sobota, 15 grudnia 2018

Ewolucja :)

Gdzieś w świątecznej zawierusze , pomiędzy omiataniem pajęczyn , pracą i uprz
ykrzaniem życia małżonkowi musiał się znaleźć czas na przerobienie stroju na jasełka .
Wersja nr 1
Po konsultacjach społecznych wyszło , że co prawda pasterz ale bardziej pod Józefa .
No to trzeba było na klatę i za maszynę .

 Wersja nr 2 . Matka leci na łatwiznę . Ale efekt był mało łał :) 

 Więc wygrzebałam z siebie resztki inwencji twórczej i z tego co było plus zamszowej zasłony wyszło takie oto dzieło sztuki krawieckiej . Najlepsza rekomendacja komentarz Janka -tato , tato zobacz jaki jestem piękny !!! . Mamo a gdzie kij , pasterz musi mieć kij . Eh a kapelutka nie , Ale i tak jest ok . Normalnie ależ jestem zdolna ;)

Mój pastuszek Januszek . 

Brak komentarzy: