niedziela, 22 kwietnia 2018

To ta wooooolna niedziela

W związku z ,,dobrodziejstwem wolnych niedziel,,zamiast obijać się w pracy i jęczeć jak mi żle , jacy ci ludzie durni bo zamiast z dziećmi na spacer to w markecie między kompaktami wc lub glazurą  spacerują .Tym razem sama musiałam zorganizować dla mojego małego stada niedzielny wypadzik .Jako ,że w naszym mieście wyczerpaliśmy dostępne opcje rozrywki udaliśmy się do Parku Wrocławskiego w Lubinie . Nic to ,że 40 km i po remontowanej właśnie s3 , gdzie wjechałam pod prąd , bo mi się żółte linie pomieszały dokumentnie .Na szczęście z przodu nic nie jechało a facet z tyłu był przygotowany na ekscesy podstarzałej blondyny w mocno zdemolowanym reno  .Teoretycznie jechaliśmy poszukać małpek w zoo ale nie mają , a ptakami ani dinozaurami młody zainteresowany nie był .

Za to placami zabaw jak najbardziej .Jak dobrze ,że fontanny jeszcze nie działają , bo byśmy już stamtąd nie wyleźli zupełnie .Najlepsza część niedzieli -Leżakowanie osz ale frajda leżaczki na placu zabaw .Super pomysł 





Zanim jednak można było słodko poleniuchować trzeba się było przejść spory kawałek drogi 
 Staw był fajny i mostek i kaczki łażące po trawniku
i rybki machały ogonkami ,żeby popływać .









 W ,,pracy ,,Jaś też daje radę .Pracuje chłopak ciężko ale za to z efektami .I to mnie najbardziej cieszy .Zadanie domowe trzy kartki  a4  ślaczki , poprawianie liter podstawy , mamy dużo do nadrobienia .A na deser wierszyka się mamy nauczyć .Tzn ja już umiem .A Janek się uczy , przy okazji , uczy się tata , Ewa , ludzie na placu zabaw .Brawo my .Po powrocie z Lubina wybraliśmy się na niezdrowe jedzenie ale ,że kolejka w dwóch z czynnych kebabów była ogromna a w drugim jeść się nie da trening umiejętności społecznych odbyliśmy w mc donalds .Frytki i lody do picia standard .Od tygodnia w naszym domu rozlega się radosne , wciskające się w uszy, wibrujące ,,Uciekaj myszko do dziury '' Nie tylko w domu w przedszkolu też .Jak mu coś w ucho wpadnie to nie ma zmiłuj .


To był całkiem miły dzień .Tatko w przeciwieństwie do mnie nie otrzymał wolnych niedziel więc udał się do pracy .A my leniwie przygotowujemy się na nadchodzący poniedziałek .Do pracy rodacy .Bez pracy nie ma kołaczy i ble ble ble .Nagrodą za kolejne pełne edukacyjnego wysiłku wytężanie mózgownicy będzie podróż pociągiem na małpki  .Rety ceny zoo we Wrocławiu wciskają w podłogę Pińcet na raz .Bez ściemy i ze zniżkami .Chyba nad morze byłoby taniej pojechać 



Brak komentarzy: