sobota, 5 stycznia 2019

Nowy Rok :)

           Tym razem wyłamałam się z tradycyjnego modelu  witania Nowego Roku -w pozycji horyzontalnej, w pokoju w którym nie słychać zbyt mocno huku fajerwerków .Tatko do pracy , Ewa na balety . Wujki oba dwa u siebie .Zostaliśmy we dwoje . Mama i Jaś . Błędnie wyszłam z założenia ,że osobnik nieletni płci męskiej , będzie słodko spał i nie opowiedziałam o hałasie i błyskach . Trudno stało sie . O 22 wypatrzył pierwsze sztuczne ognie . Pojedyncze uznał za piękne . Myślę sobie ok skoro się nie wystraszył to niech poczeka na północ .Tak więc upiekliśmy sobie rogaliki oczekując zakończenia roku . O północy huk, hałas, migotanie . Matko jedyna autyści powinni mieć jakiś system ostrzegawczy .
-Mamooooo !!! Ulica się pali !!! Trzeba zadzwonić na straż . Dach się zapali , mamo się zapali , boje się , sie zapali . Nie lubię sztucznych ogni one zapalają dachy .
I do 2 nad ranem tłumaczyłam  dziecku ,że to tylko takie światełka , że nie podpalają ulicy ani dachów .(Oby)
        W koncu wypracowaliśmy kompromis -fajerwerki są fajne a sztuczne ognie -nie są fajne. Czyli happy end . Tylko dwie godziny powtarzania formułek uspakajająco zapewniających . Dom stoi na swoim miejscu 😁.Powrót do przedszkola po tygodniowej przerwie w sumie lekko i przyjemnie . Pracuje, wykonuje polecenia . Ma nawet ulubioną panią 😉 oj szkoda że jeszcze tylko kilka miesięcy .
     Nowy Rok zaaowocował również tym ,że w końcu ruszyła dalej sprawa z poprzednim miejscem . Prokurator sprawę zbadał i przekazał do sądu akt oskarżenia wobec pani przedszkolanki art 207&1 kk . Młyny sprawiedliwości mielą powoli.Oj powoli prawie rok trwało . Dobrze,że drgneło .Teraz pewnie utknie w sądzie ale mam nadzieję,że szybko się za to wezmą . Ciekawa jestem , czy teraz -kiedy pani przyznała się do zarzucanych czynów -osoby twierdzące,że to fałszywe pomówienia i spisek rodziców . Będą potrafiły zdobyć się na przeprosiny . Wątpie . Sprawa prywatnej placówki zmierza ku zakończeniu . Kończy się również nowe , Ewka zdaje maturę .Dobrze siè jeszcze rok nie zaczął a już się tak dużo rzeczy kończy .
    Jasiek gada, gada , gada . Nadrabia czas kiedy nie mógł przekazać swoich myśli.Te jego gadki coś mi uderzająco przypominają 😃wypisz , wymaluj mamusia . Dziś np za to ,że byłam grzeczna mogłam przyjść po niego do ok parku 😁 Bo takie są zasady . Strasznie zasadniczy się ostatnimi czasy zrobił 😆 . W domu niewiele się edukujemy . Daje radę , na pewno umiejętności jakie prezentuje nie odzwierciedlają pełni jego możliwości . Ostatnio coraz częściej słyszę,że wchodzimy bardziej w zespół Aspergera niż autyzm . Ja, zwał tak zwał . Terapia,czas , zaangażowanie i tak jest takie samo bez wzgledu na nazwę .Ale wracając do niedalekiej przeszłości, porównuję z czym zaczynaliśmy i gdzie dziś jesteśmy .Mój fantastyczny autysta i ja . Oby tylko z czasem mu ta fajność nie mineła . Przed nami tyle jeszcze .
     Rok po powrocie z urlopu wychowawczego do pracy . Nie jest źle .Po mału  przywykam na nowo . W tym roku dojdzie nam nowe wyzwanie . Jaś do szkoly , Ewa na studia (mam nadzieję). Matka też ale pod wielkim znakiem zapytania bo w tym swoim pędzie ku edukacji zapomniałam , że czynnik ludzki zamierza wybyć do Poznania . No i Jasiek z kim jak matka w szkole? Się zobaczy . Zanosi się na wiele zakończeń i nowych początków. Oby nie było gorzej niż w starym . Tego i Wam i sobie gorąco życzę .  

Brak komentarzy: