7-15 pobudka o 5:30 żeby się kawy w spokoju i ciszy napić
6 wraca z pracy małżonek i w tym samym czasie zganiam młodego , wszystko co potrzebne szykuje wieczorem więc 40 minut starcza na poranne ablucje
6:40 chłopaki wiozą mnie do pracy , po czym jadą do przedszkola na drugi koniec miasta
15 .Koniec zmiany , często wyczerpującej , w ciągłym ruchu , rozgardiaszu .Kiedy często gęsto brakuje czasu ,żeby na przerwę wyjść , bo ogrom ludzi , masa rzeczy do wyłożenia a to cenę sprawdzić , to fakturę wystawić , reklamację zrobić i mać najlepiej z uprzejmie głupkowatym uśmiechem przyklejonym do twarzy .Nie byłoby
źle gdyby nie kiepskie proporcje .Wielkopowierzchniowy market budowlany i licho personelu a do zestawu klient niewyżytek .Po prostu masakra . Na dodatek taki ze mnie ananas , który lubi pracować .Ale po jednoosobowej zmianie w trzech miejscach jednocześnie nawet ja wymiękam .Wtedy na mechanicznym rumaku przybywają moi dwaj rycerze .Oj co czasem trzeba pomarzyć . Godziny szczytu
15:15 idziemy po ciasteczka na spożywkę ,
15:30 jak mamy szczęście to trafiamy na krótką kolejkę , a jak nie mamy farta nie daj czego czynna jest kasa nr 4 to choćby w innych nie było nikogo młody stanie i będzie stał właśnie do 4 .Za co pytam się .
16:docieramy do chałupy
17: obiad , kawa
18 :Kombinowanie jak młodego przekonać do literowania
Do 20 ,bieganie za młodym żeby : zjadł, pozbierał zabawki, zaniósł czapkę , buty kurtkę na właściwe miejsce , poskładał slowa z literek poczytał, zaśpiewał piosenkę Wierszyka się nauczył.wojowanie o krokodylka w tablecie .ps bardzo przydatna funkcja .Nie czarujmy się żaden rodzic nie zajmuje się potomstwem nieprzerwanie 24 h .W międzyczasie i dom trzeba ogarnąć .Bo posprzątane ale ja zrobię to lepiej , obiad ugotowany ale mam ochotę na pyzy i tak cały czas .Jak to mówi Ewka -mamo czy ty możesz usiąść jak człowiek i nic nie robić przez chwilę 😁.Pewnie mogę ale jeszcze pranie, zmywarka , spodnie do zeszycia .Eh mogę ale nie mam kiedy .
20:45 mycie, bajki i fru do snu .
Zmiana 10-18
6:30 pobudka , wstawiam czajnik , zrzucam małego szkodnika z łóżka
7:30 jedziemy do przedszkola
8-9:30 zastanawianie się czy jest sens cokolwiek zaczynać ,Zwykle kończy się to tym ,że wstawiam pranie, obieram ziemniaki , oglądam jakiś głupawy serial ,myjè okna i plewię spory kawałek trawnika 😁.Po czym udaję się do pracy .
10:18 cardio, siłownia, fitness, sauna ,step, zumba , akrobatyka wyczynowa , szlifowanie umiejętności mediacyjnych , tudzież projektowanie maszynki do klonowania . A wszystko to w codziennym zestawie pytań -a ta farba to... złączki gdzie dostanę ... haloooooo utnie mi pani kabel , ceratę .A te szafki to gdzie leżą .Moi ulubieńcy -Co ale mnie nie odchodzi , że to ekspozycja , chcę ta szafkę 😂 no szkoda że nie tupie nogami .I tak każdego dnia
18: przybywa mój orszak aby porwać mnie do naszego pałacu .
18:30 ciasteczka i j/w oby kasa nr 4 była zamknięta
19:30 docieramy do pałacu
20: 30 po kolacji i oddechu rutyna , kapiel, bajka sen . Wersja zmiany 10-18 z autem
Wersja z autobusem to koniec o 18 w domu o 19 i dalej j/w
Zmiana trzecia 13-21
6:30pobudka
7: budzenie śpiochów
7:30 odstawienie szkodników
8:12 zaległości w sprzątaniu , prasowaniu , załatwianiu urzędówki , obiad
12:30 klusem autobusem jak małżonek nie zdąży wstać po nocnej zmianie
21:00koniec zmiany i tu mamy kilka wersji zakończenia
A.Małżon ma wolne i przybywa
B.Małżon wolnego nie ma i otwiera to kolejne możliwości wyboru
-czekanie 27 minut na autobus , który kolejne 30 minut jedzie do celu
-spacer wieczorową porą opuszczonymi ulicami miasta .
Najszybciej docieram do domu .Nosz tak czy siak na 22 z minutami
A.Małżon ma wolne i przybywa
B.Małżon wolnego nie ma i otwiera to kolejne możliwości wyboru
-czekanie 27 minut na autobus , który kolejne 30 minut jedzie do celu
-spacer wieczorową porą opuszczonymi ulicami miasta .
Najszybciej docieram do domu .Nosz tak czy siak na 22 z minutami
22 w domu szybki całus i padam bez sił .Młody czeka aż wrócę więc zanim dotrzemy do pozycji poziomej jest 23 a pobudka bladym świtem .
Terapia domowa leży zupełnie ,nie robimy nic , w porywach złożymy kilka słów .Za to wieczorem moja mała zaraza oznajmia
-Przytul mnie .Wiesz co bardzo cie kocham .Synuś mamusi. W tym jego przebłysku uczuciowości jest tyle powagi , jakby chciał mi powiedzieć -będzie dobrze mamo zobaczysz .
Po co mi opcja siedzenia w domu i posiadania pkt 7 ?Po nic fanaberie mam taką .& 7 co nam może zaoferować ,oprócz powalających na kolana finansów w kwocie 1470 zł netto ? Pobudka o 7 . OD 14 po przedszkolu , długi spacer, plac zabaw , jazda pociągiem , siłownia pod chmurka i milion pincet różnych rzeczy .Czas na regenerację, naładowanie aku .Czas na robienie miliona potrzebnych do nauki przedmiotów, pomocy i takich tam .Eh ale nie ma lekko , urodziłaś to sobie radź nic nam do tego .To działa tylko w jedną stronę .Człowiekiem wszak jesteś od zarodka, masz prawo być na tym świecie .No a jak już jesteś to znikasz .Twój ,,bachor,,, twój problem .Ps tam wyżej jest cudzysłów.Nie ma wtedy obrońców aborcji , księży , wiekowych sąsiadów, lekarzy .Po prostu zostajesz sam jak palec i albo się odnajdziesz albo polegniesz innej drogi nie ma .Kurcze chcecie mówić kobietom , rodzinom jak mają żyć i postępować to im potem pomóżcie , zabierzcie dziecko na spacer, postójcie o 5 w kolejce do pediatry , przypilnujcie jak rodzice idą do pracy . I nie wyłącznie tym z orzeczonymi dziećmi . Aczkolwiek zostawię ten fascynujący wątek , bo mi stron zabraknie Więc mam też dzień wolny a co nawet kilka w miesiącu luźnych dniówek się trafi .
6:30 pobudka -potwory nie mają wolnego 😁
6:30 pobudka -potwory nie mają wolnego 😁
7:30 transport szkoła , przedszkole
8:00 jadąc do domu snuję fantazję ileż to ja dzis nie zrobię aby podnieść dom z ruiny zaniedbania .I obiad z dwóch dań z surówką jej i może nawet placek 😄Taaaak jasne a rzeczywistość .Popatrzyłam na domowy rozgardiasz , machnęłam ręką i pojechałam do fryzjera , potem po farbę przy okazji kupiłam kolejną parę za ciasnych spodni .Biednemu zawsze wiatr w oczy rozm.42 za duży 40 za mały .plusy , schudłam 😁nie mam zadyszki przy wiązaniu butów .Powróciłam aby w ciągu pół torej godziny ugotować krupnik, wstawić pranie i zmywanie , tudzież ogarnąć centrum , żeby się nikt nie zabił .Po czy odebrałam mlodsze z placówki ,starsze na szczęście samo wraca . Tym razem polazła ze mną😁 no i wyszliśmy na frytki i lody do picia .Żmija nakrapiana .Potem chwilkę na placu zabaw i szerokim łukiem na autobus .Oczywiście w koło miasta , bo trzeba było jechać bo autobus miał dzwoniące jak telefon drzwi 😊.Po czym dotarliśmy do domu .Tablecik aby dostać tablecik mlody musiał przeliterować słowo autobus , po czym je poskładać z rozrzuconych literek i na koniec wpisać jako hasło aby sprzęt uruchomić .Godzinę zeszło aczkolwiek zakończyło się sukcesem . Dziś hasło wpisał bezbłędnie i za trzecim razem .Od kilku dni w domu rozlega się ,,Uciekaj myszko do dziury,, i nie tylko w domu w przedszkolu też. Fakt wywalenia z poprzedniego miejsca okazał się bardzo dobry dla Janka . A szczególnie dla jego edukacji . Dziś dostałam do wglądu prace młodego , wykonane samodzielnie przez niego .Do domu dostaliśmy trzy kartki zd i uwaga ... Spory wierszyk do nauki .Bo jak mówi pani Basia -da radę 😁 potrafi . Tak więc na razie jest dobrze , jak będzie zobaczymy . W niedzielę w nagrodę pojedziemy do Lubina szukać małpek .😁😎😋.Tymczasem idę spać jutro pierwsza zmiana więc się zerwać muszę z rana 😁
8:00 jadąc do domu snuję fantazję ileż to ja dzis nie zrobię aby podnieść dom z ruiny zaniedbania .I obiad z dwóch dań z surówką jej i może nawet placek 😄Taaaak jasne a rzeczywistość .Popatrzyłam na domowy rozgardiasz , machnęłam ręką i pojechałam do fryzjera , potem po farbę przy okazji kupiłam kolejną parę za ciasnych spodni .Biednemu zawsze wiatr w oczy rozm.42 za duży 40 za mały .plusy , schudłam 😁nie mam zadyszki przy wiązaniu butów .Powróciłam aby w ciągu pół torej godziny ugotować krupnik, wstawić pranie i zmywanie , tudzież ogarnąć centrum , żeby się nikt nie zabił .Po czy odebrałam mlodsze z placówki ,starsze na szczęście samo wraca . Tym razem polazła ze mną😁 no i wyszliśmy na frytki i lody do picia .Żmija nakrapiana .Potem chwilkę na placu zabaw i szerokim łukiem na autobus .Oczywiście w koło miasta , bo trzeba było jechać bo autobus miał dzwoniące jak telefon drzwi 😊.Po czym dotarliśmy do domu .Tablecik aby dostać tablecik mlody musiał przeliterować słowo autobus , po czym je poskładać z rozrzuconych literek i na koniec wpisać jako hasło aby sprzęt uruchomić .Godzinę zeszło aczkolwiek zakończyło się sukcesem . Dziś hasło wpisał bezbłędnie i za trzecim razem .Od kilku dni w domu rozlega się ,,Uciekaj myszko do dziury,, i nie tylko w domu w przedszkolu też. Fakt wywalenia z poprzedniego miejsca okazał się bardzo dobry dla Janka . A szczególnie dla jego edukacji . Dziś dostałam do wglądu prace młodego , wykonane samodzielnie przez niego .Do domu dostaliśmy trzy kartki zd i uwaga ... Spory wierszyk do nauki .Bo jak mówi pani Basia -da radę 😁 potrafi . Tak więc na razie jest dobrze , jak będzie zobaczymy . W niedzielę w nagrodę pojedziemy do Lubina szukać małpek .😁😎😋.Tymczasem idę spać jutro pierwsza zmiana więc się zerwać muszę z rana 😁
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz