwignę tyle dobroci 😁 Złożyłam podanie o pracę wyłącznie na pierwszą zmianę ,ha ha ciekawe kto mi to podpisze teraz. Prośby o zaświadczenia powysyłane , biurokratyczne sprawy pozamykane , teraz tylko , zaświadczenia od dr od rehabilitacji i składam wnioski na drabinkę .Szukając czegoś zupełnie innego przypomniałam sobie , że przerabiając jedno z pomieszczeń nie wywaliłam starej futryny -bo się przyda 😁i zamierzam ją teraz udrożnić ,zaś we wnęce po aktualnie używanych zamontować młodemu łóżko chowane .Oczywiście muszę zsynchronizować swój wolny dzień z pracującym małżonka , żeby mi się bez potrzeby nie stresował 🤣bo na słowa wiesz co przerobię jeszcze tu kawałek domu spazmów chop dostaje .Pewnie by wolał żebym robila na drutach .No ale .Jasiek komunikatywnie rozwija się nadal , coraz wygodniej nam się porozumiewa , więcej opowiada, śpiewa piosenki , wymyśla dialogi lokomotywkom i nadal nie chce zdobywać wiedzy typu pisanie i czytanie .Bynajmniej w domu .W końcu się ogarnę i naprawdę zasiądziemy do edukacji domowej ale na razie kończy się na obiecankach cacankach .Ważne ,że i tak mimo wszystko młody robi postępy a starsi ogarniają codzienne trudy egzystencji . Byle do wiosny , byle do decyzji , byle do lata 😁byle do pierwszej zmiany małżonka , byle do natchnienia no i byle do jutra , pracujących sobót jeszcze do 21 nie lubię bardziej niż poniedziałków ale co zrobię nic nie zrobię .Zjem wątróbkę , kąpiel ogarnę rano a co ma się na 13 tą i już ,posłucham Jeżyka Cyprianka i może zasnę a moze nie .Jan już śpi , w tle monotonnie cyka zegar , wątróbka mi stygnie 😁 dziś się jeszcze nie skończyło a ja już układam plan dnia na jutro .😂.Jeszcze tylko 11 dni do decyzji aż i tylko .W tym roku błyskawicznie przyszedł zwrot z urzędu skarbowego zamienimy go w czarne zloto 😁 zamkniemy w piwnicy i puścimy z dymem .Dzięki uprzejmości terapeutki naszej 😁 udało się przenieść zajęcia na środę i w ten oto sposób odpadł mi jeden problem z kim Janka wysłać .Mam nadzieje ,że w kwietniu załapiemy się na projekt u,,Cichych ,,Chociaż z drugiej strony nigdy nie zrobię zaplanowanych badań , bo wiecznie coś będzie ważniejszego .Postanowienie wiosenne w kwietniu dzwonię i umawiam termin na Poznań , w końcu mi się uda , palenia też nie rzuciłam od razu 😁za to na długo .Nic to trzeba iść spać .Jest jeszcze jedna gnębiąca mnie sprawa ale z tą muszę uporać się w samotności , zaszywając się w samotni swojego jestestwa z wielkim pudełkiem lodów z bakaliami i wyłączonymi środkami komunikacji .Ważne to jest ale nie ma rady trzeba poczekać ,przeczekać , pomyśleć i podjąć decyzję .Eh co zrobić , nic nie robić .Tylko zrealizować .

Brak komentarzy: